Wygląda na to, że spodobała się Wam moja chaimaillowa różowa bransoletka. Tak jak pisałam powstały też inne wersje.
Właściwie można powiedzieć, że to kopia tej różowej (posrebrzane ogniwka i neonowe FirePolish), tylko zapięcie trochę inne, bo w kształcie kulki i obwód większy o jeden segment.
Na mojej ręce:
Potem zabrałam się za czarno-zieloną, ale na razie jej nie mogę pokazać, bo brakło mi czarnych ogniwek.
Pozostały mi jeszcze żółte kółeczka. Połączyłam je z ogniwkami w kolorze miedzianym i kuleczkami 4 mm.
Ogniwka okazały się trochę grubsze od poprzednich, a co za tym idzie ich współczynnik AR zbyt mały na zwykły Bizantyjski, musiałam więc zastosować trochę inny wariant splotu, nazwałabym go: Byzantine 1-connector czyli na łączeniach są tylko pojedyncze ogniwka, a nie podwójne jak być powinno. Taki mały wybieg.
Zapięcie tym razem na karabińczyk, bo niestety wybór zapięć w kolorze miedzianym nie jest porażający. Przy zapięciu dodałam jeszcze zawieszkę w kształcie serca, oczywiście równie neonową jak reszta.
Zostało mi jeszcze trochę różowych ogniwek, więc postała jeszcze jedna bransoletka.
Tym razem splot jest inny. Nazywa się Butterfly - pięknie, prawda? Widzicie motylka na zbliżeniu?
Zapięcie również na karabińczyk.
Zdjęcie rodzinne:
I jeszcze porównanie wszystkich pięciu, razem z tą niedokończoną, która ma większe koraliki.
Muszę trochę podkręcić tempo, bo znacznie więcej powstaje rzeczy, niż udaje mi się ich pokazać. Coś nie po drodze mi ostatnio z komputerem. Z odwiedzinami u kolorystek tez jestem do tyłu. Wybaczcie dziewczyny, jakiś taki kryzys mnie dopadł. Ale obiecuje poprawę :)
Śliczne, taskie dziewczęce, fajne :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBardzo interesujące połączenie - super :D
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować - jeśli oczywiście pozwolisz :D
Pozdrawiam
Krzysiek z Chainmaille.pl
Dzięki. Pewnie, że pozwolę, próbuj ;-) Mnie do takiego połączenia korcą jeszcze Wasze kolorowe ogniwka z Jolinki, mają idealny rozmiar :)
UsuńPozdrawiam :)
Wszystkie są świetne! Fajnie razem wyglądają.
OdpowiedzUsuńDzięki! Miło mi :)
UsuńTa niedokończona podoba mi się najbardziej ze wszystkich :))) A zaraz po niej neonowa żółta - ten kolor świetnie się komponuje z miedzianymi ogniwkami, naprawdę super to wygląda :-)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, bo ta niedokończona ma najbardziej wyraziste kolory. Z kolei co do tej żółtej to miałam pewne obawy czy robić ją z miedzią, ale chyba faktycznie nie jest źle :)
UsuńJuż nie wiem, która jest na naj naj, bo co pokazujesz inny kolorek to wzdycham i wzdycham....
OdpowiedzUsuńKażda ma inne "coś" w sobie. Ale na razie kończę z tym wzorem (na jakiś czas oczywiście), pora na coś nowego :)
UsuńZdecydowanie się podoba ;) Każda z nich jest wyjątkowa!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Dziękuję :)
UsuńBardzo ciekawie i oryginalnie to wygląda, i nie wiem dlaczego, bo raczej nie przepadam za żółtym,a już tym bardziej takim porażającym, ale właśnie to połączenie żółtego z miedzią najbardziej wpadło mi w oko. I weź tu zrozum kobietę:))
OdpowiedzUsuńNie da się (zrozumieć). A tego połączenia żółtego z miedzią najbardziej się obawiałam, ale ze srebrnym wyszło by blado, a czarne ogniwka mi się skończyły, więc innej opcji nie widziałam ;-) Dzięki :)
UsuńFajna i oryginalna biżuteria...coś przez skórę czuję ,że mojej córce też przypadła by do gustu :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Nastolatki nie gustują raczej w tradycyjnej biżuterii, musi być coś oryginalnego :)
UsuńWszystkie są świetne, bez wyjątku :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWszystkie piękne, ale najbardziej mi się podobają: różowa pierwsza i jej bliźniaczka niebieska :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Różowa jeszcze do wzięcia ;-) Wystarczy złapać pięć szóstek :)
UsuńAleż wspaniałe bransoletki, aż oczy wychodzą mi z orbit.
OdpowiedzUsuńDzięki, choć nie do końca jestem pewna czy to oby zdrowe :)
Usuń