Kto do mnie czasem zagląda, to pewnie już wie, że kocham wszelkiego rodzaju warkoczyki i plecionki. W każdej właściwie postaci. Plotę je z włóczki na drutach, ze sznurków, nawet z drucików. Dlatego bardzo ucieszył mnie temat kolejnej lekcji u Asi. A oto banerek:
Właściwie od razu wiedziałam jak ma mój warkoczyk wyglądać. Jedyną niewiadomą było z jakiego materiału i w jakim kolorze go wykonać. Przez chwilę nawet kombinowałam jakby go tu wykorzystać również w Cyklicznych Kolorkach, ale zrezygnowałam z tego pomysłu. Ostatecznie mój warkoczyk przybrał taką postać:
Zdecydowałam się na cienki pleciony sznurek nylonowy, dedykowany do shambali, w trzech odcieniach koloru zielonego.
Z każdego z nich uplotłam (a może raczej "uwiązałam") pasek makramowym węzłem płaskim i następnie z tych 3 pasków zaplotłam warkoczyk.
Dlaczego tylko z trzech? Mogłam przecież zrobić plecionkę poczwórną, albo i jeszcze bardziej? No mogłam, ale takie warkoczyki lubię najbardziej - właśnie z trzech pasm.
Końce warkoczyka wkleiłam w płaskie magnetyczne zapięcie i w ten sposób powstała bransoletka. Bardzo wiosenna bransoletka. Nie, żebym już miała dość zimy i śniegu, niech bawi nasze oczy jak najdłużej (buu! już nie ma po nim śladu). Lubię zimę i zimową aurę, ale czasem trzeba wnieść do niej też trochę koloru. To jest jedyna rzecz, której mi zimą faktycznie brakuje - kolor. Bo ja jestem kolorystką, czasem wręcz do przesady i nic na to nie poradzę.
No właśnie, kolory. Wszystkie sznurki są dość błyszczące, w dodatku ten najjaśniejszy to neonowy odcień, dlatego całość nieźle daje po oczach. Sprawiło to, że fotografowanie bransoletki było prawdziwym wyzwaniem. Jakoś oko ludzkie radzi sobie z takim koktajlem barw nawet nieźle, ale aparat ma już z tym pewne problemy. Kiedy próbowałam wydobyć biel z tła (biała kartka) to bransoletka zaczynała świecić. Wszystkie zdjęcia na białym tle musiałam więc trochę "przygasić", żeby było ją w ogóle widać. Poeksperymentowałam więc trochę z innymi kolorami tła. Te nadawały się do pokazania:
Mnie najbardziej podoba się na tle naturalnego drewna. Efekt kolorystyczny też chyba najbliższy oryginałowi.
Mnie najbardziej podoba się na tle naturalnego drewna. Efekt kolorystyczny też chyba najbliższy oryginałowi.
Pięknie wyszka ta bransoletka i jest taka wiosenna. Nam reż dodałaś koloru aż mi się cieplej zrobiło
OdpowiedzUsuńDzięki. Uważam, że kolor jest do życia niezbędnie potrzebny :)
UsuńAgatko bransoletka wyszła cudnie.W sumie bardzo prosta a jaki świetny efekt,chyba też sobie taką uplotę bo nareszcie dojechały zamówione sznureczki .
OdpowiedzUsuńJest bardzo wiosenna,a ja takie kolorki kocham bezgranicznie .
Dla mnie tło drewniane wygrywa bezkonkurencyjnie,ale swoją drogą fajne masz te różne ekspozytory.Taki szklany słoj też mam ,muszę zgabić pomysł jeśli oczywiście pozwolisz.
