Witam Was w Nowym Roku! Jak zdrówko? A samopoczucie? U mnie początek roku minął dość pracowicie, ale już powoli widać koniec, więc pora wrócić, bo dawno mnie tu nie było. Co prawda nie mam wiele nowego do pokazania, dlatego jeszcze ostatni raz powrócę do świątecznych wytworów.
Pierwsza rzecz to coś w rodzaju stroika, który zrobiłam dla najstarszej córki. Wiedziałam, że przyjeżdżając raptem na kilka dni nie będzie miała żadnej choinki, ale jakiś element świątecznego wystroju jej się przyda. Wpadł mi w ręce taki fajny stojaczek na bombki - fontanna z trzema punktami zawieszenia. Zrobiłam więc trzy bombki.
Bombki są w jedynie słusznym niebieskim kolorze.
Zrobiłam je z dość cienkiego kordonka, dlatego nie są zbyt duże, ale oczywiście nie przyszło mi do głowy, żeby je zmierzyć. Miały gdzieś około po 10 cm średnicy.
Wszystkie trzy wzory pokazywałam już wcześniej. Największą zawiesiłam najwyżej, a najmniejszą najniżej.
Druga rzecz, którą chciałam dziś pokazać też jest zrobiona szydełkiem. Tym razem to prezent dla mojej średniej córki, która tuż przed Świętami odebrała prawo jazdy. Dlatego też dostała taki "zielony listek":
Listek zrobiłam z zielonego dość grubego bawełnianego kordonka według wzoru, który znalazłam gdzieś na Pintereście.
Ma on spełniać funkcję podkładki pod kubek z herbatą (lub tykwę z Yerba mate).
Oczywiście też go nie zmierzyłam, ale miał jakieś 15 cm.
Miała być jeszcze jedna rzecz, ale nie się nie wyrobiłam, więc będzie na inną okazję i wtedy ją pokażę. Też szydełkowa.
Czekają mnie jeszcze styczniowe zabawy blogowe, w których uczestniczę. Lada chwila pokażę mojego celtica, muszę tylko powalczyć ze zdjęciami. Wypadałoby jeszcze zrobić jakiegoś "turka", bo czas się kończy. Tak więc pewnie niebawem znowu się odezwę.
Cudne te Twoje bombki i takie równiutkie, aż miło.
OdpowiedzUsuńMoja starsza właśnie prawko robi jest w połowie kursu- gratuluje zdanego egzaminu dla twojej pociechy- listek jak najbardziej trafiony :))
Pozdrawiam.
Dzięki Anitko :) Tyle już ich zrobiłam, że nabrałam wprawy ;)
UsuńMoja długo nie chciała robić prawka, bo twierdziła, że jej to niepotrzebne, ale jak już się zdecydowała, to teraz tylko by jeździła. Zobaczymy na jak długo starczy jej tego zapału ;)
Pozdrawiam :)
Córka na pewno była zadowolona. Moja zgarnęła część zeszłorocznych prac i w efekcie u mnie znowu było za mało ozdób. Zawsze to samo. Albo oddam, albo za późno się zabiorę. No wiadomo, szewc.... :D
OdpowiedzUsuńDo takich listków mam sentyment. Już to pisałam wielokrotnie, ze moja mama lubiła takie dziergać i tak sentymentalnie je odbieram :)
Obyśmy w tym roku miały więcej czasu na nasze hobby :)
Ja też tak miałam do tej pory, ale w tym roku zabrałam się za ozdoby bardzo wcześnie i dzięki temu i ja mam sporo tego udziergu na choince :) A listek to mój pierwszy.
UsuńOj, czasu nigdy za dużo :)
Pomysł na zielony listek dla "świeżo upieczonego kierowcy" - genialny :), A stroik z bombek - super.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJaki fajny stojak na bombki! Że też nigdy nie udało mi się na taki trafić, bardzo ładnie eksponuje :) Zielony listek bardzo trafiony i w dobrym kolorze, bo tykwa czasem się "poci" (na zielono), więc w razie czego nie będzie widać ;)
OdpowiedzUsuńUstrzeliłam go (stojak) przypadkiem, od razu mi się spodobał. A co do listka, to on po prostu musiał być zielony, zobaczymy jak się sprawdzi "w boju" ;)
UsuńUrocze prezenty dla dzieci-dziewczynek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :D
Dzięki Moniczko :) Jak to ładnie brzmi: "dzieci-dziewczynek", a to już takie "stare baby" ;)
UsuńPozdrawiam :)
Pięknie ! Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńCudne bombeczki, sama miałam takie w planach, ale w tym roku sie wyrobię:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Dzięki. Ja za to wyrobiłam normę na szydełkowane ozdoby chyba na całą dekadę ;)
UsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Basiu :)
OdpowiedzUsuń