czwartek, lutego 12, 2015

Chyba mi całkiem odbiło...

Dlaczego?
A no po pierwsze jutro wyjeżdżamy na ferie i powinnam się raczej pakować niż druciki wywijać, a po drugie... to za chwilę zobaczycie na własne oczy.
Kiedy robiłam studniówkową wyprawkę, to owe druciki spoglądały na mnie ze swoich pudełek z wyraźnym wyrzutem. Jak tylko skończyłam to nie wytrzymałam i sięgnęłam po nie. Na początek skończyłam wisior-nagrodę wygraną w moim candy. Ale jego Wam jeszcze nie pokażę. Idąc za ciosem chciałam zrobić wreszcie kolczyki do wisiora, który na nie czeka już prawie dwa lata, ale okazało się, że będzie musiał jeszcze trochę poczekać, bo na wisior dla Sylwii wykończyłam do cna zapasy moich srebrnych drucików, a na zakupy czasu już nie mam. W takiej sytuacji powinnam po prostu dać sobie spokój, ale one tak na mnie patrzyły (te druciki, znaczy się). Pomarańczową pracę na Cykliczne kolorki miałam robić dopiero po powrocie, ale te druciki... No to zrobiłam teraz.
Może zacznę od banerka:


Już sam wybór tego właśnie wariantu może świadczyć o lekkim braku równowagi emocjonalnej, ale co mi tam.
Na początek postanowiłam sprawdzić, jak to z tym pomarańczowym u mnie jest i powiem Wam - nie jest różowo. Zajrzałam do szafy, a tam pomarańczowe kwiatki na letniej sukience... i tyle. Przeszukałam biżuterię, nic nie znalazłam. Rozejrzałam się wkoło, no tu już zdecydowanie lepiej. Przede wszystkim wszędzie pełno sosnowego drewna (drzwi, obudowa kominka, szafki w kuchni), które po kilku latach wystawienia na światło robi się jak najbardziej pomarańczowe, poza tym pomarańczowe akcenty na zasłonkach w salonie, doniczki w kolorze terakoty. Jednak najwięcej tego kolorku znaleźć można w lodówce i latem w ogródku. Można powiedzieć, że lubię pomarańczowy, ale nie używam (właściwie, to sama nie wiem dlaczego).
Ostatnio wpadły mi ręce te bryłki pomarańczowej masy perłowej,


które dawno temu były bransoletką zakupioną w kramach na rękawkowym festynie pod Kopcem Krakusa. Właścicielką była moja najmłodsza, wówczas jeszcze w wieku przedszkolnym. Po jakimś czasie gumka pękła, a kamyczki wylądowały w woreczku. Niedawno wypłynęły na powierzchnię przy okazji jakichś porządków. Zaproponowałam, że bransoletkę naprawię, a Zosia na to: "nie mamusiu, zrób z tego coś ładnego". Takich rzeczy nie trzeba mi dwa razy powtarzać.
Postanowiłam, że owinę je w druciki, tylko jakie? Niedawno zakupiłam trochę kolorowych drucików do wrappingu i jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować. Doszłam do wniosku, że skoro nie musi mi to do niczego konkretnego pasować, to mogę puścić wodze fantazji i wybrałam kolor... fioletowy.
Tak więc powstały szalone, może nawet trochę psychodeliczne kolczyki z bryłek pomarańczowej masy perłowej z dodatkiem miedzi i fioletu.


Wybrałam dwie bryłki o najbardziej zbliżonym kształcie i rozmiarze, ale nie są identyczne.


Jako bazę wire-wrappingowej oprawy wykorzystałam drut miedziany, ale po raz pierwszy go nie zoksydowałam, w końcu miało być pomarańczowo, a czysta miedź jest jak najbardziej pomarańczowa. Również bigle są miedziane nieoksydowane.
Owijka jest z drucika w kolorze fioletowym. Jest on również miedziany, tylko powleczony kolorową powłoką.
Kolczyki są niewielkie -  jakieś 4 cm długości wraz z biglem.
Oprawa jest dość prosta, ale i tak daje po oczach. W sztucznym świetle pomarańcz masy perłowej jest bardziej jaskrawy, a fioletowy oplot przyjmuje barwę śliwkową.


Może kiedyś dorobię im wisiorek do kompletu?

