Marzec skończył się już chwilę temu, a ja nadal winna Wam jestem podsumowanie pierwszej edycji naszego chainmaillowego wyzwania.
W marcu wzięliśmy w obroty splot o wdzięcznej nazwie Persephone. Na pierwszy rzut oka może wydawać się on dość skomplikowany, tymczasem okazuje się być bardzo prosty. Na jego wykonanie wystarczy 9 ogniwek, a z pojedynczych elementów można czynić cuda. Na zachętę pokazałam całą chmarę kolczyków, które powstały przy okazji pisania tutorialu na ten właśnie splot. Oto one:
Najlepszym dowodem na te cuda są prace uczestniczek. Swoje Persefony zdecydowały się zaprezentować cztery dziewczyny: Małgorzata, Iwona, Ewelina i rzutem na taśmę Krystyna. W sumie 15 prac. Wszystkie je możecie zobaczyć na poniższym kolażu.
Jeśli macie ochotę przyjrzeć się każdej z tych prac z bliższa, to zapraszam do odwiedzenia tego albumu w grupie Chainmaille po polsku na Facebooku.
Wśród zaprezentowanych tam prac znajdziecie pojedyncze elementy splotu w różnych aranżacjach, połączone z kamykami i koralikami lub... z innymi Persefonami, tworzącymi efektowną rozetę. Splot został wykorzystany w kolczykach, bransoletkach, wisiorach, a nawet w breloku.
Mam nadzieję, że zgodzicie się ze mną, że udało się nam odczarować Persefonę. Splot okazał się o wiele łatwiejszy, niż mogłoby się wydawać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz