wtorek, grudnia 01, 2015

Chainmaille - zadanie 1

Zanim przejdę do zasadniczego tematu, mam dla Was coś w rodzaju komunikatu. Do dzisiejszego zadania możecie użyć praktycznie dowolnych ogniwek, ale już od następnej lekcji wymogi co do parametrów będą zdecydowanie bardziej konkretne. Do nauki najlepsze będą ogniwka zrobione z drutu o grubości 1 mm (ew. 0,9). Do wykonania zdecydowanej większości splotów wystarczy Wam następujący zestaw (podaję zewnętrzną średnicę): 5, 6, 7 i 8 mm (ogniwka z drutu 1 mm), z każdego rozmiaru min 100 szt (tak, chainmaille jest techniką bardzo ogniwkożerną). Te rozmiary są do dostania bez problemu w większości sklepów. Zrobiłam taką listę sklepów, w których można dostać odpowiednie ogniwka, lista z pewnością jest niepełna, a i tak jest na niej kilkanaście pozycji. Będę ją uzupełniać. Listę wysyłam na życzenie drogą mailową. A teraz do rzeczy.

Zgodnie z planem publikuję dziś pierwsze zadanie chainmaillowe. Jak obiecałam będzie ono bardzo łatwe. W tym miesiącu na tapetę bierzemy Mobiusa:


To bardzo ciekawy splot, jest łatwy w wykonaniu, a bardzo efektowny i chętnie wykorzystywany przy tworzeniu biżuterii. Nazwę swoją zawdzięcza podobieństwu do pewnej zmyślnej figury matematycznej jaką jest wstęga mobiusa. Jego wymagania co do rozmiaru ogniwek są bardzo elastyczne, dlatego podejrzewam, że większość z Was znajdzie w swoich zasobach jakieś kółeczka do jego wykonania. Będziemy potrzebować jednakowych ogniwek właściwie w dowolnej wielkości. Mobius może być zrobiony z dwóch lub więcej ogniwek. Jedynym ograniczeniem jest aby współczynnik AR nie był mniejszy od ilości ogniwek w jednym elemencie. Oczywiście w zależności od wielkości, ilości i AR użytych ogniwek nasz Mobius może mieć bardzo różny charakter.
Dla zobrazowania tego przygotowałam takie porównanie - wszystkie Mobiuski na zdjęciu wykonane są z takich samych ogniwek (AR=6 ), różnią się tylko ich ilością (cyferka pod spodem).


Z kolei tutaj mamy wszystkie potrójne, ale z różnych ogniwek. Podpisane są wartością współczynnika AR.


Mobiuski można wykorzystywać pojedynczo jako zawieszkę (kolczyki, wisiorki) lub łącznik (bransoletki), albo łączyć je większe formy, jak łańcuch, czy nawet tzw. sieć. Najczęściej poszczególne elementy składają się z 3-5 ogniw. Taki pojedynczy mobiusek często określany jest mianem rozety, różyczki albo po prostu kwiatka.
Zdarza się również, że wykorzystuje się go jako przekładkę miedzy koralikami. Wykorzystuje się wtedy stosunkowo niewielkie, ale dość grube ogniwka w ilości 2-3. Pierwszy raz zwróciłam uwagę na takie wykorzystanie obserwując prace (głównie bransoletki) EmiliM, która tworzy piękne rzeczy z cudownych minerałów; jeśli nie znacie jeszcze jej prac, to warto zajrzeć. Tak to mniej więcej ma wyglądać:


Czasem też, kiedy potrzebuję dużego, mocnego kółka, a mam tylko cienkie, to łączę kilka (2-3) w mobiusa, żeby mi się nie rozgięły. Na przykład tutaj (przy zapięciu):


Teraz pokażę Wam krok po kroku jak takiego Mobiuska wykonać.
  1. Łączymy dwa ogniwka se sobą
  2. Układamy je jedno na drugim
  3. Przez oba przekładamy kolejne ogniwko
  4. Układamy wszystkie 3 w tym samym kierunku!
    Jest to bardzo ważne inaczej zamiast Mobiusa wyjdzie nam rozczochraniec
  5. Punkty 3 i 4 powtarzamy aż do osiągnięcia zamierzonego efektu

  6. Gotowy Mobius ma tendencję do mierzwienia się dlatego dobrze jest od razu złapać go przynajmniej jednym ogniwkiem łączącym, pamiętając o właściwym kierunku ułożenia wszystkich ogniwek
I tyle. Proste,prawda?
Oryginalne tutoriale (po angielsku) znajdziecie tutaj:

I kilka inspiracji spośród moich prac:






Sporo inspiracji znajdziecie również na Etsy.
A teraz zapraszam do pracy ;-) Przypominam, że żabka do dodawania linków ukaże się 15 grudnia, a czas na wykonanie Waszych Mobiusków macie do 15 stycznia.

