Jeszcze ich nie pokazywałam, a trochę się nazbierało. Te, które pokażę dzisiaj powstały w tym samym czasie co ten komplet.
Na początek wisiorek, czyli kolejny kwiatuszek, a właściwie to ten nawet był pierwszy.
Ten powstał z miedzianych łuseczek i miedziowanych ogniwek, poza tym jest taki sam. Jeszcze nie ma łańcuszka, bo się nie zdecydowałam jaki dać.
I jeszcze miedziane kolczyki. Pierwsze z pojedynczej łuseczki, z dodatkiem ozdobnego kółeczka i kuleczki. Całe w miedzi.
Naprawdę niewielkie, całe 2 cm długości + bigiel (w tym wypadku bigiel większy od kolczyków).
Drugie to takie mini-zbrojki. Trzy łuski ułożone są dachówkowato i połączone ogniwkami. Zawieszone na biglu za pośrednictwem niewielkiego kombinowanego elementu z ogniwek. Tylko spójrzcie jak one pięknie się błyszczą w słońcu:
Zdecydowanie dłuższe od poprzednich - jakieś 4 cm + bigiel. Mam ochotę zrobić jeszcze w ten sposób bransoletkę. Ale może w Święta będzie trochę więcej czasu.
Cały miedziany niby-komplecik prezentuje się następująco:
Jeszcze pokażę jedne kolczyki z mosiężnych łusek i czarnych ogniwek. 3 łuseczki ułożone w taki jakby wachlarzyk.
Łuseczki wiszą luźno i fajnie grzechoczą, jak się nimi rusza. Długość ok. 2,5 cm (+bigiel), szerokość ok. 2 cm (w pozycji wiszącej, czyli wachlarzyk złożony). Kolczyki te pasują do kwiatka z tego postu.
I wszystkie kolczyki razem na choince. Te łuski pięknie błyszczą się w słoneczku.
Na dziś to wszystko. Jest jeszcze kilka kolczyków, ale muszę popracować nad zdjęciami.
śliczne wszystko Agatko :) mnie najbardziej podobają się te zbrojowe i wachlarzyki :) uwielbiam takie kolczyki dyndające i dzwoniące przy uchu :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Ja też lubię jak mi się dynda i grzechocze w uchu :)
UsuńZdjęcia "choinkowe" są takie klimatyczne! :) Biżutki spokojnie mogą robić za świąteczne ozdoby ;)
OdpowiedzUsuńKocham wszystko co miedziane, więc właśnie ten zestaw podoba mi się najbardziej :)
O tak, szczególnie jak się błyszczą w słońcu ;-) nie mogłam się oprzeć pokusie, choć niełatwo było je wszystkie powiesić na tej choince :)
UsuńJa też kocham miedź i chętnie z niej tworzę :)
jejku no co jedne to piękniejsze, a na choince wyglądają obłednie
OdpowiedzUsuńDzięki Elu! Moja jodełka jest doskonałym ekspozytorem, szkoda, że pogoda nie zawsze pozwala na takie sesje w plenerze :)
UsuńAgatko te kolczyki to coś wspaniałe i oryginalnego,te łuski można wykorzystywać na wiele sposobów,więc coś czuję ,że jeszcze nie raz będę się nimi zachwycać .
OdpowiedzUsuńFoteczka na iglaku rewelacyjna,przy naturalnym świetle widać dopiero ich piękno.
Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję Danusiu! Wsiąkłam w te łuseczki na całego, szkoda, że nie mam ich zbyt wiele (ale jeszcze trochę zostało), bo pomysłów mam całą głowę ;)
UsuńZależało mi na tym, żeby złapać je w słońcu, bo pięknie się błyszczą :)
Pozdrawiam :)
Niesamowitą biżuterię tworzysz :)
OdpowiedzUsuńWisiorek zachwycający.
Wielkie dzięki ! :)
UsuńNiesamowite możliwości dają takie łuski, pod warunkiem, ze znajdą się w twoich łapkach:) Śliczne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dzięki Asiu! Te łuski są naprawdę fantastyczne, szkoda, ze można je kupić tylko w USA :(
UsuńPozdrawiam :)
Wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich wyplotów Agatko :) A już mnogość pomysłów na nie to mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńPrześlę Ci wzór na gwiazdkę, tylko proszę Cię o adres mailowy, bo nigdzie nie znalazłam :)
efkaraj@interia.eu
Pozdrawiam :)
Dzięki Ewuniu! Na szczęście pomysłów mi nie brakuje ;) Mam jeszcze co nieco w zanadrzu :)
UsuńJuż Ci wysyłam adres. Pozdrawiam :)
Ten kwiatuszek jest śliczny, może to zasługa miedzianego koloru, ale jestem nim kompletnie oczarowana :) A zdjęcia na choince są piękne, oddają już klimat Świąt, których nie mogę się doczekać :) Z kolczyków najbardziej podobają mi się te ostatnie, "grzechoczące" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki! Kolor miedzi z pewnością dodaje uroku ;) Uwielbiam miedziana biżuterię. Robiąc zdjęcia na choince nie miałam żadnych świątecznych skojarzeń - po prostu chciałam złapać trochę słońca :) A grzechoczące kolczyki to jest to!
UsuńPozdrawiam :)