Pora na kolejne zadanie dla Was. Nauczyliśmy się już podstawowych splotów od których wywodzą się dwie główne rodziny w chainmaille. Teraz pora na ich warianty, modyfikacje i połączenia. Oto baner kolejnej lekcji:
Jak widzicie tym razem bierzemy w obroty łańcuch o wdzięcznej nazwie Helm. Nie pytajcie mnie co to oznacza (no bo chyba nie o hełm chodzi?) i dlaczego, bo nie mam pojęcia.
Nadal jest to splot prosty, choć na pierwszy rzut oka może się wydawać trochę bardziej skomplikowany od poprzednich. Jest on wariacją splotu europejskiego.
W formie bazowej jest to płaski, dość solidny łańcuch, który dobrze się wygina, ale tylko w dwóch płaszczyznach:
Wykorzystując tę pierwsza właściwość tworzy głównie się bransoletki i krótkie naszyjniki (obroże). Lepiej spiszą się w tym wypadku luźniejsze sploty.
Łącząc 5-7 (najczęściej 6) elementów łańcucha wkoło (na płask) otrzymany rozetkę, coś na kształt kwiatka. Im splot będzie ciaśniejszy tym lepiej będzie ona trzymała kształt. W innym przypadku można ją usztywnić dodając ogniwka w środku lub na zewnątrz, np tak:
Te kolczyki to była jedna z pierwszych rzeczy, jakie wykonałam z ogniwek. Nie miałam wtedy jeszcze odpowiednich, tylko jakieś cienizny i wówczas wyglądało to niespecjalnie i w dodatku miało tendencję do przekręcania się i spadania. Dlatego postanowiłam je odświeżyć i zrobiłam niedawno na nowo. Dla porównania:
Oprócz tego Helm chain jest niejako punktem wyjścia do Dragonscale, ale tym splotem na razie nie zawracajcie sobie głowy, wrócimy do niego w swoim czasie.
Oczywiście nie mam wątpliwości, że Wy znajdziecie jeszcze inne warianty dla Helm chain.
Oczywiście nie mam wątpliwości, że Wy znajdziecie jeszcze inne warianty dla Helm chain.
Pora na co nieco o technice.
Wykorzystujemy tu ogniwka w dwóch rozmiarach. Przez mniejsze musi dać się przełożyć 4 większe (z pewnym luzem), czyli jego ID musi być co najmniej 3-4 krotnie większe jak WD większych. Z kolei wewnątrz większego ogniwka musi się zmieścić w całości jedno mniejsze, Czyli ID większego ogniwka musi być większe jak OD mniejszego. I tyle. W praktyce, jeśli wykorzystujemy najpopularniejsze ogniwka z 1 mm drutu to potrzebujemy 8 i 6 mm (średnica zewnętrzna). Czyli w przypadku ogniw jednakowej grubości AR = 4 i 6 dla klasycznego Helm chain (z dwoma mniejszymi ogniwkami łączącymi), przy pojedynczych ogniwkach łączących wartości te mogą być odrobinę mniejsze.
Jeśli chodzi technikę łączenia to można to robić w dowolnej kolejności, co w chainmaille jest raczej rzadkością. Dzięki temu na dowolną grupę możemy wykorzystać też ogniwka zamknięte (zlutowane, czy plastikowe). Poniżej przedstawiam linki do różnych metod:
- według mnie najwygodniejsza metoda, czyli "po kolei"
- trochę inaczej, czyli "warstwami"
- albo coś pomiędzy
- można i tak
- sposób na połączenie w kółko
- i w kulkę (połowa tej kulki to idealna czapeczka-przekładka do koralików)
- różne warianty splotu
- bransoletka z helmowych kwiatków (z koralikami)
To tylko kilka możliwości. Jestem pewna, ze sami znajdziecie jeszcze mnóstwo innych.
Inspiracje z mojego archiwum:
I z sieci:
- proste kolorowe bransoletki z wykorzystaniem neoprenowych ogniwek
- podwójny Helm z wykorzystaniem elementów łańcucha rowerowego
- splot celtycki na bazie Helm chain
- kilka pomysłów na kolczyki
- wisiorek Esy-floresy
- naszyjnik-obroża z silikonowych kolorowych kółeczek
- ciekawy naszyjnik z metalowymi płytkami połączonymi splotem Helm
- sieć plaster miodu
- i jak zwykle cała kopalnia pomysłów w na Etsy
mnie się bardzo podoba ten "kwiatek" i nie wygląda na trudny do zrobienia, tylko zastanawiam się jak są dołączone kółeczka z koralikami - wyglądają jakby nie były do niczego doczepione...
OdpowiedzUsuńTo w ogóle nie jest trudny splot. Przyjrzyj się temu na banerku, albo któremuś z tutoriali. Kółeczka, które są połączone mniejszymi są podwójnie, a to z koralikami siedzi pomiędzy nimi, obejmując jednocześnie te mniejsze łączniki.
UsuńA dopiero co zastanawiałam się kiedy będzie ten splot :) Jakiś czas temu wpadły mi w oko Helmowe kwiatki, ale kto wie, może koncepcja jeszcze się zmieni :)
OdpowiedzUsuńNo to jest :) Kwiatki też mi się podobają, jeszcze ich nie robiłam, ale oprócz tego mam jeszcze sporo innych pomysłów, z tą koncepcją to nigdy nic nie wiadomo :)
UsuńO jejciu ale lecicie z tymi lekcjami,ale muszę przyznać Agatko,że powstają wspaniałe prace co oznacza ,że jesteś dobrą instruktorką tej techniki.
OdpowiedzUsuńDla mnie wszystko cudne .Trzymam kciuki za kolejne lekcje.
Buziaki :)
Danusiu to nie my lecimy, to czas tak leci! Prace naprawdę powstają wspaniałe, a to oznacza, że mam bardzo zdolnych kursantów :-D
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Fajny splocik:) chyba też się kiedyś zastanawiałam nad nim i wtedy wydawał mi się nie do pojęcia. Mam nadzieję, ze i z tym splotem sobie poradzę, choć jeszcze miałam coś dorobić z japończyka;) Cieszę sie, ze już jest o czym następnym myśleć;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Poradzisz sobie na pewno. On naprawdę nie jest skomplikowany :)
UsuńWygląda to niesamowicie :) Prace dziewczyn też robią wrażenie. Może kiedyś się skuszę, bo kwiatki i rozetki bardzo mi wpadły w oko, ale na razie jeszcze się trochę obawiam :) Tak, czy tak - dziękuję za kursiki :)
OdpowiedzUsuńNie masz się czego obawiać, ogniwka nie gryzą ;-) Mam nadzieję, że kiedyś "dojrzejesz". A prace uczestników (bo to nie tylko dziewczyny) jak zbiorę w kolaż to dopiero zrobią wrażenie :)
Usuń