środa, stycznia 27, 2016

Zamiast białej flagi

Oj ciężko było.. Ale wyszłam z tego boju zwycięsko. Chyba...
Nasza kochana Danutka wymyśliła nam na styczeń kolor biały. Nie na grudzień, kiedy w produkcji były ozdoby świąteczne w dużej mierze białe, nie na Wielkanoc, kiedy znowu będziemy się produkować na biało, tylko akurat teraz! A oto banerek:


Bardzo długo nie miałam lepszego pomysłu, jak tytułowa biała flaga. No bo biały zdecydowanie nie mieści się w puli moich ulubionych kolorów. Poza kilkoma wyjątkami, głównie "kościelnymi" (chrzest, I Komunia, ślub, biały obrus na Wigilię) to bieli raczej nie używam. To właściwie taki kolor-niekolor. Jest jak dla mnie zdecydowanie zbyt sterylny, zimny i niepraktyczny. Zazwyczaj staram się zastępować go ecru lub przynajmniej kremowym. Ostatecznie mogę go tolerować we wnętrzach, ale tylko w otoczeniu naturalnego jasnego drewna, lub jako niewielki akcent wśród kolorów. Z rzeczy białych z natury natomiast lubię: biały śnieg, białe wiosenne kwiecie i kokos w każdej postaci.
Ale przejdźmy do meritum, czyli do mojej białej pracy. A konkretnie to biało-beżowej.


Olśnienie przyszło, kiedy wybrałam się do  pasmanterii po brakujące druty (zresztą nr 2,0 - chyba mi całkiem odbiło, ale o tym przy innej okazji). Punktem obowiązkowym takiej wizyty jest w moim wypadku przegląd pudełka z koralikami Preciosa. Jakoś zawsze znajduję tam coś, co jest mi koniecznie potrzebne, wręcz niezbędne, choć jeszcze przed chwilą nie miałam o tym pojęcia. Tym razem trafiłam na koraliki w rozmiarze 31/0 (jakieś 7-7,5 mm średnicy, z dużą dziurą w środku), w kolorze perłowo-białym. Idealne do makramy. Postała z nich taka bransoletka:


Wiem, nie wysiliłam się. Bransoletka jest prosta do bólu. Klasyczna shambala. Ale przynajmniej jest. Biało-beżowa w dodatku. Mam nadzieję, że Stefan się nie udławi.
Koraliki oplotłam satynowym sznurkiem gorsetowym w kolorze toffi (choć zawsze toffi kojarzyło mi się ze zdecydowanie intensywniejszym odcieniem, ale tak sznurek był opisany w sklepie).


Zamiast zapięcia - klasyczna regulacja obwodu również z koralikami w środku.


Tak strasznie mnie męczyło, że to takie "nic", że zanim się rozłożyłam ze sprzętami do fotografowania zdążyłam upleść jeszcze jedną bransoletkę. Tym razem sięgnęłam po dawno nie używane kumuhimo. Kwadratowy dysk (a raczej płytkę) kupiłam chyba półtora roku temu z zamiarem natychmiastowego wypróbowania; odpakowałam ją dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale. Kwadratowa płytka przeznaczona jest do wyplatania sznurów płaskich i taka też jest moja druga bransoletka - płaska choć dość wąska. Użyłam tego samego satynowego sznurka toffi i białego w proporcji pół na pół.


Plecionka po obu stronach trochę się różni. Tak wygląda z jednej strony:


A tak z drugiej:


Dzięki temu bransoletkę można nosić na dwa sposoby.
Zapięcie minimalistyczne: posrebrzane zaciskowe końcówki i niewielkie magnetyczne zapięcie:


Obie bransoletki mają podobną szerokość i takie same kolory, dlatego myślę, że można je potraktować jako komplet:


Na koniec jeszcze na czarnym tle:



Tu kolory wydaja się bardziej wysycone, ale nie dajcie się zwieść, to "toffi" to naprawdę jasny beżyk :)

64 komentarze:

  1. jaka cudowna, śliczna, piękna. Ta prostota - to cały urok. I ta biel.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Eluniu. Cieszę się bardzo, że Ci się podoba :)

