Kontynuując temat z tego posta pokazuję dziś kolejną rzecz z "szuflady". Właściwie to miałam to zrobić w kolejnym poście, ale wskoczyły mi dwie sprawy "terminowe", więc jest dopiero dziś. Oprócz serduszka dla Moniki pokazałam wówczas też drugie. Ten sam splot, ten sam kolor ogniwek, tylko rozmiar inny. Ogniwka mniejsze (WD = 1 mm, OD = 7 mm), więc i splot ciaśniejszy. Do tego serduszka też dorobiłam resztę kompletu.
Tym razem wszystko jest wręcz ascetycznie proste. Żadnych kamyczków, dodatków ani upiększeń. Samo serduszko jest dość sporych rozmiarów, więc można powiesić go na masywnym łańcuchu, oczywiście w kolorze miedzi...
...albo na rzemyku.
...albo na rzemyku.
Do serduszka dorobiłam bransoletkę i kolczyki:
Kolczyki to proste "pałeczki":
Wyplecione oczywiście splotem Full Persian i zawieszone na otwartych biglach ze stali chirurgicznej z miedzianą kulką:
Ich długość to ok 3 cm + bigiel
Kolczyki to proste "pałeczki":
Wyplecione oczywiście splotem Full Persian i zawieszone na otwartych biglach ze stali chirurgicznej z miedzianą kulką:
Ich długość to ok 3 cm + bigiel
Bransoletka z kolei ma formę bangle, splot oczywiście ten sam:
Jest praktycznie identyczna jak ta, tylko kolor inny
Jest praktycznie identyczna jak ta, tylko kolor inny
Na ręce prezentuje się całkiem nieźle:
Całość sprawia wrażenie dość masywne i faktyczne nie jest to subtelna, delikatna, ani lekka biżuteria.
Podobnie jak poprzednio po większą porcję zdjęć i informacji zapraszam na mojego drugiego bloga.
Jak już wspomniałam miałam ten komplet pokazać zaraz po poprzednim serduszku, wtedy jeszcze nie wiedziałam jaki będzie temat kolejnej lekcji (naprawdę), ale skoro już wiadomo, ze to Full Persian to niech to będzie moja pierwsza propozycja w tym temacie - FP sauté. No to jeszcze banerek:
PS. Pamięta ktoś jeszcze jaki licznik macie u mnie do złapania? Bo to już niedługo :D
PS.2 Podpowiedź: zapowiadałam to łapanie bardzo dawno, bo w poście z candy na dwa latka i tam szukajcie właściwej liczby :) Wredna jestem, nie? Ale cóż, szukajcie, a znajdziecie ;P
Całość sprawia wrażenie dość masywne i faktyczne nie jest to subtelna, delikatna, ani lekka biżuteria.
Podobnie jak poprzednio po większą porcję zdjęć i informacji zapraszam na mojego drugiego bloga.
Jak już wspomniałam miałam ten komplet pokazać zaraz po poprzednim serduszku, wtedy jeszcze nie wiedziałam jaki będzie temat kolejnej lekcji (naprawdę), ale skoro już wiadomo, ze to Full Persian to niech to będzie moja pierwsza propozycja w tym temacie - FP sauté. No to jeszcze banerek:
PS. Pamięta ktoś jeszcze jaki licznik macie u mnie do złapania? Bo to już niedługo :D
PS.2 Podpowiedź: zapowiadałam to łapanie bardzo dawno, bo w poście z candy na dwa latka i tam szukajcie właściwej liczby :) Wredna jestem, nie? Ale cóż, szukajcie, a znajdziecie ;P
A właśnie się ostatnio zastanawiałam co z tym drugim serduszkiem (sercem właściwie) :) Jak widzę, również się pięknie "skompletowało" :-)
OdpowiedzUsuńSkompletowało się już dawno, wcześniej jak to drugie, ale ostatnie zdjęcia robiłam dopiero wczoraj. Jakoś stale jestem do tyłu.
UsuńCudnie wszystko się skompletowało, podziwiać tylko za precyzję wykonania, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Również pozdrawiam :)
UsuńAgata - noż babo jedna - toż to cudoooooooooooooo zachwyca. Przepiękne.
OdpowiedzUsuńhmmm 125 000???? oj to blisko
Dzięki Elu. Nie, to nie 125 000, tylko jeszcze bliżej ;)
UsuńWspaniały komplet :) Serduszko wyszło cudnie. Uwielbiam bransoletki typu bangle (choć nie mogę ich niestety nosić ). Prosty, ale na tym właśnie polega jego urok :D
OdpowiedzUsuńDzięki. Z tych matowych miedzianych ogniwek najbardziej pasowała mi właśnie taka prosta, wręcz surowa forma. Bangle to świetna rzecz, zwłaszcza jak nie ma się pod ręką nikogo kto pomógłby zapiąć bransoletkę ;)
UsuńSerduszko wygląda intrygująco, podoba mi się ze jest takie okrąglutkie.
OdpowiedzUsuńTakie okrąglutkie jest dzięki temu, że splot jest bardzo ciasny :)
Usuń