Danusia prosiła jeszcze, żeby zaproponować kolorek na marzec. Ponieważ w marcu zaczyna się kalendarzowa wiosna, ale przyroda zazwyczaj jeszcze nie może się zdecydować, dlatego aby jej trochę pomóc proponuję najbardziej wiosenny kolor, czyli zielony. Najlepiej z dodatkiem krokusowych kolorów (fioletowy, żółty, biały). Ale miał być jeden kolor, więc zielony.

Od jutra przez najbliższe 10 dni nie będę miała dostępu do sieci (albo bardzo ograniczony), więc nie będę mogła aktywnie uczestniczyć w zabawie, ale postaram się wszystko nadrobić po powrocie. Do zobaczenia (a może raczej przeczytania?) po feriach :)

100 komentarzy:

  1. Brawo Mamuśka, tak trzymaj, skoro tak pięknie potrafisz oprawić kamyczki, to szacun wielki dla Ciebie. Bardzo fajnie wyglądają te kolczyki, ich urok tkwi w tym, że nie są jednakowe/ kamyki oczywiście/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Zawsze lubiłam nieregularne kamyczki, choć z nich znacznie trudniej coś sensownego zrobić. Tym bardziej cieszę się, że mi się udało :)

      Usuń
  2. Ślicznie sie prezentują , fioletowy dodatek w postaci zawijaska dodaje dużo uroku :) życzę udanych ferii :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kawałki bursztynu oplecione mackami ośmiornicy...to przyszło mi do głowy gdy zobaczyłam Twoje kolczyki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ślicznie oplecione, podobają mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne! :)
    Wisiorek faktycznie byłby odpowiedni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Wisiorek pewnie powstanie, bo ja to nie potrafię tak bez kompletu :)

      Usuń
  6. Wow!!! Małe cudeńka, napatrzeć się nie mogę, aż nabrałam apetytu na wire wrapping!!!
    Pozdrawiam serdecznie i udanego wypoczynku życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj! ostrzegam, wire-wrapping wciąga, że hej, ale uważam, że warto dać się pochłonąć :)
      Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Piękne kolczyki a do kompletu wisiorek byłby ekstra pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne kolczyki i wisiorek byłby ekstra komplecik jak się patrzy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Skoro tak mówicie, to będzie komplecik :)

      Usuń
  9. Fajnie z tymi ciepłymi w kolorze biglami. Podobają mi się, fajna byłaby jeszcze bransoletka w tym klimacie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już widzę, że wisiorek mnie nie ominie, to i bransoletka może powstanie, bo mam jeszcze kilka tych bryłek :)

      Usuń
  10. Super! Córka miała rację mówiąc, żebyś zrobiła coś ładnego, bo efekt jest powalający :)
    Myślę, że wisiorek byłby jak najbardziej wskazany :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Po tylu sugestiach z Waszej strony wisiorek powstanie na pewno, a może i coś więcej :)

      Usuń
  11. Bardzo ciekawe! Mogą się podobać!(lepsze niz moje ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och! Nie marudź! Twoje są po prostu trochę bardziej normalne, ale mów sobie co chcesz mi się podobają. No i utwierdziły mnie w przekonaniu, że te dwa kolory nie zjedzą się wzajemnie :)

      Usuń
  12. Agatko pomysł superaśny,bardzo mi się podoba topołączenia tych drucików z kamyczkami.Takie nieregularne kształty są extra i zdaję sobie sprawę ,że o wiele trudniejsze niż dwa takie same.
    Zadanie zaliczone na piąteczkę ,możesz być spokojna.
    Wypoczywaj kochana na feriach ,u mnie też są od jutra,nareszcie .
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och! Dzięki szefowo! Skoro zadanie zaliczone, to mogę już ze spokojnym sumieniem jechać na te narty :) Dzięki i Ty również wykorzystaj swoje ferie i podładuj akumulatory, żebyś miała siłę się z nami dalej użerać :)

      Usuń
  13. Kolory - rzeczywiście energetyczne :) Zestawienie odważne, niebanalne i dzięki temu zwracające uwagę. Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedziałabym, że nawet bardzo odważne, ale z każdą chwilą coraz bardziej mi się podoba :) Dzięki!

