Czekolada oczywiście. No to już wiadomo, że dziś zamierzam wreszcie zaprezentować moją pracę na Cykliczne Kolorki. W listopadzie rządzi kolor czekoladowy.
Miała być gorzka lub deserowa, moja jest raczej deserowa. Można ją było połączyć z pomarańczami lub malinami - padło na pierwszą opcję. I żeby nie było, że ja już tylko ogniwka i nic poza tym, to praca jest w 100% koralikowa. O proszę:
Mniej więcej rok temu przygotowywałam inspiracje dla bloga Craft Style. Zrobiłam wtedy bransoletkę i koczyki, które pokazywałam tutaj. Na naszyjnik brakło czasu, choć pomysł był, materiały również. Miałam zrobić go zaraz, ale nie po raz pierwszy okazało się, że "zaraz" jest jednostką czasu bardzo względną. Pewnie gdyby Danutka nie wybrała nam tego właśnie koloru, to trwałoby to jeszcze dłużej.
Naszyjnik wyszydełkowany jest sznurem prostym na 6 w rzędzie, z koralików Preciosa Rocaille 11/0 w kolorze Opaque Dk Oxblood. Nie mają one właściwie nic wspólnego z TOHO o takiej samej nazwie. Po pierwsze są trochę drobniejsze, a po drugie odcień inny, wydaje mi się ładniejszy. No i z pewnością jest bardziej czekoladowy niż "krwisty". W środkowej części naszyjnika wkomponowana jest spiralka z nieregularnych szklanych kamyczków w kolorze pomarańczowym. Nic nie poradzę, że kojarzą mi się one nieodparcie ze skórką pomarańczową, taką nieregularną, ręcznie siekaną. No powiedzcie: nie mam racji?
Naszyjnik jest średniej długości - raczej do sweterka niż na gołą szyję.
Podobnie jak bransoletkę i kolczyki wykończyłam go metalowymi elementami w kolorze tzw. "starej miedzi".
Jeśli chodzi o czekoladę, to nie mam nic przeciwko, ale spokojnie mogłabym się bez niej obejść. Ja taka jakaś niecukrowa jestem, ale jak już muszę sobie podnieść poziom cukru we krwi to najchętniej właśnie czekoladą. Najbardziej lubię tę gorzką. Ten smak kojarzy mi się z dzieciństwem. Jak byłam mała to Wawel robił taką pyszną gorzką czekoladę, miała opakowanie w drobne różyczki na granatowym tle. Nie było łatwo ją zdobyć, może dlatego tak wryła mi się w pamięć.
Co do koloru to lubię wszelkie brązy, szczególnie te ciepłe, a czekoladowy do takich właśnie należy, więc noszę - w ubraniach, biżuterii, jak również chętnie otaczam się tym kolorem, choć lubię go "złamać" czymś jaśniejszym..
Wyszedł bardzo fajny komplet, Danusia jak widzę jest dobrym motywatorem :).
OdpowiedzUsuńP.S W parze z ZARAZ prowadza się jeszcze SAMOSIE i zaprzyjaźniły się z moimi córkami ;)- tak mi się na marginesie skojarzyło , pozdrawiam cieplutko
Oj tak, gdyby nie Danusia, to pewnie te koraliki przeleżałyby kolejny roczek w pudełku ;-)
UsuńA moje córki zawsze miały jeszcze jedną nadprogramową siostrę imieniem NIEJA :)
Pozdrawiam :)
Bransa i kolczyki zapadły mi w pamięć przez to genialne połączenie z sieczką :) Dobrze, że komplet doczekał się w końcu naszyjnika, bo całość po prostu powala! :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu. Cieszę się, że wreszcie go zrobiłam, bo teraz, jesienią powinien się przydać :)
UsuńAgatko, naszyjnik jak i cały komplet są śliczne :)
OdpowiedzUsuńA zaraz to nie jest jednostka czasu, tylko taka wielka bakteria :)))))))))))))))))))))))) Pewnie dlatego trochę to trwało ;)
Pozdrawiam
Dziękuję Ewuniu!
UsuńAa, to teraz już wiem czemu aż rok mi zeszło ;-D
Pozdrawiam cieplutko :)
śliczności! bardzo smakowite połączenie :)
OdpowiedzUsuńO tak, czekolada z pomarańczą to jest to :)
UsuńDzięki :)
piękny komplet powstał:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNaszyjnik z kandyzowana skórka pomarańczowa tak mi sie skojarzył ślicznie uzupełnił cały czekoladowo pomarańczowy komplet :) A juz myślałam że będą czekoladowe ogniwka ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie tez mi się tak skojarzył :) A ogniwek na pewno jeszcze będzie dużo , jednak czasem muszę też odkurzyć koraliki, żeby się całkiem na mnie nie obraziły ;-) Pozdrawiam :)
UsuńHaha też myślałam Agatko,że na ogniwka postawisz a tu jakie miłe zaskoczenie,bo zrobiłaś śliczny komplet.A już z tą skórką pomarańczową to dopiero czadowa czekoladka nam się ukazała.
