W maju proponowałam bransoletki na Dzień Matki, idąc więc dalej tym tropem doszłam do wniosku, że teraz przyszedł czas na Dzień Ojca. W końcu panowie też czasem noszą biżuterię, a zwłaszcza bransoletki. Zrobiłam więc typowo męską (a przynajmniej tak mi się wydaje) bransoletkę.
To chyba najbardziej męska technika, tak więc postawiłam na chainmaille.
Zastosowałam metal w kolorze antycznego brązu - taki najbardziej mi pasował.
Zastosowałam metal w kolorze antycznego brązu - taki najbardziej mi pasował.
Elementem centralnym jest ażurowy łącznik w kształcie krzyża, dość surowy w formie.
Z dalszą częścią bransoletki łączą go 6 mm kulki hematytu.
Część ogniwkowa wypleciona jest splotem Trizantine
To debiut tego splotu w moim wykonaniu, myślę, że wygląda całkiem całkiem.
Wygląda on trochę jak Byzantine, ale jest bardziej skomplikowany i plecie się go też trochę inaczej.
Oto zbliżenie na sam splot. Wykonałam go z 7 mm ogniwek (WD = 1 mm).
Jak widzicie dodatkowo po bokach dołożyłam jeszcze małe ogniwka łączące, dzięki nim splot znacznie lepiej się układa, tzn nie przekręca się.
Bransoletka zapinana jest na karabińczyk.
Jako, że w założeniu ma to być bransoletka męska, to i obwód jest większy jak zazwyczaj (ok. 21,5 cm). Waga też niczego sobie, bo prawie 20 g.
Moi panowie biżuterii nie noszą, więc bransoletka jest do wzięcia. Może ma ktoś ochotę?
Z dalszą częścią bransoletki łączą go 6 mm kulki hematytu.
Część ogniwkowa wypleciona jest splotem Trizantine
To debiut tego splotu w moim wykonaniu, myślę, że wygląda całkiem całkiem.
Wygląda on trochę jak Byzantine, ale jest bardziej skomplikowany i plecie się go też trochę inaczej.
Oto zbliżenie na sam splot. Wykonałam go z 7 mm ogniwek (WD = 1 mm).
Jak widzicie dodatkowo po bokach dołożyłam jeszcze małe ogniwka łączące, dzięki nim splot znacznie lepiej się układa, tzn nie przekręca się.
Bransoletka zapinana jest na karabińczyk.
Jako, że w założeniu ma to być bransoletka męska, to i obwód jest większy jak zazwyczaj (ok. 21,5 cm). Waga też niczego sobie, bo prawie 20 g.
Moi panowie biżuterii nie noszą, więc bransoletka jest do wzięcia. Może ma ktoś ochotę?
Super bransoletka właśnie taka dla faceta :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Też ją widzę raczej dla faceta, ale wiem, że niektóre kobitki tez takie lubią :)
UsuńSuper bransoletka! pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńDzięki. Również pozdrawiam :)
UsuńŚwietna i faktycznie bardzo męska :) Trizantine gdzieś już mi wpadł w oko (i zastanawiałam się nad zrobieniem, ale chyba najpierw odrobię bizantyjską lekcję, żeby było po kolei:)), ale przyznam, że Twój jest ładniejszy od tych, które widziałam w sieci. To chyba zasługa tych małych ogniwek, bardzo tu pasują. W damskiej wersji byłyby niezłe do przypinania charmsów :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Wiesz, że też pomyślałam o tych charmsach :) Nawet zrobiłam już damską wersję, ale tym razem bez dodatkowych kółeczek. Muszę jeszcze tylko porobić zdjęcia.
UsuńA ja właśnie z tych co lubią takie męskie bransy i chętnie sama bym taką piękną nosiła :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny splot!
To tak jak moja córka, zresztą dzięki niej weszłam w chainmaille ;)
UsuńDzięki :)
Podoba mi się i na moje oko, to jest całkiem męska, a na pewno unisex ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńMój P nie lubi żadnych innych oprócz sznurkowych, ale i tak mu zrobię ogniwkową ;) Twoja jest fajna, kolor mi sie bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńMoi to nawet obrączek nie noszą (bo im przeszkadzają). A kolor naprawdę fajny, choć jak dotąd przez mnie nie doceniany :)
UsuńPewnie tak ;)
OdpowiedzUsuń