Podobno jeszcze się Wam łuseczki nie znudziły, ale dla odmiany tym razem wyciągnęłam z szuflady akrylowe kolce. Miałam je tylko w jednym kolorze - jedynie słusznym, czyli miedzianym. Jednak w najbliższym czasie muszę zaopatrzyć się też w inne kolory.
Ten splot nazywa się Fairy Link lub Pixie Link (takie dwie nazwy spotkałam, ale to ten sam splot). Ja zdecydowanie wolę "Fairy". bo to takie trochę wróżkowe skrzydełka. Wydaje mi się, że z łuską zamiast kolca też by wyglądał nieźle.
Drugie kolczyki prawie takie same, ale Fairy jest z miedzianych ogniwek, trochę mniejszych i splot jest dużo ciaśniejszy.
Właściwie można powiedzieć, że ciaśniej już się nie da. Ogniwka połączone są "na sztywno", do tego stopnia, że bigiel udało się zaczepić tylko za jedno kółeczko.
Przez to są o jakieś 2-3 mm krótsze.
Dla porównania oba Fairy razem:
Właściwie można powiedzieć, że ciaśniej już się nie da. Ogniwka połączone są "na sztywno", do tego stopnia, że bigiel udało się zaczepić tylko za jedno kółeczko.
Przez to są o jakieś 2-3 mm krótsze.
Dla porównania oba Fairy razem:
Następne będą znowu z łuseczkami ;-D
Na koniec przypominam o pierwszym zadaniu chainmaillowym. Jedna praca już powstała, można powiedzieć, że Aisha zaliczyła termin zerowy ;-D można ją zobaczyć tutaj. Swoje linki możecie dodawać już od jutra. Jeśli nic nie pokręciłam po drodze, to żabka powinna się uaktywnić o północy. Gdyby były jakieś problemy to krzyczcie od razu - to mój debiut w tym temacie i nie mam 100% pewności czy wszystko dobrze zrobiłam.
Świetne, takie "drapieżne" :)
OdpowiedzUsuńZa zadanie pewnie zabiorę się dopiero leżąc brzuchem do góry po świętach, wcześniej mam jeszcze tyyyle do zrobienia ;)
Dzięki :)
UsuńTo tak ja wszyscy, ja też jeszcze nawet nie myślę o moim Mobiusku (to znaczy wiem jak ma wyglądać, ale wezmę się za niego pewnie dopiero w Święta) ;)
Bardzo ładne i rzeczywiście mogą kojarzyć się ze skrzydełkami Disneyowskiej wróżki czy elfa. Chociaż z drugiej strony są takie z charakterkiem. Zadziorne :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Lubię takie kontrasty - z jednej strony wróżkowe skrzydełka, a z drugiej drapieżny kolec :)
UsuńSą super, obie wersje fajne i bardzo mi się podobają. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i również pozdrawiam :)
UsuńPodoba mi się, że przy pomocy małego elementu chainmaille można ze zwykłych akrylowych kolców zrobić coś tak pięknego.
OdpowiedzUsuńO tak, w tej technice drzemią ogromne możliwości, szkoda tylko, że tak trudno dostać u nas dobrej jakości ogniwka.
Usuńna ostro :-P
OdpowiedzUsuń:-D
UsuńTak, splot dość prosty, choć nie tak łatwy jak mobiusek. Bardzo się cieszę, ze spodobały się Wam mobiuski. Ja niestety nie daję dobrego przykładu i swoje zrobię chyba dopiero w Święta :-D A światło przydałoby się nam wszystkim :)
OdpowiedzUsuńpiekne!!
OdpowiedzUsuńjak tylko doba m się lekko naciągnie to wrócę do Twoich lekcji, bo to na prawdę świetna technika:)
Dzięki. Teraz chyba wszyscy mamy trochę za ciasną dobę :) Mam nadzieję, że po Świętach będzie lepiej :)
UsuńSuperowe kolczyki, bardzo młodzieżowe.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Młodzieżowe? może i tak, ale sama mam zamiar je nosić, a młodzieżą to ja już od dawna nie jestem ;-D
UsuńPrzepiękny jest ten splot, a całe miedziane kolczyki są cudne :) A zadanie wykonane, czeka na zdjęcie, może się do Świąt wyrobię ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Jednak miedź, to miedź :-D
Usuń