Buziaki i miłego dnia :)
Dzięki Danusiu. Upleć sobie, nie pożałujesz ;-D
UsuńTe ekspozytory to dwie muszelki przywiezione lata świetlne temu z Grecji i drzewko ze sklejki, które miałam zdekupażować, ale ciągle czasu brakuje. A słój się stłukł, bardzo żal nam go było i nikt nie odważył się wyrzucić zatyczki, przeleżała kilka lat na półce i nagle coś mnie olśniło - okazało się, że nadaje się idealnie pod bransoletki :) Pomysł możesz zgapić, ale może nie w całości (ja bym słoja nie rozbijała) ;-)
Pozdrawiam serdecznie :)
Podpisuję się pod Danusią,pomysłowa i taka prosta ;)) bardzo mi się podoba , pozdrawiam cieplutko i słonecznie- u mnie dziś DUUUŻO słoneczka za oknem
OdpowiedzUsuńDzięki. U mnie już tez słoneczko, choć rano, gdy robiłam te zdjęcia jeszcze było pochmurno. Pozdrawiam :)
UsuńPiękne, małe, wiosenne cudo ;) Oj, też miałam problemy z aparatem i neonowymi kolorami, ale niestety, czasu brakło, żeby tło zmienić i mam tylko na białym :( Dzisiaj o tym w poście będzie, więc się nieco "tematycznie" dobrałyśmy ;)
OdpowiedzUsuńDzięki. No, nie są neonki łatwe do fotografowania, najlepiej sprawdza się neutralne szare tło :)
UsuńCudnie energetyzująca
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPrześliczna, taka radosna i wiosenna :) Przyznam, że ja już mam zdecydowanie dość zimy i mój organizm chyba też, bo po każdej wizycie w sklepie wychodzę obładowana sałatą, szczypiorkiem, pietruszką, cebulą i porem - wszystko zielone :) Dlatego bransoletka też baaardzo mi podchodzi :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu. Ja zdecydowanie nie mam dość zimy, wręcz przeciwnie, bo ileż jej było? tydzień? Ale zupełnie nie przeszkadza mi to otaczać się kolorami :)
Usuńśliczna :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSuper bransoletka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńsłowiańska moda wraca!
OdpowiedzUsuńdziewczyny zasuwają warkoczyki ;-D
A co? Warkoczyki nigdy nie wyjdą z mody :)
Usuńale fajny pomysł :) z pewnością nie brak tu warkocza ani makramy :D
OdpowiedzUsuńDzięki. Tak miało być: makrama i warkocz ;)
UsuńPięknie dobrałaś odcienie :)
OdpowiedzUsuńNo, jakoś tak się udało :) Dziękuję :)
UsuńMnie taka nijaka zima bardzo odpowiada - przynajmniej nie muszę się codziennie kłaść na samochodzie żeby go odkopać ze śniegu albo szybki odrapać ;-)
OdpowiedzUsuńBransoletka soczysta - piękne zielenie! Bardzo mi się podoba, że niby takie proste sploty, ale jaki świetny efekt!
Myślę, że nie zaszkodzi troszkę wiosny w środku zimy w postaci takich soczystych kolorków!! Bransoletka świetna i to zapięcie ciekawe:) Czarne naj:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI warkoczyk i makrama i energia i radość i prostota i i i ...
OdpowiedzUsuńŚliczna jest:) Jednak tradycyjny warkocz to klasyka, która nigdy się nie znudzi:) Ja też kocham wszystkie warkoczyki, te zwykłe - bardzo, ale i lubię czasem coś w nim zmienić:)
Pozdrawiam serdecznie:)
mino że to nie moje kolory to bransoletka wyszła bardzo ciekawie, a że przy tym jest dość prosta to ido wielu stylizacji sie przyda:)
OdpowiedzUsuńTaką właśnie miałam zamiar upleść i pewnie to zrobię w swoim czasie. Bardzo mi się podoba jej prostota. Fajnie wyglada i na lato się zapewne przyda. Chciałam jednak spróbować czegoś, czego jeszcze nie umiem więc poszłam w inne plecionki. Te soczyste zielenie sa cudowne, wiosenne i radosne. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńAż chce się żyć, jak się widzi takie piękne rzeczy w takich "pobudzających" kolorach :)
OdpowiedzUsuń