Oj ciężko było.. Ale wyszłam z tego boju zwycięsko. Chyba...
Nasza kochana Danutka wymyśliła nam na styczeń kolor biały. Nie na grudzień, kiedy w produkcji były ozdoby świąteczne w dużej mierze białe, nie na Wielkanoc, kiedy znowu będziemy się produkować na biało, tylko akurat teraz! A oto banerek:
Bardzo długo nie miałam lepszego pomysłu, jak tytułowa biała flaga. No bo biały zdecydowanie nie mieści się w puli moich ulubionych kolorów. Poza kilkoma wyjątkami, głównie "kościelnymi" (chrzest, I Komunia, ślub, biały obrus na Wigilię) to bieli raczej nie używam. To właściwie taki kolor-niekolor. Jest jak dla mnie zdecydowanie zbyt sterylny, zimny i niepraktyczny. Zazwyczaj staram się zastępować go ecru lub przynajmniej kremowym. Ostatecznie mogę go tolerować we wnętrzach, ale tylko w otoczeniu naturalnego jasnego drewna, lub jako niewielki akcent wśród kolorów. Z rzeczy białych z natury natomiast lubię: biały śnieg, białe wiosenne kwiecie i kokos w każdej postaci.
Ale przejdźmy do meritum, czyli do mojej białej pracy. A konkretnie to biało-beżowej.
Olśnienie przyszło, kiedy wybrałam się do pasmanterii po brakujące druty (zresztą nr 2,0 - chyba mi całkiem odbiło, ale o tym przy innej okazji). Punktem obowiązkowym takiej wizyty jest w moim wypadku przegląd pudełka z koralikami Preciosa. Jakoś zawsze znajduję tam coś, co jest mi koniecznie potrzebne, wręcz niezbędne, choć jeszcze przed chwilą nie miałam o tym pojęcia. Tym razem trafiłam na koraliki w rozmiarze 31/0 (jakieś 7-7,5 mm średnicy, z dużą dziurą w środku), w kolorze perłowo-białym. Idealne do makramy. Postała z nich taka bransoletka:
Olśnienie przyszło, kiedy wybrałam się do pasmanterii po brakujące druty (zresztą nr 2,0 - chyba mi całkiem odbiło, ale o tym przy innej okazji). Punktem obowiązkowym takiej wizyty jest w moim wypadku przegląd pudełka z koralikami Preciosa. Jakoś zawsze znajduję tam coś, co jest mi koniecznie potrzebne, wręcz niezbędne, choć jeszcze przed chwilą nie miałam o tym pojęcia. Tym razem trafiłam na koraliki w rozmiarze 31/0 (jakieś 7-7,5 mm średnicy, z dużą dziurą w środku), w kolorze perłowo-białym. Idealne do makramy. Postała z nich taka bransoletka:
Wiem, nie wysiliłam się. Bransoletka jest prosta do bólu. Klasyczna shambala. Ale przynajmniej jest. Biało-beżowa w dodatku. Mam nadzieję, że Stefan się nie udławi.
Koraliki oplotłam satynowym sznurkiem gorsetowym w kolorze toffi (choć zawsze toffi kojarzyło mi się ze zdecydowanie intensywniejszym odcieniem, ale tak sznurek był opisany w sklepie).
Tak strasznie mnie męczyło, że to takie "nic", że zanim się rozłożyłam ze sprzętami do fotografowania zdążyłam upleść jeszcze jedną bransoletkę. Tym razem sięgnęłam po dawno nie używane kumuhimo. Kwadratowy dysk (a raczej płytkę) kupiłam chyba półtora roku temu z zamiarem natychmiastowego wypróbowania; odpakowałam ją dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale. Kwadratowa płytka przeznaczona jest do wyplatania sznurów płaskich i taka też jest moja druga bransoletka - płaska choć dość wąska. Użyłam tego samego satynowego sznurka toffi i białego w proporcji pół na pół.
Plecionka po obu stronach trochę się różni. Tak wygląda z jednej strony:
A tak z drugiej:
Dzięki temu bransoletkę można nosić na dwa sposoby.
Zapięcie minimalistyczne: posrebrzane zaciskowe końcówki i niewielkie magnetyczne zapięcie:
Obie bransoletki mają podobną szerokość i takie same kolory, dlatego myślę, że można je potraktować jako komplet:
Na koniec jeszcze na czarnym tle:
Tu kolory wydaja się bardziej wysycone, ale nie dajcie się zwieść, to "toffi" to naprawdę jasny beżyk :)
Plecionka po obu stronach trochę się różni. Tak wygląda z jednej strony:
A tak z drugiej:
Dzięki temu bransoletkę można nosić na dwa sposoby.