23 komentarze:

  1. A myślałam, że tylko ja mam uczulenie na filmiki w internecie, którego zresztą nikt nie rozumie :))) Zdecydowanie bardziej wolę słowo czytane plus zdjęcia :)
    Bałam się, że będzie coś trudniejszego, a tu pozytywne zaskoczenie. Nawet sobie przypominam, że mój Małż zrobił takie mobiusowe przekładki do bransolety męskiej dla WOŚP w zeszłym roku - ale nie wiedział, że to to, czysta improwizacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie cierpię filmików, i mój mąż również (nie we wszystkim jesteśmy tak jednomyślni;-))
      Przecież zapowiadałam, że będzie łatwo. To tak na rozgrzewkę i na zachętę ;-D

      Usuń
  2. ja też nie lubię filmików -wolę tutki ze zdjęciami krok po kroku - tak jak u Ciebie :) i w dodatku czysto, schludnie i na temat - świetna lekcja :) a bardzo fajny ten mobiusek, może się jednak skuszę do zrobienia go, bo może się przydać w różnych biżutkach :) ale nie wiem czy będę robić tu dla nauki, czy tylko tak dla siebie jak mi coś wpadnie w oko - za to mogę obiecać, że z pewnością będę Twoje nauki śledzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, to jesteśmy zgodne ;)
      Cieszę się, że udało mi się Cię skusić :)

      Usuń
  3. Śliczny splot! Jest prosty, ale i bardzo efektowny. Swego czasu, w ramach ćwiczeń, zrobiłam bransoletkę z tym splotem, ale z ogniwek nie byłam zadowolona, dlatego wyślę Ci maila z maleńką prośbą.
    Za filmikami nie przepadam, choć czasem w poszukiwaniu wiedzy tajemnej też je oglądam. Zdecydowanie bardziej przemawiają do mnie schematy i zdjęcia.
    1 lekcja bardzo dobrze przedstawiona, przejrzyście. Może to jest właśnie ten czas bym poprawiła moją bransoletkę?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Mobiusek ma duży potencjał mimo, ze taki prosty. Myślę, że to czas najwyższy, by zabrać się za tę bransoletkę i pewnie wiele innych ;-)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. To dobrze, bo w temacie chainmaillowym można znaleźć znacznie więcej tutków w formie filmików, niż pisanych, nawet zdarzają się po polsku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj już się cieszę. Zamówiłam już ogniwka różnego rodzaju i zabiorę się do 1 zadania

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj jak to dobrze, ze na początek dalaś łatwy temat. Na razie taki się wydaje, zobaczymy jak pójdzie w praktyce:)
    Fajna podpowiedź na wzmocnienie kółeczek :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę jest łatwy :) A ten patent na wzmocnienie kółeczek stosuję od lat, naprawdę się sprawdza :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. No to doopka blada,mam inne ogniwka ,choć widzę że temat nie jest aż taki trudny .Zobaczę czy coś spłodzę w tym zadaniu,ale jak już dopiero w styczniu.
    Co do samej lekcji to przygotowałaś ją bardzo profesjonalnie,wiem dosłownie wszystko i nie mam żadnych pytań ,czy to ta technika jest też dla mnie ?Okaże się w praniu haha:)
    Pozdrawiam Agatko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, niestety, te kółeczka które widziałam w Twoich bransoletkach to sprężynki, z nich nijak nie da się chainmaillować ;)
      Czy jest dla Ciebie? Oczywiście! Ty jesteś taka zdolniacha, że z każdą techniką dasz sobie radę :) Mam nadzieję, że zdążysz z tym mobiuskiem :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Super się robi te mobiuski i pięknie wyglądają:) własnie zrobiłam bransoletkę:) nieskromnie powiem, że mi sie bardzo podoba:) Jeszcze muszę porobić zdjęcia:) Czy mogę ją pokazać przed pojawieniem sie żabki?
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Szybka jesteś! Oczywiście, że możesz ją pokazać wcześniej, a potem tylko wrzucić do żabki. Będę czekała z niecierpliwością :-D
      Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  9. Agatko teraz sie zupełnie nie wyrabiam ,ale kiedyś skorzystam z Twoich lekcji:)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, wiem jak to jest, wszyscy mamy podobnie. W każdym razie lekcje nigdzie nie uciekną ;-D
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Dobry wieczór- chętnie "poterminuję" u Ciebie żeby nauczyć się ogniwkowej techniki, proszę o przesłanie listy sklepów (o których wspominasz powyżej) na mejla :
    gadulanka@gmail.com
    Pozdrawiam świątecznie. Ala

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mnie to cieszy :) Lista już poszła.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Udało się! W ostatniej chwili wrzucam link do swojego mobiuska ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Z kociołka czarownicy , Blogger