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze perfekcja w każdym calu.
Buziaki u pozdróweczka :)
Dziękuję Danusiu! Nie można popadać w rutynę, czasem muszę Was czymś zaskoczyć ;-D
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
komplecik przepiękny!!!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńOj, pamiętam tę sieczkę :-).
OdpowiedzUsuńKomplet jest śliczny! W naszyjniku dobrze wyważyłaś ilość pomarańczowych koralików. Napatrzeć się nie mogę :-)
Dzięki! Zastanawiałam się, czy nie zrobić tej spiralki trochę dłuższej, ale bałam się że byłoby wtedy trochę przeładowane :)
UsuńCudny komplet czekoladowej biżuterii.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPiękny komplet biżuterii:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki i również pozdrawiam :)
UsuńWygląda jak karmel, mniam!
OdpowiedzUsuńMoże być i karmel, dzięki :
Usuńpomarańczowe wyglądają jak bursztynki
OdpowiedzUsuńa z "czekoladą" to bardzo "zjadliwy" komplecik, mniam ;-D
Czekolady z bursztynami to jeszcze nie spotkałam ;-) Pozostanę jednak przy kandyzowanej skórce pomarańczowej :)
UsuńFantastyczny komplecik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńŚliczny komplecik w fajnych, jesiennych kolorkach:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki. Taki był zamysł, gdy dobierałam kolory :) Pozdrawiam :)
UsuńBardzo oryginalnie wygląda ta "skórka pomarańczowa". Komplecik jest uroczy i niezwykle ozdobny.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Dzięki Ewuniu. Również pozdrawiam :)
Usuńpiękny naszyjnik :) w komplecie prezentuje się jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńCalu komplet jest przepiękny :) Bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńDzięki. Bardzo mi miło :)
Usuń"Zaraz" nie jest złe, jesli pozwala dojrzeć koncepcji i przynosi takie dobre efekty :) Śliczny komplet.
OdpowiedzUsuńI tylko skórkę pomarańczową widzę - siła sugestii....
Pozdrawiam
Podoba mi się takie spojrzenie na "zaraz". Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńPiękny komplecik!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPiękne komplecik, szczególnie bransoletka przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo serdecznie zapraszam do mnie na rozdawajkę z okazji urodzin bloga: http://annawojnar.blogspot.com/2015/11/papierowa-rocznica-papierowe-candy.html
Dzięki! :)
UsuńPs. Już się zapisałam. Papierowa wiklina to to , czego mi brak ;-)
Piękny komplet,a ta skórka pomarańczowa to jak wisienka na torcie,daje całej pracy pazur,bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńJestem zachwycona! Lubię biżuterię koralikową, niestety wzrok mam zły i ciążko mi robić. Tylko Przez specjalną lupę, a to wcale nie jest takie wygodne.
OdpowiedzUsuńZachwycił mnie kolor i pomysł z tymi nierególarnymi koralikami. Całość jest przepiękna! Taka w moim stylu, uwielbiam brązy!
To prawda, że do koralików oczy trzeba nieźle wytężać, szczególnie przy ciemnych kolorach ;-)
UsuńMiło mi, że Ci się spodobało, dzięki :)
Cudo! Myślałam, że to bursztyny :D
OdpowiedzUsuńDzięki. Na żywo wyraźnie widać, że to jednak nie bursztyn, kamyczki są zbyt pomarańczowe, ale chodziło też za mną coś takiego z prawdziwym bursztynem, tylko w bursztynach wiercą takie małe dziurki, że trudno kordonek przewlec :D
UsuńPiękny komplecik! :))
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPrzepiękny zestaw! :) Bursztyn z tym brązem łączy się naprawdę ślicznie, całość jest bardzo elegancka i jesienna :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To naprawdę nie jest bursztyn, tylko zwykłe szkiełka, ale miło, że wygląda tak "szlachetnie" ;)
UsuńDzięki i pozdrawiam :)
Wygląda smakowicie, jak czekolada oklejona kandyzowaną skórką ;)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, bo właśnie tak miało wyglądać ;) Dzięki :)
UsuńBardzo ciekawa praca, może się zainspiruję i zrobię podobną:))
OdpowiedzUsuńDzięki! Ależ inspiruj się oczywiście:)
UsuńW zakładce Moje wzory koralikowe są schematy bransoletki i kolczyków, a naszyjnik to sznur na 6 w rzędzie, sekwencja nawlekania elementu z kamyczkami: (1 kamyczek, 11 koralików)
Fajny komplecik, taki jesienny i klimatyczny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Taka pora, że jest jesiennie :)
Usuń