Zapięcie minimalistyczne: posrebrzane zaciskowe końcówki i niewielkie magnetyczne zapięcie:
Obie bransoletki mają podobną szerokość i takie same kolory, dlatego myślę, że można je potraktować jako komplet:
Na koniec jeszcze na czarnym tle:
Tu kolory wydaja się bardziej wysycone, ale nie dajcie się zwieść, to "toffi" to naprawdę jasny beżyk :)
jaka cudowna, śliczna, piękna. Ta prostota - to cały urok. I ta biel.....
OdpowiedzUsuńDziękuję Eluniu. Cieszę się bardzo, że Ci się podoba :)
UsuńŚliczne obie , ale ta kumihimo podbiła moje serce
OdpowiedzUsuńDzięki. Kumihimo to trochę niedoceniania u nas technika, a szkoda. Stale sobie powtarzam, że muszę więcej pleść na tych dyskach, ale jakoś nie bardzo mi się udaje ;-)
Usuńbardzo fajne bransoletki :) a wraz z tą płytką przychodzi instrukcja?
OdpowiedzUsuńja sobie zrobiłam sama okrągłe kumihimo z płytki od szpilek, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować czy działa :) a widziałam na necie, że można sznury koralikowe też na tym upleść - to chyba działa podobnie do szydełka nie?
Dzięki :)
UsuńDo tej kwadratowej płytki akurat była dołączona instrukcja, ale tak niewyraźna, że nawet nie próbowałam się w nią wgłębiać. Za to w necie aż roi się od różnych instrukcji i schematów. Sznury koralikowe na kumihimo wyglądają podobnie jak szydełkowe, choś plecie się je zupełnie inaczej, ale ja nie próbowałam i raczej nie zamierzam, wolę szydełkowe, a w kumihimo podoba mi się przede wszystkim efekt przeplatania sznurków i ich kolorów. Polecam tę technikę - to bardzo fajna i wciągająca zabawa :)
Jakoś nie wyobrażałam sobie tak udanego połączenia bieli i beżu, a tu niespodzianka :) Śliczne obie, chociaż nieco bardziej podoba mi się ta kumihimo :) Miałam sobie sprawić taki dysk już dawno temu (jak słomiany zapał jeszcze się trzymał), potem zapomniałam i... no właśnie :)
OdpowiedzUsuńTakie połączenie najbardziej przypomina mi zestawienie jasnego drewna z bielą ścian, a to jedno z niewielu wcieleń bieli, które toleruję. Zabawę z kumihimo polecam z całego serca. To świetna metoda na odstresowanie, a jednocześnie efekt uboczny w postaci kapitalnych plecionek :)
UsuńŚwietne są te bransoletki o dziwo ta z samych sznurków bardzo mi się spodobała, Nie wiem o co chodzi z ta płytka ale zaraz sobie zobaczę, bo mnie temat zaintrygował.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki. Wpisz sobie "kumihimo" w wujka G, a wyskoczy ci mnóstwo ciekawych rzeczy :)
UsuńPozdrawiam :)
Śliczne bransoletki, forma przecież nie musi być wydumana, żeby była piękna ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się sploty w drugiej - trzeba będzie kiedyś wypróbować ;)
Pozdrawiam!
Dzięki. Ja w sumie wolę proste formy, choć czasem lubię też zaszaleć :) Kumihimo polecam, to świetna zabawa.
UsuńAgatko, tak to jest, jak się idzie na zakupy. Wiesz co Ci potrzeba, a kupujesz coś zgoła innego, tak na zaś i dzięki temu ogarnęłaś Danusiną zabawę. Bransoletki świetne, połączenie kolorystyczne z prostotą wykonania daje niezły efekt.
OdpowiedzUsuńDzięki Danusiu! Z tymi zakupami to tak faktycznie jest, dlatego staram się jak najrzadziej na nie chodzić, czasem jednak nie ma wyjścia ;-)
UsuńCzasem najprostsze rzeczy wyglądają najefektowniej. Obie bransoletki są urocze i prezentują się świetnie. Pozdrawiam Cię Agatko bardzo ciepło.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu. Masz rację, wymyślne i skomplikowane projekty podziwiamy na obrazku, ale na sobie wolimy coś prostszego :) Pozdrawiam :)
UsuńBardzo mi się podoba połączenie toffi z bielą, fajne bransoletki zrobiłaś! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńWyszły bardzo ładnie choć mnie bardziej do gustu przypadła druga pod względem możliwość wiecej lub mniej białego często bym z niej korzystała :) wiec mysle że swietnie wybrnełaś z zadania z białym kolorkiem :)
OdpowiedzUsuńDzięki Marzenko. Tez wolę, kiedy jedną rzecz można nosić na kilka sposobów :)
UsuńBardzo ładne, z koralikami cudo jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAgatko nieźle się spisałaś z tym zadaniem .Obie bransoletki śliczne ,szczególnie ta druga i fajny jest ten splocik.Nie wiem o co kaman z tą płytką ale chyba coś tam kumam ,znaczy mam jakieś swoje wyobrażenie .
