Pierwsza lekcja nauki chainmaille już za nami, więc winna Wam jestem małe podsumowanie.
Mobiuski nie sprawiły Wam większych problemów i o to chodziło. To była taka moja propozycja na rozgrzewkę, następne będą coraz trudniejsze ;)
Wpłynęło 9 zgłoszeń (w tym 2 moje). Niby niewiele, ale mówiąc szczerze nawet tylu się nie spodziewałam. Tym bardziej, że niektórym było mało i powstało więcej prac jak jedna. Najbardziej rozpędziła się Basia, która najpierw pokazała dwie prace, a potem jeszcze, już po zamknięciu InLinkz kolejne dwie. Do kolażu porwałam wszystkie cztery.
Oto wszystkie mobiuskowe prace, które powstały do tej pory, ale coś mi się wydaje, że to nie koniec:
Kolaż oczywiście możecie sobie pobrać i pokazać u siebie, ale bardzo proszę o podlinkowanie go do tego posta.
Jak widać splot pomimo, ze prosty i nieskomplikowany to daje jednak wielkie możliwości. W każdej pracy wykorzystany jest w trochę inny sposób. Chyba najbardziej spodobał mi się pomysł Ani - jej nausznica jest bardzo oryginalna. Również pomysł połączenia chainmaille z beadingiem wart jest zainteresowania, jak pewnie wiecie lubię mieszać, więc takie propozycje zawsze znajdą u mnie uznanie.
Cieszę się bardzo, że choć kilka osób udało mi się zarazić chainmaillem i mam nadzieję, że to zainteresowanie będzie się nadal rozwijać.
A tymczasem zapraszam Was na lekcję drugą, bo jest dopiero jedna praca. Ja swoją już też mam gotową, muszę jej tylko jeszcze porobić zdjęcia.
PS. Z pewnym opóźnieniem dołączyła do nas kolejna uczestniczka - BibiBlue. Oto jej mobiuskowe prace.
Cieszę się bardzo, że choć kilka osób udało mi się zarazić chainmaillem i mam nadzieję, że to zainteresowanie będzie się nadal rozwijać.
A tymczasem zapraszam Was na lekcję drugą, bo jest dopiero jedna praca. Ja swoją już też mam gotową, muszę jej tylko jeszcze porobić zdjęcia.
PS. Z pewnym opóźnieniem dołączyła do nas kolejna uczestniczka - BibiBlue. Oto jej mobiuskowe prace.
ja mam te mobiuski w planach, ale na razie zeszły na boczny tor, bo się nauczyłam sznurów szydełkowo-koralikowych i teraz zapamiętale dziergam :D ale kiedyś z pewnością mobiuski wykorzystam - muszą odczekać karencję urzędową :D
OdpowiedzUsuńNo tak, ciężko jest zmieścić w czasie wszystko, co chciałoby się robić ;-) Rozumiem ten ból i mam nadzieję, że i na ogniwka znajdziesz kiedyś trochę czasu :)
UsuńAjajajajaj ... no zabył jak to mówią :P a było w planach :/ Muszę sobie tablicę korkową sprawić albo kalendarz ścienny. Wszystkie mobiuskowe tworki piękne :*
OdpowiedzUsuńPiękne mobiuski dziewczyny porobiły.Trochę im zazdroszczę tej nauki,ale wiadomo wszystkiego się nie da.Za to będę podglądać i obserwować Wasze dalsze postępy .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne!
OdpowiedzUsuńmam w planach naukę chainmaille, ale jeszcze chwile muszą poczekać:)
Piękne mobiuski, ja pozostanę przy podziwianiu, bo mnie do drucików raczej nie ciągnie, ale obiecuję że będę wiernie kibicować, bo jest co podziwiać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Powstały naprawdę piękne prac, aż zazdroszczę ;). Z przyjemnością będę zerkać na kolejne dzieła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Chyba wreszcie wyklarował mi się pomysł na drugie zadanie, teraz muszę jeszcze złapać chwilę czasu i podziałać :)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace fantastyczne, ale chyba do kolażu nie dostał się mój koślawy mobiusek, chociaż zdążyłam go zgłosić i podlinkować ;)
OdpowiedzUsuńUps! Faktycznie go zjadło. Okazało się, że Picassa w której robiłam kolaż zignorował Twój obrazek, bo nie był w formacie .jpg, a ja tego nie zauważyłam. Bardzo Cię przepraszam, już poprawiłam, zamieniłam kolaż na nowy, tym razem kompletny. Dobrze, że się upomniałaś :)
UsuńNic nie szkodzi :) :)
UsuńMobiuski podbiły moje serce:) są śliczne i prosto sie je robi:) Na pewno się jeszcze u mnie pojawią:) Fajnie podziwiać te wszystkie piękne prace razem:) Bardzo ci dziękuję za możliwość poznawania tej ciekawej techniki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękne te mobiuski :) a ile ciekawych rzeczy można z nich zrobić :)
OdpowiedzUsuń