poniedziałek, czerwca 19, 2017

Posadziłam drzewo ;)

No może niezupełnie posadziłam, raczej wykręciłam. Z drutu. I to już ponad miesiąc temu, tylko jakoś nie mogłam się zebrać, żeby zdjęcia obrobić i napisać o tym.
Kto mnie podgląda na Pintereście, to pewnie wie, że od jakiegoś czasu chodzą za mną wrappkowane drzewka. Kiedy więc zaistniała potrzeba wykombinowania prezentu urodzinowego dla koleżanki - nie wahałam się ani przez chwilę. Oto moje pierwsze drzewko:


Wisiorek ma kształt serduszka, a wewnątrz rozgościł się bosai.


To naszyjnik, a raczej wisiorek na łańcuszku.


Technika oczywiście wire-wrapping.


Adresatka jest osobą filigranową i biżuteria, którą nosi jest równie subtelna. Dlatego stanęłam przed nie lada wyzwaniem: naszyjnik ma być jak najmniejszy i najdelikatniejszy.


Oczywiście zapomniałam go pomierzyć, ale w ujęciu na dłoni widać, jak bardzo się starałam.


Po przeprowadzeniu dyskretnego wywiadu dowiedziałam się, że najbardziej pożądanym kolorem byłby pastelowy róż.


Wykonałam go ze srebra. Kamień w korzeniach to bryłka kwarcu wiśniowego, a księżyc to pastylka masy perłowej w kolorze bardzo jasno różowym, choć na zdjęciach ten kolor całkiem mi zniknął.


Kwarc jest lekko transparentny, dlatego na różnych tłach ukazuje się w innym odcieniu. Więc dla odmiany zdjęcie bez tła.


Kolejnym wyzwaniem było opakowanie. Nie chciałam tu żadnego kupnego, nie daj Boże plastikowego, więc musiałam zrobić sama. Wybrałam do tego celu ozdobny karton w kolorze pudrowego różu i wzór pudełka zawiązujący do formy naszyjnika, czyli z serduszkiem. Tak wyglądało w środku:


A tak po zamknięciu


Jak już wspomniałam to moje pierwsze drzewko, ale na pewno nie ostatnie. Niech no się tylko wyrwę z tej czarnej dziury czasoprzestrzennej.


Na dziś to tyle. Mam jeszcze mnóstwo rzeczy do pokazania, ale ciągle brak czasu...

18 komentarzy:

  1. Agatko, jakie to subtelne! przepiękny prezent i jak !! opakowany. Cudo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu :) Okazało się, że właśnie ta "subtelność" okazała się dla mnie największym wyzwaniem. W niektórych technikach zbyt łatwo ucieka się w duże i okazałe formy, a tu miało być malutkie ;)

      Usuń
  2. Wisior jest przepiękny. Cudowny prezent!
    Oj, jak ja bym chciała tak umieć owijać druciki!
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Beatko :) Jestem pewna, że gdybyś tylko spróbowała spróbować to okazałoby się, że też tak potrafisz :)

      Usuń
  3. Prześliczne drzewko, jestem nim zachwycona, a jeśli jeszcze wziąć pod uwagę jego maleńki rozmiar, to już w ogóle cudeńko :) Gdybym to ja umiała tak z drucikami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) A próbowałaś? to skąd wiesz, że nie umiesz? ;)

      Usuń
  4. Pięknie wyszło :) Bardzo lubię motyw drzewka w biżuterii, a to dodatkowo jest tak świetnie wkomponowane w kształt serca. Na pewno przyniesie dużo radości nowej właścicielce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu. Ja tez lubię drzewka, już mam w planach kolejne, tylko kiedy? ;)

      Usuń
  5. Och, jaki cudowny naszyjnik!!! Naprawdę piękny. Nie sprzedajesz może takich? :)
    Dodam Cię do obserwowanych, bardzo ciekawy blog :) Ja zaczęłam pisać wczoraj :) Jeśli miałabyś ochotę wejść to zapraszam na: http://my-own-piece-of-world.blogspot.com/

    Pozdrawiam serdecznie!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      A co do Twojego pytania: i tak i nie. Tak, sprzedaję swoje prace, ale niestety srebro nie mieści się w mojej działalności ze względów natury fiskalno-skarbowej. Zajrzyj na http://prbruxa.blogspot.com/, tam pokazuję tylko rzeczy na sprzedaż. Nie wszystkie, bo sporo czeka na wystawienie, ale czasu brak. Realizuję też zamówienia indywidualne. Drzewek na razie więcej nie mam gotowych, dopiero w planach. Zapraszam :)

      Usuń
  6. Podziwiam ,serducho jest przepiękne,zachwycam się nim :)
    Serdeczności zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny naszyjnik, delikatny i bardzo misterny. Kwarc prezentuje się w nim zjawiskowo. Cudo powstało. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Agatko, jeszcze raz serdecznie dziękuję za wyjątkowy prezent. Teraz jestem nie tylko szczęśliwa i dumna, ale także bardziej świadoma jak powstawał. Bardzo lubię to subtelne drzewko, które już się całkiem nieźle ukorzeniło na mojej szyi.Noszę je często i za każdym razem podziwiam Twój talent twórczy.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Nie wiedziałam, że zaglądasz tu do mnie ;) Bardzo się cieszę, że Ci przypadło do gustu, bo z takimi spersonalizowanymi rzeczami, to nigdy nic nie wiadomo do końca :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Coś pięknego,też bym chciała taki dostać.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Z kociołka czarownicy , Blogger