Na wstępie bardzo chciałam podziękować Wam za życzenia zdrowia pod ostatnim postem. Powolutku wracam do normy, choć ciągle jeszcze jestem słaba jak ... :)
Nie pokazałam Wam jeszcze jakie nagrody pojechały do zwyciężczyń pewnej mini zgadywanki, którą ogłosiłam w tym poście. Pytanie brzmiało: "co to jest?" i okazało się niezbyt trudne, bo pierwsza prawidłowa odpowiedź pojawiła się już po 10 minutach. Były to kasztany jadalne, które rosną sobie u nas w sadzie i owocują (skromnie co prawda) od kilku lat. Druga prawidłowa odpowiedź pojawiła się tylko ciut ciut później, więc postanowiłam nagrodzić obie.
Nie pokazałam Wam jeszcze jakie nagrody pojechały do zwyciężczyń pewnej mini zgadywanki, którą ogłosiłam w tym poście. Pytanie brzmiało: "co to jest?" i okazało się niezbyt trudne, bo pierwsza prawidłowa odpowiedź pojawiła się już po 10 minutach. Były to kasztany jadalne, które rosną sobie u nas w sadzie i owocują (skromnie co prawda) od kilku lat. Druga prawidłowa odpowiedź pojawiła się tylko ciut ciut później, więc postanowiłam nagrodzić obie.
Konkursik był malutki, więc i nagrody niewielkie. Nie jestem zwolenniczką wysyłania przy każdej okazji wielkich i pękatych paczek, uważam, ze prezent od serca wcale nie musi być wielki. Poza tym takie bogate prezenty trochę mnie przerażają i budzą (przynajmniej we mnie) swego rodzaju wyrzuty sumienia i zażenowanie oraz potrzebę rewanżu, a przecież nie o to tutaj chodzi. Dlatego jak już napisałam prezenciki były malutkie, ale chyba trafione i to mnie cieszy najbardziej. Ale do rzeczy.
Pierwszą osobą, która udzieliła prawidłowej odpowiedzi była Ela. Ponieważ niezbyt wiele o niej wiedziałam, więc poprosiłam ją o pewne wytyczne. Ela poprosiła o "coś delikatnego do zawieszenia na szyi w czerwieni". Wymyśliłam więc taki krzyżyk:
Jest to krzyż celtycki, ale w wersji mini, a może nawet micro. Jego wymiary to ok. 2 x 3 cm
Żeby nie było zbyt czerwono to dodałam niewielkie akcenty w kolorze srebrnym. Zastanawiałam się na czym go zawiesić. Chodził mi po głowie srebrny łańcuszek, ale jedyny jaki miałam był metalowy, a Ela jest alergikiem, więc kompletnie nie wchodził w rachubę. Ostatecznie zdecydowałam się na sznureczek satynowy w kolorze prawie identycznym jak czerwone ogniwka.
Zamiast zapięcia jest bardzo praktyczna węzełkowa regulacja długości, a więc nośnik jest całkowicie antyalergiczny :)
Zamiast zapięcia jest bardzo praktyczna węzełkowa regulacja długości, a więc nośnik jest całkowicie antyalergiczny :)
Druga osobą, która zgadła co jest na zdjęciu była Danutka, którą jak już wspomniałam również postanowiłam nagrodzić. Tym razem sama zdecydowałam, co zrobię. A zrobiłam kolczyki. To dokładnie ten sam wzór co te. Jednak kolor inny, bo oczywiście zielony (ogniwka w kolorze Green), a oczkiem w środku jest 4 mm kryształek Fire Polish w kolorze Milky Dark Peridot. Wzór już znacie, więc nie rozpisuję się, tylko wrzucam kilka zdjęć
Do każdej z paczuszek zamiast słodyczy dołączyłam po paczuszce własnoręcznie suszonych jabłuszek licząc na to, że dziewczyny nie rozdadzą wszystkiego swoim domowym łasuchom, tylko same też spróbują.
Prezenty już oglądałam u dziewczyn, ale dopiero na Twoich zdjęciach widać jakie to maleństwa :) Czapki z głów :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Jakoś tak wciągnęła mnie ta chainmaillowa miniaturyzacja, pomyśleć, że niektórzy plotą z jeszcze mniejszych ogniwek :)
UsuńJuz nie raz ci mówiłam kobieto - masz talent, pozdrawiam cieplutko buziaki
UsuńDzięki wielkie! Pozdrawiam :)
UsuńŚliczne maleństwa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki Moniczko, również pozdrawiam :)
UsuńŚliczne miniaturki :) A w kolczykach jestem kompletnie zakochana!
OdpowiedzUsuńDzięki. Wzór tych kolczyków też mi się podoba, więc z pewnością będą jeszcze inne wersje :)
UsuńMałe jest piękne. Obie prezentowe wersje są świetne. Gratulacje dla dziewczyn.
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu! Też uważam, że małe jest piękne, lubię dłubać takie maleństwa :)
UsuńŚliczne te Twoje drobiazgi. Krzyżyk jest rewelacyjny Agatko.
OdpowiedzUsuńDzięki! Miałam lekkie obawy, jak zostanie przyjęty taki krzyżyk, ale na szczęście chyba niesłuszne :)
UsuńAgatko na to jakie świetne są te Twoje prace mam teraz dowód namacalny.Piękny krzyżyk zrobiłaś Eli,a kolczyki dla mnie jak już pisałam są cudne .Dziękuję jeszcze raz za nie i te pyszne jabłuszka .
OdpowiedzUsuńBuziaczki kochana :)
Danusiu to była dla mnie przyjemność zrobić coś specjalnie dla Was. Najważniejsze, że prezenciki się spodobały :)
UsuńCałuję :)
ŚWIĘTA RACJA DANUSIU JESTEŚMY SZCZĘŚCIARY
Usuńa jabłka - haha zapomniałam napisać - pożarłam od razu SAMA!!!!!!
Właśnie dlatego wysłałam jabłka zamiast słodyczy - żebyście zjadły same zamiast rozkarmić wkoło ;-D
UsuńŚliczne drobiazgi wyslalas dziewczynom kolczyki bardzo mi sie podobają lubię takie maleństwa :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki! Jak już wcześniej wspomniałam uwielbiam robić takie maleństwa :)
UsuńPozdrawiam :)
Choć nie jestem zwolenniczką noszenia krzyżyków, to ten który zrobiłaś ma coś w sobie takiego że chętnie bym go założyła.
OdpowiedzUsuńJa tam nie mam nic przeciwko krzyżykom, ale przede wszystkim uwielbiam celtyckie motywy w każdej postaci i stąd ten wybór :)
UsuńKochani to niesamowite, jak z takich małych kółeczek ogniwek można wykonać TAKIE !!!!!!!!!! cacko. Agatko - kocham ten krzyżyk i wiem że bĘDzie ze mną długi czas - dziękuję!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Elu, że Ci się spodobał :) Twoja radość to dla mnie najlepsze podziękowanie :)
Usuń