poniedziałek, lipca 18, 2016

Różańce

Jak już wspominałam zdarzyło mi się ostatnio wykonać kilka różańców. Dwa spośród nich już Wam pokazywałam, ale było ich znacznie więcej. Na pomysł zrobienia różańca z minerałów wpadłam kilka lat temu.
Pierwszy był z 4 mm kuleczek piasku pustyni:


Drugi z 6 mm hematytu:


Trzeci to bransoletko-różaniec z 8 mm kuleczek nocy kairu:


To wszystko było dawno temu, więc wybaczcie mi jakość zdjęć, niestety lepszych już nie zrobię. Ostatnio postanowiłam powrócić do tematu. Powstało więc kilka różańców w wersji pełnej (kolejność przypadkowa):
Z 6 mm unakitu:


Z 6 mm tygrysiego oka:


I z 8 mm kwarcu w czterech kolorach:





W formie bransoletki powstały następujące:
Z buraczkowego 8 mm kwarcu:


Z morskiego fasetowanego agatu (8 mm):


I z 8 mm black stone z elementami wykonanymi w technice chainmaille:


Zrobiłam jeszcze kilka miniaturek:
Ta najmniejsza z 4 mm szmaragdu nilu:


Równie malutka z zielonego 6 mm fasetowanego agatu:


Trochę większa z niebieskiego 6 mm fasetowanego agatu:


I z 6 m hematytu z również hematytowym krzyżykiem:


Te różańce to był taki trochę eksperyment. Myślałam, że może w okresie bierzmowań i przed ŚDM będzie zapotrzebowanie takie ekskluzywne akcesoria religijne. Okazało się, że u mnie na wsi zainteresowanie było mniejsze niż przypuszczałam. Kilka się sprzedało, ale jeszcze całkiem sporo zostało do wzięcia. Dokładniej prezentuję je na moim drugim blogu, znajdziecie też tam znacznie więcej zdjęć. Od niedawna można je także nabyć w moim butiku na DaWandzie.

10 komentarzy:

  1. Co jeden - to piękniejszy. każdy inny, każdy dopracowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Elu, zależało mi na tym, żeby były inne, jak te "zwykłe" :)

      Usuń
  2. Piękne, faktycznie to wersja "ekskluzywna" :) Ciężko wybrać faworyta, bo każdy jest oryginalny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Starałam się, żeby były różne (no może oprócz tych czterech z kwarcu, ale to było "zamówienie specjalne").

      Usuń
  3. Jak już wspomniałam dewocjonalia to nie moja bajka, ale przyznam szczerze, ze zarówno jakość wykonania jak i różnorodność są wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to moja też nie, ale lubię się bawić ładnymi kamyczkami ;-D
      Dziękuję :)

      Usuń
  4. Piękne wszystkie. Na pewno zadowolą różne gusta. Bardzo pomysłowe te w formie bransoletki
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mam nadzieję, że komuś się przydadzą ;)

      Usuń

Copyright © Z kociołka czarownicy , Blogger