Prawdę mówiąc ostatni okres miałam trochę szalony i nawet nie zaczęłam myśleć o lodowych kolorkach, choć cały czas w głowie siedziało, że mam trochę kwarców w odpowiednich kolorach i nawet kształtach. Jednak im bardziej lipiec dobiegał do końca, tym bardziej nie dawała mi spokoju myśl, że przecież nie wypada odpuścić bonusowych kolorków; nawet w wakacje. I tak w końcu siadłam dzisiaj i zrobiłam lodową bransoletkę. Dla ochłody. Tym bardziej, że znowu zrobiło się gorąco i parno.
Ale może zacznę od banerka:
Któż z nas nie lubi lodów? Szczególnie kiedy żar się leje z nieba. Ja też nie pogardzę. Choć muszę przyznać, że ostatnimi czasy te wszystkie lody "sklepowe" stały się dla mnie zdecydowanie zbyt słodkie. Nie wiem czy to mnie się smak zmienił, czy też producenci przedawkowują nam ten cukier na każdym kroku. Na szczęście da się jeszcze gdzieniegdzie dostać "prawdziwe" lody, a najlepiej jak zrobi się je samemu. Moje dziewczyny ostatnio mają fazę na produkcję domowych lodów, więc nie mogę narzekać. Jeśli chodzi o smaki to najbardziej lubię bakaliowe, potem miętowe, waniliowe, czekoladowe... nie przepadam za owocowymi, no chyba, że z własnych owoców, albo sorbety ;)
Co do kolorów, to zazwyczaj są to barwy pastelowe, za którymi raczej nie przepadam w ubraniu, chyba, że jako niewielki dodatek. Wyjątek stanowi kolor czekoladowy i śmietankowy. W wystroju wnętrz już mi te pastele tak nie przeszkadzają.
Co do kolorów, to zazwyczaj są to barwy pastelowe, za którymi raczej nie przepadam w ubraniu, chyba, że jako niewielki dodatek. Wyjątek stanowi kolor czekoladowy i śmietankowy. W wystroju wnętrz już mi te pastele tak nie przeszkadzają.
Danusia dała nam do wyboru trzy z sześciu smaków: waniliowy, czekoladowy, malinowy, pistacjowy, śmietankowy i morelowy.
W mojej bransoletce oprócz tych obowiązkowych smaków znalazło się jeszcze kilka innych.
Począwszy "od tyłu" poszczególne kuleczki kwarcu reprezentują: polewę czekoladową, lody czekoladowe, sorbet jeżynowy, sorbet wiśniowy, lody malinowe, mandarynkowe, sorbet cytrynowy, lody śmietankowe i pistacjowe.
Chainmaillowe sploty z brązu reprezentują wafelek, a ostatnia zielona kulka i łączące duże ogniwka to listki mięty do dekoracji.
To oczywiście moja subiektywna interpretacja, Wam mogą się te kolory kojarzyć inaczej.
Począwszy "od tyłu" poszczególne kuleczki kwarcu reprezentują: polewę czekoladową, lody czekoladowe, sorbet jeżynowy, sorbet wiśniowy, lody malinowe, mandarynkowe, sorbet cytrynowy, lody śmietankowe i pistacjowe.
Chainmaillowe sploty z brązu reprezentują wafelek, a ostatnia zielona kulka i łączące duże ogniwka to listki mięty do dekoracji.
To oczywiście moja subiektywna interpretacja, Wam mogą się te kolory kojarzyć inaczej.
Ale wracając do bransoletki. Jest to podobny wzór, jak już kiedyś pokazywałam, czyli bransoletka na gumce z chainmaillowym łącznikiem.
To jest chyba zdjęcie na którym kolory są najbliższe prawdy:
To jest chyba zdjęcie na którym kolory są najbliższe prawdy:
Podobnie jak poprzednio gumka nawleczona jest podwójnie i na "nawrocie" przeciągnięta przez osłonkę, żeby się zbyt łatwo nie przetarła.
Część chainmaillowa jest odrobinę inna jak poprzednio, choć to również Romanov.
Wykonałam ją z brązu. Ogniwka oczywiście cięte własnoręcznie z drutu 1 mm. Tylko zielone łączące duże kółeczka to anodyzowane aluminium.
Wykonałam ją z brązu. Ogniwka oczywiście cięte własnoręcznie z drutu 1 mm. Tylko zielone łączące duże kółeczka to anodyzowane aluminium.
No to jak Danusiu? Co Ty na takie lody?
A ja już chyba będę kończyć, bo moje dziewczyny właśnie zabrały się za produkcję lodów cytrynowych i w całym domu pachnie tarta skórką z cytryny, aż się w głowie kręci. Aż żałuję, że nie mogę nimi poczęstować Stefanii.
Po namyśle postanowiłam zgłosić tę bransoletkę również do urodzinowego link party u Kasi (Speckled Fawn):
Do piątku (5.08) można głosować tam na najciekawsze Waszym zdaniem prace. Zapraszam.
