Bardzo spodobał mi się temat 4 zadania z szydełka tunezyjskiego, a mimo to nie miałam kiedy się za niego zabrać. Wymyśliłam sobie, co chciałabym zrobić tym ażurem, ale nie udało mi się już wymyślić kiedy.
Entrelakowy kocyk cały czas nie gotowy, a tu już kolejne zadania dobiegają końca. Zdecydowałam więc, że zrobię chociaż próbki tych ażurów. No i zrobiłam. Dwie. Ale żeby nie były one tylko zwykłymi nikomu niepotrzebnymi kawałkami szmatek, to dorobiłam do nich zapięcia i ubrałam w nie kubeczek.
Ażur pierwszy:
I ażur drugi:
Kolory totalnie przekłamane, ale nie mam siły walczyć z moim aparatem, który najwyraźniej widzi rzeczywistość trochę inaczej jak ja 😝. Zdjęć więcej nie ma, ale niestety tylko te dwa nadają się do pokazania publicznie.
Nie mogę powiedzieć, żebym była z siebie zadowolona, ale przynajmniej odrobiłam zadanie. Z pewnością jeszcze się wezmę za te ażury, jak tylko będzie kiedy. Najpierw jednak muszę w końcu skończyć kocyk.
Entrelakowy kocyk cały czas nie gotowy, a tu już kolejne zadania dobiegają końca. Zdecydowałam więc, że zrobię chociaż próbki tych ażurów. No i zrobiłam. Dwie. Ale żeby nie były one tylko zwykłymi nikomu niepotrzebnymi kawałkami szmatek, to dorobiłam do nich zapięcia i ubrałam w nie kubeczek.
Ażur pierwszy:
I ażur drugi:
Kolory totalnie przekłamane, ale nie mam siły walczyć z moim aparatem, który najwyraźniej widzi rzeczywistość trochę inaczej jak ja 😝. Zdjęć więcej nie ma, ale niestety tylko te dwa nadają się do pokazania publicznie.
Nie mogę powiedzieć, żebym była z siebie zadowolona, ale przynajmniej odrobiłam zadanie. Z pewnością jeszcze się wezmę za te ażury, jak tylko będzie kiedy. Najpierw jednak muszę w końcu skończyć kocyk.
Tunezysjkie ażury bardzo ciekawie się prezentują na kubeczku. Fajny pomysł na wykorzystanie próbek, a kolor jest taki energetyczny, że od razu kojarzy mi się z wiosną :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńCóż nie lubię robić czegoś, czego nie da się jakoś wykorzystać. Wbrew pozorom ażury lepiej "grzeją" pod warunkiem, że są zrobione z mięsistej włóczki, a takie ubranko to najmniejszy ocieplacz, jaki mi przyszedł do głowy. Kolor w rzeczywistości jest znacznie bardziej wiosenny, jak na zdjęciach, ale już nie miałam siły walczyć o niego ;)
UsuńAgatko, świetnie wykorzystałaś próbki. Kubek dostał fajne ubranko. Wzory prezentują się pięknie, a te guziki rewelacyjnie pasują!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział. Buziaki :-)
Dzięki Beatko :) Postawiłam sobie za punkt honoru, żeby nie odpuścić lekcji. Ale guziczki to zdecydowanie najmocniejszy punkt tego całego "projektu" ;)
UsuńBardzo ciekawy splot. Śliczne osłonki i bardzo ciekawy, ciepły zielony kolor. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń