poniedziałek, lipca 07, 2014

Cieniowane kulki

Męczyło mnie to, od kiedy rozkminiłam o co chodzi z tymi wężami szydełkowo-koralikowymi, czyli tak jakby od zawsze. Mój pierwszy komplet tą techniką pochodzi jeszcze sprzed "epoki TOHO" i korzystając z porad Weroniki wykonałam go na cieniowanym kordonku z bezbarwnych koralików. Od razu próbowałam zrobić też kulki, ale moje ówczesne umiejętności nie dały mi niestety takiej szansy. Dzisiaj zdecydowanie bogatsza w wiedzę i doświadczenia w końcu zrealizowałam ten pomysł.
Kordonek, którym dysponowałam jest dość gruby, ale miałam tylko taki, dlatego dopasowałam koraliki do kordonka i kulki zrobiłam z gigantycznych TOHO 8/0. Naprawdę jeszcze nie szydełkowałam tak wielkimi koralikami. Mimo to kulki wyszły dość "rzadkie", ale akurat w tym przypadku to nawet fajnie wygląda, więc nic nie poprawiałam.
Czy jestem usatysfakcjonowana osiągniętym efektem? Sama nie wiem... Ale cieszę się, że w końcu je zrobiłam, bo chodziły za mną wystarczająco długo. Za to robiło się je naprawdę błyskawicznie :)
Oto moje cieniowane kulki:


Kulka - wisiorek ma prawie 3 cm średnicy i z każdej strony wygląda inaczej:


Krawatkę wyplotłam z tych samych koralików na tej samej nici (cieniowanym kordonku znaczy się) i żeby nie była za bardzo masywna zastosowałam dość ażurowy ścieg RAW4 - wydaje mi się, że wygląda nienajgorzej. Swoją drogą kilkakrotne przeciągnięcie tak grubej nici nawet przez dość spore dziurki koralików 8/0 nie jest wcale łatwe (kilka ofiar było = pękniętych koralików).


Kulki w koczykach mają trochę ponad 2 cm. Cały czas testuję bigle ze stali chirurgicznej i póki co się sprawdzają - żadnej reakcji alergicznej nie odnotowałam, więc chyba mogę z czystym sumieniem potwierdzić ich antyalergiczność.


Pasuje do nich bransoletka bangle, którą zrobiłam jakiś czas temu z 11/0 w tym samym kolorze i z tego samego kordonka:


Kulkę wisiorek można powiesić na starym cieniowanym sznurze, który jest bardzo długi (prawie lariat), więc może parę węzełków?


Tak przy okazji zauważyłam, że biel kordonka w tym sznurze jest jakby bardziej szara niż biała. Czy ktoś kiedyś próbował prać sznur szydełkowo-koralikowy? Nie? Ja chyba spróbuję ;-)

Użyte koraliki to TOHO 8/0 w kolorze Trans-Rainbow Crystal, poza tym: archiwalny cieniowany kordonek, metalowe nakładki i bigle ze stali chirurgicznej.

PS. Miałam napisać od razu, ale zapomniałam. Sorry, już się poprawiam. Kilka dni temu na blogu Biżuteria-blond pojawił się świetny tutorial na kulki, w sam raz dla początkujących. Poza tym znajdziecie tam mnóstwo różnych schematów. Polecam!

11 komentarzy:

  1. Kuleczki, kuleczki... chodzą za mną, teraz u ciebie widzę, chyba w końcu się skuszę. A 8/0 wcale nie są gigantyczne, a mają tę zaletę, że robota z nich szybko przyrasta. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie są gigantyczne, ale to prawda, że robi się z nich ekspresowo ;-)

      Usuń
  2. Komplecik bardzo ładny. Jestem nieodmiennie pod urokiem cieniowanych kordonków i co z nich może powstać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Cieniowane koronki mają w sobie to coś i chyba w sznurach prezentują się lepiej jak w kulkach, ale po prostu musiałam spróbować ;-)

      Usuń
    2. Ups! Chodziło mi oczywiście o kordonki :-)

      Usuń
  3. super wyszły te kuleczki!!dzięki za tutorial na nie!!muszę wypróbować....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że komuś się podobają :)
      A za tutorial to dziękuj Asi z http://bizuteria-blond.blogspot.com/

      Usuń
  4. Ciekawy efekt, bardzo piekne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny komplet! Bardzo mi się podoba:)

    Pozdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Z kociołka czarownicy , Blogger