czwartek, kwietnia 19, 2018

Bizancjum nigdy się nie znudzi

Wczoraj ukazał się na blogu Pasartu mój kolejny chainmaillowy tutorial. Tym razem postawiłam na klasykę i pokazuję jak zrobić bransoletkę bizantyjską, dla urozmaicenia dwukolorową.


O powyższej bransoletce możecie poczytać tutaj.


Jednak przy okazji omawiania różnych tricków do wykorzystania w splocie bizantyjskim powstało, niejako niechcący coś, co przerodziło się w taki komplecik:


Jak widzicie to po prostu Byzantine ze zbyt dużych ogniwek (AR=4) w wersji 3-connectors i z dodatkowymi stabilizującymi ogniwkami po bokach.
Taka forma bransoletki wydaje mi się idealna do przyczepiania charmsów.


A i na kolczykach można powiesić różne dyndołki.


A póki co zapraszam do nauki splotu Byzantine ze mną i z Pasartem.

14 komentarzy:

  1. Myślę, że druga bransoletka nawet bez doczepionych charmsów wygląda szalenie interesująco :) Podoba mi się jej kolorystyka, brąz i złoto to świetne połączenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ja też lubię to połączenie, choć ostatnio częściej stosuję je jako miedź + mosiądz. No ale przynajmniej pozbyłam się dwóch woreczków starych ogniwek ;)

      Usuń
  2. Obejrzałam, na prawdę fajny tutorial, wszystko pokazane, super wytłumaczone, nic tylko próbować. Muszę się chyba zmobilizować, bo chodzę wokół tego chainmaille jak koło jeża już od jakiegoś czasu :-) Pozdrawiam serdecznie :-) idę myśleć :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tutorial jest jasny :) Ale nie masz co myśleć, tylko łap za szczypce, tak jak ja złapałam za czółenko ;)

      Usuń
  3. Połamałam sobie język na tych Twoich szalonych nazwach, co nie przeszkadza wychwalać uroku tych bransoletek, każda ma w sobie coś. Może kiedyś mnie nauczysz, póki co, fajnie, że już nic na bogu nie fiksuje :)
    Gorące uściski Czarodziejko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, już nie przesadzaj, nie są te nazwy znowu takie straszne. Ale jakby co, to chętnie Cię podszkolę i z nazw i z zaginania kółeczek ;)
      A co do bloga, to dziecko zdalnie zatrudniłam i udało się nam wespół w zespół znaleźć psuja ;D

      Usuń
  4. fajny komplecik wyszedł Ci :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny komplet, jestem pod wrażeniem tego co potrafisz wyczarować:)

    OdpowiedzUsuń
  6. widzę że mam zaległości;) ale w najbliższym czasie nadrobię, za to nie widzę frywolitki;D
    bransoletka świetna i ten wzór już oglądałam kilka razy ale stwierdziłam że poczekam na Twój kursik
    Miłego weekendu, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten splot to pozycja obowiązkowa, więc bierz się za odrabianie ;)
      A frywolitki nie widzisz, bo leży biedna i czeka na prasowanie i na zdjęcia. Zrobiłam bransoletkę i kilka kolczyków, ale nie mogę się zmobilizować do sfinalizowania tematu.

      Usuń
  7. Mój ukochany splot :) pasuje dosłownie wszędzie :) na kolczyki, bransoletki, naszyjniki, częsci do biżuterii wykonanej innymi technikami :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Z kociołka czarownicy , Blogger