Super bransoletka taka kolorowa ale delikatna. ja ostatnio oszalałam na punkcie nowych dla mnie smaków czyli bazyliowe i słony karmel mniammmmm
OdpowiedzUsuńDzięki. Nowe smaki, powiadasz? o słonym karmelu już gdzieś słyszałam, ale bazyliowe to dla mnie nowość.
UsuńBransoletka wyszła bardzo smakowicie i orzeźwiająco :) Ech, mogłam tu nie zaglądać wieczorem, bo teraz mi się lodów zachciało, a sklepy już od 18 minut zamknięte... na szczęście mogę się poratować owocami :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu. U mnie ostatnio lodów pełna zamrażarka, to nie mam takich problemów ;)
UsuńŚwietna bransoletka :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńŚliczna,kolorowa i zarazem taka radosna. Pozdrawiam serdecznie Zosia
OdpowiedzUsuńDziękuję Zosiu :) Również pozdrawiam :)
UsuńAleż ładna ma takie letnie optymistyczne połączenie kolorków i świetny łącznik :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko. To te kolory kwarców, uwielbiam je :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Ja lody uwielbiam- wszystkie i robimy domowe na okrągło:)
OdpowiedzUsuńa bransoletka wyszła cudnie:)
Domowe lody mają tę przewagę, że można je robić "pod siebie", czyli na przykład mniej słodkie, więc i u mnie produkcja idzie pełną parą ;)
UsuńDzięki :)
Soczysta, apetyczna, po prostu doskonała!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńAga, super interpretacja lodowego zadania :) Az mi się lodów zachciało :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
No pogoda taka, że nic w tym dziwnego ;) Te kolorowe kwarce wręcz narzucają skojarzenie z kulkami lodów :)
UsuńDziękuję Ewuniu i pozdrawiam :)
Prześliczna i taka "smakowita", idealnie dobrane kolorki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńWidać Agatko z jaką przyjemnością robisz te bransoletki, bo nawet lodowe kolorki w nie wplotłaś. Świetna jest Twoja interpretacja, a co do domowych lodów, to też takie wolę. Mąż jednak, mimo skwaru i duchoty zaserwował mi zamiast lodów, gorącą zupę jarzynową i co mam zrobić, zjadłam, bo pora obiadowa.)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.)
Dzięki Danusiu. W tych bransoletkach pociągają mnie właśnie kolory, a właściwie możliwości ich zestawiania. A lody oczywiście najlepsze domowe. Natomiast gorącej zupy w taki upal chyba nie dałabym rady...
UsuńPozdrawiam :)
Bransoletka piękna :* no a te kuleczki tak smakowicie opisałas, że aż nabrałam ochoty na lody :)))) te ze sklepu rzeczywiście są jakieś przesłodzone ale domowe już pyyyyyycha.
OdpowiedzUsuńDzięki. Te kuleczki po prostu prosiły się o porównanie do gałek lodów. I widzę, że podzielasz moje zdanie na ich temat (lodów oczywiście) :)
UsuńSłodkie kolory :) Super zestaw :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu :)
UsuńŚliczna! jakoś z hipisowakim stylem mi się kojarzy :)
OdpowiedzUsuńDzięki. To chyba przez te kolory :)
UsuńOjej, ale przepięknie to wyszło, ta kolorystyka to czysta bajka, ale nieziemsko podoba mi się ta bransoletka.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Jest mi niezmiernie miło :)
UsuńAgatko dokonałaś pięknego zestawienia lodowych gałeczke,bardzo ładna ta bransoletka.
OdpowiedzUsuńDziękuję ,że jesteś nadal w zabawie ,to dla mnie bardzo ważne .
Pozdrawiam wakacyjnie i cieplutko
Dziękuję bardzo Danusiu. Jakoś nie potrafiłam odpuścić tej zabawy, choć czasu ostatnio niewiele, ale kolorki wołały zbyt głośno ;)
UsuńPozdrawiam :)
Letnio, wręcz wakacyjnie lodowo i kolorowo :)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie smakowa w lodach no chyba, że włoskie- śmietankowe :)
Za to moja starsza córka pochłania kilogramami :*
Fajniusia bransoletka :*
Włoskie śmietankowe... kiedyś to był rarytas :-D Prawie towar luksusowy. Już właściwie nie pamiętam jak smakowały.
UsuńDziękuję Anitko i wiesz na co czekam ;)
Głosowanie na linki już się rozpoczęło i potrwa do piątku :) Daj znać czytelnikom, żeby zagłosowali ;)) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki. Ja już zagłosowałam wczoraj :)
UsuńDziękuję. Dokładnie takie miały być (kolorki oczywiście) ;)
OdpowiedzUsuńHo, ho :) Ile smaków, dla każdego coś miłego :) Bransoletka bardzo kolorowa i pasująca do wielu kreacji, a najbardziej chyba do opalonej łapki swojej właścicielki :)
OdpowiedzUsuńTe kwarcowe kulki obudziły we mnie dość jednoznaczne skojarzenia - takie owocowo-łakociowe :-D
UsuńBransoletka faktycznie powinna pasować do wielu letnich kreacji. Dzięki :)
Piekna biżuteria lodowa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
Usuńśliczna bransoletka! bardzo podobają mi się te kolorystyczne "przejścia"
OdpowiedzUsuń