      Usuń
  2. Śliczne obie , ale ta kumihimo podbiła moje serce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Kumihimo to trochę niedoceniania u nas technika, a szkoda. Stale sobie powtarzam, że muszę więcej pleść na tych dyskach, ale jakoś nie bardzo mi się udaje ;-)

      Usuń
  3. bardzo fajne bransoletki :) a wraz z tą płytką przychodzi instrukcja?
    ja sobie zrobiłam sama okrągłe kumihimo z płytki od szpilek, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować czy działa :) a widziałam na necie, że można sznury koralikowe też na tym upleść - to chyba działa podobnie do szydełka nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Do tej kwadratowej płytki akurat była dołączona instrukcja, ale tak niewyraźna, że nawet nie próbowałam się w nią wgłębiać. Za to w necie aż roi się od różnych instrukcji i schematów. Sznury koralikowe na kumihimo wyglądają podobnie jak szydełkowe, choś plecie się je zupełnie inaczej, ale ja nie próbowałam i raczej nie zamierzam, wolę szydełkowe, a w kumihimo podoba mi się przede wszystkim efekt przeplatania sznurków i ich kolorów. Polecam tę technikę - to bardzo fajna i wciągająca zabawa :)

      Usuń
  4. Jakoś nie wyobrażałam sobie tak udanego połączenia bieli i beżu, a tu niespodzianka :) Śliczne obie, chociaż nieco bardziej podoba mi się ta kumihimo :) Miałam sobie sprawić taki dysk już dawno temu (jak słomiany zapał jeszcze się trzymał), potem zapomniałam i... no właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie połączenie najbardziej przypomina mi zestawienie jasnego drewna z bielą ścian, a to jedno z niewielu wcieleń bieli, które toleruję. Zabawę z kumihimo polecam z całego serca. To świetna metoda na odstresowanie, a jednocześnie efekt uboczny w postaci kapitalnych plecionek :)

      Usuń
  5. Świetne są te bransoletki o dziwo ta z samych sznurków bardzo mi się spodobała, Nie wiem o co chodzi z ta płytka ale zaraz sobie zobaczę, bo mnie temat zaintrygował.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Wpisz sobie "kumihimo" w wujka G, a wyskoczy ci mnóstwo ciekawych rzeczy :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Śliczne bransoletki, forma przecież nie musi być wydumana, żeby była piękna ;)
    Bardzo podobają mi się sploty w drugiej - trzeba będzie kiedyś wypróbować ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Ja w sumie wolę proste formy, choć czasem lubię też zaszaleć :) Kumihimo polecam, to świetna zabawa.

      Usuń
  7. Agatko, tak to jest, jak się idzie na zakupy. Wiesz co Ci potrzeba, a kupujesz coś zgoła innego, tak na zaś i dzięki temu ogarnęłaś Danusiną zabawę. Bransoletki świetne, połączenie kolorystyczne z prostotą wykonania daje niezły efekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Danusiu! Z tymi zakupami to tak faktycznie jest, dlatego staram się jak najrzadziej na nie chodzić, czasem jednak nie ma wyjścia ;-)

      Usuń
  8. Czasem najprostsze rzeczy wyglądają najefektowniej. Obie bransoletki są urocze i prezentują się świetnie. Pozdrawiam Cię Agatko bardzo ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewuniu. Masz rację, wymyślne i skomplikowane projekty podziwiamy na obrazku, ale na sobie wolimy coś prostszego :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Bardzo mi się podoba połączenie toffi z bielą, fajne bransoletki zrobiłaś! :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyszły bardzo ładnie choć mnie bardziej do gustu przypadła druga pod względem możliwość wiecej lub mniej białego często bym z niej korzystała :) wiec mysle że swietnie wybrnełaś z zadania z białym kolorkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Marzenko. Tez wolę, kiedy jedną rzecz można nosić na kilka sposobów :)

