Dlaczego akurat tak? Cóż, łapacze snów wiesza się w sypialni, żeby dbały o jakość naszych snów, a te wieszamy na uchu i to bynajmniej nie do snu, dlatego moja córka stwierdziła, że zamiast złych snów one z pewnością zatrzymują złe myśli 😉.
Dawno temu zakupiłam te hematytowe krążki i swoje musiały przeleżeć. W końcu zdecydowałam, co z nich zrobić. Zawiesiłam na nich plecionkę wykonaną splotem Euro 4 in 1.
To bardzo łatwy do wykonania wzór, a jakże efektowny.
Krążki są dość grube, więc musiałam zastosować ogniwka o sporej średnicy. Dzięki temu plecionki są dość ażurowe. Zawiesiłam na nich drobniuteńkie hematytowe listeczki.
Kolczyki wykonane są ze stali chirurgicznej i hematytu, ale mimo to nie są zbyt ciężkie. Niestety nie zdążyłam zapisać sobie ich wymiarów i wagi - zbyt szybko wyfrunęły.
Według tego schematu wykonałam już dużo kolczyków, a każde są inne. Daje on naprawdę mnóstwo możliwości. Niebawem możecie też spodziewać się związanej z tym niespodzianki.
Dzisiaj już będę kończyć, bo nie mam ani weny, ani czasu na dłuższe rozpisywanie się. Mam nadzieję, że to się w końcu kiedyś zmieni, ale póki co, jak chyba wszyscy - w biegu.
Przepiękne :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńCudne, przepiękne połączenie i idealne wykonanie. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Justynko :)
UsuńCudne, bardzo oryginalne :) Uwielbiam Twoje wersje łapaczy myśli (czy też snów ;) ) Szalenie mnie ciekawi, jak wyglądają na uchu te cudeńka :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu :) Cóż, tych na uchu Ci nie pokażę, bo już ich nie mam, ale będę jeszcze robiła podobne, to może...
UsuńŚwietne kolczyki :) Hematytowe krążki jako baza w połączeniu z pasującymi listkami to strzał w dziesiątkę :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu :) I krążki i listki kupiłam już dawno temu, ale dopiero teraz wpadłam, jak je wykorzystać. A w ogóle to szykuje mi się wysyp podobnych kolczyków, bo nagle mam na nie mnóstwo pomysłów ;)
Usuń