      Usuń
  14. Cudeńka, fajnie komponują się te kolory,a forma nadaje im wyrazistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie bałam się, że będą się strasznie te kolory gryzły, ale jakoś grzecznie się do siebie przytulają. Forma najprostsza z prostych, ale chyba taką lubię najbardziej :)

      Usuń
  15. Oj, wyszło cudeńko. Piękny jest ten fioletowy oplot, jakby kameleon siadł na kamyku (taki kameleonowy ogonek widzę). Kolorki zgrały się cudnie. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kameleon to powinien się chyba trochę lepiej zamaskować, ale podoba mi się to porównanie :)
      Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  16. Wirewraping to technika która bardzo mi się podoba,podziwiam jej twórców i z zachwytem oglądam Twoje kolczyki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Ja też bardzo lubię tę technikę i co śmieszniejsze to od niej zaczęła się moja przygoda z biżuterią (tak, ja to zawsze muszę zaczynać od końca).

      Usuń
  17. Przepiękne zrobiłaś kolczyki z tych nie pozornych kamyczków. Córcia na pewno dumna z mamusi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię masę perłową i nieregularne kamyczki - uważam, że dają znacznie więcej możliwości kreatywnych jak te idealnie równiutkie. A córka, cóż, nadal twierdzi, że ten pomarańczowy kolor już jej się nie podoba :)

      Usuń
  18. Faktycznie nieco psychodelicznie wyglądają, ale ten efekt jest super! A im dłużej się im przyglądam, tym bardziej mi się podobają :) Udanych ferii :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Rewelacyjny pomysł i wykonanie, dobrze, ze zrobiłaś je teraz, bo już możemy napawać się ich widokiem :)
    Miłego wypoczynku
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  20. też mam skojarzenie z ośmiornicą :-)
    kolory bardzo fajne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może pociągnę ten temat (ośmiornicy) w wisiorku i pokażę więcej ramion?
      Dzięki :)

      Usuń
    2. czyli dużo ramion do przytulenia :-)
      albo uduszenia ;-P

      Usuń
  21. Mamusia spisała się na medal i znowu zrobiła coś ładnego :-)
    Nierównomierność bryłek dodaje uroku w takich pracach. Bardzo ładne kolczyki, kolorki pasują idealnie!
    Temat ośmiornicy pociągnij, bo to najbardziej trafne skojarzenie :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. przepiękne kolczyki! bardzo fajnie wymyślone :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetnie się z nimi rozprawiłas. Pieknie wyszło , a taka asymetria dodaje im jeszcze uroku. Sa bardzo energetyczne
    Pozdrowienia i bawa sie dobrze

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetne są Twoje drucikowe wywijaski. Proszę częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak pięknie oprawiłaś te kamyki,są zachwycające

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudne kolczyki,kolorki świetnie dobrane:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak możesz o sobie tak mówić. Takie rewelacyjne są Twoje kolczyki. Oryginalne i dlatego, że nikt takich nie wymyślił są piękne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne ... świetne pasujące kolorki ... super.

    OdpowiedzUsuń
  29. cóż mam powiedzieć(napisać) UROCZE!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. kształt bardzo zbliżony, niemal identyczne są te kamyczki. ciekawe zestawienie, kamień i niteczka

    OdpowiedzUsuń
  31. Śliczne kolczyki! Masa perłowa pięknie oprawiona i przyprawiona. Jak dla mnie rewelacja :))

    OdpowiedzUsuń
  32. piękny pomysł i super realizacja ; ) bardzo mi się podobają gorąco pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  33. Super zrobione, świetnie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Fenomenalne! Wyglądają magicznie!

    OdpowiedzUsuń
  35. Prześlicznie wykonane, cudo:)

    OdpowiedzUsuń
  36. super kolczyki w moim stylu ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Pięknie to zrobiłaś!!!
    Kiedyś chciałam zrobić podejście do tej techniki, ale to chyba był słomiany zapał:(
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Przepiękne:) Jak to czasem dobrze, że jakaś bransoletka sie popsuje:) A to połaczenie kolorów jest super, nie przypuszczałam, ze będzie tak fajnie wyglądać:)
    Pozdrawiam i miłego szusowania:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Wow, toż to istne cudeńka stworzyłaś. Są cudne i takie delikatne. Piękne :-)

    OdpowiedzUsuń
  40. Przepiękne! Jestem pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  41. Piękne i delikatne kolczyki w świetnym połączeniu kolorystycznym:) Asymetria dodaje im wiele uroku. Przydałoby się coś do kompletu ;) - byłby prześliczny :)
    Pozdrawiam serdecznie:) Kasia

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja tu widzę takie malutkie jaszczurki wygrzewajace się na pomarańczowych kamyczkach :-) takie moje luźne skojarzenia :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  43. Rewelacja:) Są przecudowne:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Dobrze, że nie patrząc na nie ma się omamów:) Są super!