OdpowiedzUsuńKolorki świetnie są dobrane ,ten beż idealnie pasuje do białego ,ale co tam przecież mistrzyni wie co robi .
Pozdrawiam :)
Dzięki Danusiu, kamień spadł mi z serca, bo ten biały kompletnie mi nie pasował, można powiedzieć, że uratował mnie beżyk ;-)
UsuńPozdrawiam :)
Piękny jest ten odcień toffi, a obie bransoletki prześliczne :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJa tutaj nie widzę, żadnej białej flagi, bo komplet jest super. Nie przepadam za białym, ale Twoja makrama baaaardzo mi odpowiada. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki. Udało mi się jakoś wybronić przed kapitulacją ;-) Również pozdrawiam :)
UsuńW prawdzie tego typu biżuteria to nie moja bajka, ale jakość wykonania po prostu zachwyca.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńObie wyszły bardzo subtelne, gustowne i śliczne. Bardzo mi się podobają. A pomysł zapięcia razem z koralikiem jest świetny, bardzo spójny i praktycznie się nie różni od całości. Super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dzięki. Również pozdrawiam :)
Usuńdziewczyny powiedziały już wszystko, ja się tylko dopiszę do tego - bardzo mi się obie podobają, a zakupy rzeczy potrzebnych- normalne :))) zdrowy objaw :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam :)
UsuńSuper bransoletki. Jak idę na zakupy często mam tak, że wracam z setką innych rzeczy, o tej po którą poszłam zapominając.
OdpowiedzUsuńNo, właśnie. Dzięki :)
UsuńPiękna, i delikatna bransoletka, A prostota? To właśnie w niej tkwi siła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki. Pozdrawiam :)
Usuńpiękne sploty, przygarnęła bym je na wakacje, do opalenizny :D
OdpowiedzUsuń:-D
UsuńNic dodać , nic ująć...Sliczna
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPiękne i jak perfekcyjnie wykonane super :) gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńObie mają piękne kolory i cudowny z nich komplecik :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAgatko, rzeczy proste wyglądają najlepiej:) Sliczne bransoletki. Ja bardzo lubię takie plecionki:)
OdpowiedzUsuńDzięki. Też tak myślę i na pewno chętniej się je nosi :)
UsuńDzięki. Koniecznie spróbuj! To jest bardzo łatwe i kojąco wpływa na nerwy (przynajmniej moje :)))
OdpowiedzUsuńPiękne, równiutkie, idealne! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńObie są piękne,ale ta plecionka jakoś szczególnie mnie zauroczyłą
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńObie bransoletki są piękne:) i świetnie wyglądaja razem:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają koraliki w zapięciu makramowym.
A ta druga to przepiękny warkoczyk;) Myślałam, ze plotłaś go makramowo. Ja chyba zaraz popróbuję coś takiego upleść paluszkami, bez kumihito(?)
Zgadzam sie z Olą: Rewelacja:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dzięki Asiu. W takiej gęstej shambali "puste zapięcie" za bardzo się wyróżnia, stąd te koraliki. Co do kumihimo to raczej ciężko Ci go będzie upleść bez dysku, chyba, że jesteś ośmiornicą, bo to plecionka z 8 sznurków i wszystkie muszą być cały czas równomiernie naprężone. Taki prowizoryczny dysk można sobie wyciąć z kartonu lub tp. (w sieci jest mnóstwo pomysłów)
UsuńPozdrawiam :)
Przepięknie uplecione :) I kolorki bardzo fajnie pasują do siebie :)
OdpowiedzUsuńPiękne bransoletki :) Podoba mi się ta, którą można nosić na dwa sposoby.
OdpowiedzUsuńNa mnie to wszelkiego rodzaju bransoletki działają bardzo bardzo :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczne. Podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne :) oczarowała mnie ta wyglądająca jak warkocz, jest rewelacyjna
OdpowiedzUsuńObie urocze:)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam wszystkim dziękuję. Widzę, że spodobała się Wam plecionka kumihimo i że większość z Was niewiele wie na temat tej techniki. Postaram się wrócić do tematu i napisać coś więcej również na temat samej techniki.
OdpowiedzUsuńPiękne bransoletki mają w sobie to coś co lubię czyli prostotę pozdrawiam cieplutko 😊
OdpowiedzUsuńPiękne bransoletki , kolor stycznia zaliczyłaś na szóstkę pozdrawiam
OdpowiedzUsuń