      Usuń
  11. Bardzo ładne, z koralikami cudo jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Agatko nieźle się spisałaś z tym zadaniem .Obie bransoletki śliczne ,szczególnie ta druga i fajny jest ten splocik.Nie wiem o co kaman z tą płytką ale chyba coś tam kumam ,znaczy mam jakieś swoje wyobrażenie .
    Kolorki świetnie są dobrane ,ten beż idealnie pasuje do białego ,ale co tam przecież mistrzyni wie co robi .
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Danusiu, kamień spadł mi z serca, bo ten biały kompletnie mi nie pasował, można powiedzieć, że uratował mnie beżyk ;-)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Piękny jest ten odcień toffi, a obie bransoletki prześliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tutaj nie widzę, żadnej białej flagi, bo komplet jest super. Nie przepadam za białym, ale Twoja makrama baaaardzo mi odpowiada. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Udało mi się jakoś wybronić przed kapitulacją ;-) Również pozdrawiam :)

      Usuń
  15. W prawdzie tego typu biżuteria to nie moja bajka, ale jakość wykonania po prostu zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  16. Obie wyszły bardzo subtelne, gustowne i śliczne. Bardzo mi się podobają. A pomysł zapięcia razem z koralikiem jest świetny, bardzo spójny i praktycznie się nie różni od całości. Super :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. dziewczyny powiedziały już wszystko, ja się tylko dopiszę do tego - bardzo mi się obie podobają, a zakupy rzeczy potrzebnych- normalne :))) zdrowy objaw :D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Super bransoletki. Jak idę na zakupy często mam tak, że wracam z setką innych rzeczy, o tej po którą poszłam zapominając.

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna, i delikatna bransoletka, A prostota? To właśnie w niej tkwi siła :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. piękne sploty, przygarnęła bym je na wakacje, do opalenizny :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Nic dodać , nic ująć...Sliczna

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne i jak perfekcyjnie wykonane super :) gorąco pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Obie mają piękne kolory i cudowny z nich komplecik :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Agatko, rzeczy proste wyglądają najlepiej:) Sliczne bransoletki. Ja bardzo lubię takie plecionki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Też tak myślę i na pewno chętniej się je nosi :)

      Usuń
  25. Dzięki. Koniecznie spróbuj! To jest bardzo łatwe i kojąco wpływa na nerwy (przynajmniej moje :)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne, równiutkie, idealne! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Obie są piękne,ale ta plecionka jakoś szczególnie mnie zauroczyłą

    OdpowiedzUsuń
  28. Obie bransoletki są piękne:) i świetnie wyglądaja razem:)
    Bardzo mi się podobają koraliki w zapięciu makramowym.
    A ta druga to przepiękny warkoczyk;) Myślałam, ze plotłaś go makramowo. Ja chyba zaraz popróbuję coś takiego upleść paluszkami, bez kumihito(?)
    Zgadzam sie z Olą: Rewelacja:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Asiu. W takiej gęstej shambali "puste zapięcie" za bardzo się wyróżnia, stąd te koraliki. Co do kumihimo to raczej ciężko Ci go będzie upleść bez dysku, chyba, że jesteś ośmiornicą, bo to plecionka z 8 sznurków i wszystkie muszą być cały czas równomiernie naprężone. Taki prowizoryczny dysk można sobie wyciąć z kartonu lub tp. (w sieci jest mnóstwo pomysłów)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  29. Przepięknie uplecione :) I kolorki bardzo fajnie pasują do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękne bransoletki :) Podoba mi się ta, którą można nosić na dwa sposoby.

    OdpowiedzUsuń
  31. Na mnie to wszelkiego rodzaju bransoletki działają bardzo bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Prześliczne. Podziwiam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Piękne :) oczarowała mnie ta wyglądająca jak warkocz, jest rewelacyjna

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo Wam wszystkim dziękuję. Widzę, że spodobała się Wam plecionka kumihimo i że większość z Was niewiele wie na temat tej techniki. Postaram się wrócić do tematu i napisać coś więcej również na temat samej techniki.

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękne bransoletki mają w sobie to coś co lubię czyli prostotę pozdrawiam cieplutko 😊

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękne bransoletki , kolor stycznia zaliczyłaś na szóstkę pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Z kociołka czarownicy , Blogger