    OdpowiedzUsuń
  45. Oj jakie śliczne:) Ja mam w domu kamyk, taki znaleziony, już chyba z 20 lat temu i pięknie by wyglądał jako wisiorek, ale niestety nie umiem go oprawić, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  46. Ślicznie oplotłaś te kamyki, córcia miała rację. Pozdrowionka serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
  47. Piękne! Bardzo podobają mi się takie kolczyki, energetyczne, radosne i pięknie wykonane!

    OdpowiedzUsuń
  48. Fajnie wywinelas te druciki,a jak te koraliki przeslicznie blyszcza :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Świetne i ten misternie wypleciony drucik, są po prostu piękne:) pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Ciekawe te bryłki i ślicznie oprawione!

    OdpowiedzUsuń
  51. Przepiękne kolczyki stworzyłaś!! ich asymetria i połączenie pomarańczu z fioletem są niesamowite i zachwycające! :) Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  52. Piękne kolczyki :) Ciekawie wyglądają w połączeniu z fioletowym drucikiem :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Kolczyki są śliczne i niezwykle oryginalne!
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  54. Kochana Twój pomysł na ożywienie tych kamieni jest rewelacyjny! Sama kiedyś miałam takie kamienie w swoich zbiorach i powiem, że zawsze był to dla mnie problem, jak je zaadaptować do biżuterii, aby jakoś tam wyglądały ... Tobie się udało, przyznaję, że takich jeszcze nie widziałam i tym bardziej podziwniam!
    Super, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  55. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za te budujące komentarze. Zazwyczaj staram się odpisywać na każdy z osobna, ale chwilę mnie nie było i mam straszne zaległości, dlatego tym razem odpowiadam hurtem :)
    Cieszę się, że moje psychodeliczne kolczyki przypadły Wam do gustu. Ja też już się trochę oswoiłam z tą szaloną kolorystyką i zgodnie z Waszymi sugestiami postaram się pociągnąć temat dalej. Na pewno powstanie wisiorek, ale jak znam siebie nie będę umiała na tym poprzestać :)
    Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i lecę popatrzeć, co też u Was ciekawego przez ten czas powstało ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  56. genialne są te kolczyki! mają w sobie to coś! :) normalnie tak patrze i patrze i nie mogę się napatrzeć - zostaję na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Piękne! I takie misterne - w końcu wiem jak mała jest taka masa perłowa :-) Efekt wart wywijania zamiast pakowania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  58. Pięknie oprawiona masa perłowa,a połączenie tych dwóch kolorków jest bardzo pozytywne i energetyczne :))

    OdpowiedzUsuń
  59. Cudne :) Bardzo oryginalne połączenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Szaleństwa kolorystyczne jak najbardziej wskazane ;) zbliża się wiosna i trzeba mocnych kolorów - a pomarańcz z fioletem zaskakująco dobrze się komponują ;) kolczyki są super!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  61. Cudnie oprawiłaś te kamyczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  62. Ależ piękne kolczyki :) takie bym z chęcią nosiła :*

    OdpowiedzUsuń
  63. Są tak interesujące że pomarańczowy kolor wcale mi nie przeszkadza- super wyszły:)

    OdpowiedzUsuń
  64. Piękne! Niesamowity kolor i pięknie komponuje się z fioletem.

    OdpowiedzUsuń
  65. Obiecałam sobie, że wszystkie pomarańcze obejrzę - nawet po terminie ;)
    Piękne kolczyki zrobiłaś - nie miałam pojęcia, że fiolet tak pięknie skomponuje się z pomarańczowym. Są śliczne i energetyczne.

    OdpowiedzUsuń
  66. fantastyczne kolczyki :))) proponuję od razu zrobić do nich wisior i bywać z pęknym komplecikiem na sobie ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Z kociołka czarownicy , Blogger