No tak... W tym miesiącu nasza kochana Danutka wysłała nas na łowy. Trzeba było upolować jakiegoś cętkowanego zwierza, zedrzeć z niego skórę i wykorzystać ją w swojej pracy. No dobrze, może nie aż tak drastycznie, bo mi się tu zaraz obrońcy zwierząt oburzą, ale cętki są obowiązkowe.
Zdecydowałam się na cętki koralikowe. Miałam do wyboru: peyote, krosno lub sznur szydełkowy. Na peyote zabrakło czasu, krosna się jeszcze nie dorobiłam, więc pozostał sznur.
Wykorzystałam resztki koralików z moich zapasów. Są to głównie Toho 11/0 i Preciosa.
Wzór zaczerpnęłam z internetu, a konkretnie stąd.
Jest to ukośnik na 12 koralików w rzędzie.
Bransoletkę wykończyłam elementami w kolorze miedzi.
Jeszcze jakby czasem ten cętkowany zwierz mi ożył i zgłodniał, to dostał zeberkę na drugie śniadanie.
Jak się już pewnie domyślacie to moja praca na wrześniową edycję cyklicznych Kolorków. Oto banerek:
Jeszcze punkt obowiązkowy, czyli mój stosunek do cętek. Otóż cętki lubię, ale tylko na dzikich zwierzach. Na ludziach jakoś mi się nie widzą. Chyba nigdy nie miałam nic w ten deseń nie licząc podszewki w byłej zimowej kurtce i aktualnej przejściowej. ale podszewki i tak prawie nie widać, więc to się nie liczy. Mam jednak nadzieję, że Stefcio już polubił cętki, bo właśnie zamierzam mu je rzucić na pożarcie :)
Właśnie przed chwilą uświadomiłam sobie, że jednak mam coś w cętki. Na ostatnie urodziny dostałam eleganckie etui na okulary obite niebieską skórką w moim ulubionym odcieniu niebieskiego tłoczoną w ... cętki.
Właśnie przed chwilą uświadomiłam sobie, że jednak mam coś w cętki. Na ostatnie urodziny dostałam eleganckie etui na okulary obite niebieską skórką w moim ulubionym odcieniu niebieskiego tłoczoną w ... cętki.
Ja też jakoś za cętkami na ludziach nie przepadam, ale bransa wyszła super :) Taki niewielki drapieżny akcent na nadgarstku dodaje charakteru :)
OdpowiedzUsuńŚwietna bransoletka, i choć ja też za cętkami nie przepadam to taką bym mogła nosić:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpiękne cętki :) ja też muszę pokazać co cętkowanego stworzyłam, bo już mało czasu zostało :)
OdpowiedzUsuńAle drapiezna! Osttanio w ogole nie nosze bransolet, ale na wielkie wyjscie to te bym zalozyla :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie i drapieżnie :)), nie myślałaś żeby zgłosić tu : https://reanja1.blogspot.com/2016/09/kreatywne-szydeko-etap-3.html
OdpowiedzUsuńBuziaki
Myślałam, ale że nie udzielałam się tam od początku to jakoś tak głupio...
Usuńno coś Ty Agatko kochana? dziewczyny się ucieszą jak dołączysz do zabawy :)
UsuńTo może następnym razem - lada chwila (jak tylko dotrą do mnie koraliki) zaczynam kolejny ukośnik, to może jego zgłoszę :)
UsuńRenata gdzieś pisała, ze można w kazdej chwili dołączyć 😆
UsuńBuziaki.
Piękna, jak jakiś super jadowity wąż :)
OdpowiedzUsuńAch! Po prostu śliczna jest :-)
OdpowiedzUsuńOch piękna bransoletka !! Uwielbiam crochet rope bransoletki, pięknie wyglądają i fajnie, że zeberkę dodałaś :)
OdpowiedzUsuńCętki toleruję tylko na zwierzach, ale w tym wykonaniu wyglądają fenomenalnie i nie "dają" po oczach :)
OdpowiedzUsuńŚwietna bransoletka super ciepłe kolorki przywołuja gorącą Afrykę z jej cętkowanymi drapieżnikami :)
OdpowiedzUsuńPiękna bransoleta .
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie zawieszki z bransoletką :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo! Wybaczcie, że odpowiadam zbiorczo, ale wolę zostawić sobie więcej czasu na odwiedziny u Was :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich serdecznie :)
niesamowicie dekoracyjna, świetnie pasuje do gładkiej czerni
OdpowiedzUsuńAgatko ja z poślizgiem jestem u Ciebie,ale już szybciutko donoszę ,że Twoje cętki mnie zachwyciły.Świetna bransoletka,dobra robota kochana.
OdpowiedzUsuńJak zawsze perfekcja i dokonałość aż bije po oczach.
Dziękuję,za udział w zabawie i mam nadzieję ,że będziesz w niej nadal tak jak do tej pory.
Pozdrawiam i buziaki zostawiam
Dziękuję Danusiu. No jakże miałabym nie być? Wszystkie wyzwania mogę odpuścić, ale nie kolorki. no chyba, że wymyślisz coś takiego, ze mnie pokona ;-D
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Świetna bransoletka,faktycznie z charakterem ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńBiedna zebra! Żeby zaraz na obiad? :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna bransoletka, świetnie dobrałaś kolory a cętki ładnie widać.
Pozdrawiam cieplutko :*
Cudna bransoletka.ładnie dobrane kolory.
OdpowiedzUsuńJa lubię cętki i nie tylko na zwierętach:) Pozdrawiam serdecznie.
Świetna bransoletka! Nie przepadam za cętkami, ale taką nosiłabym z ochotą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Właśnie też zastanawiałam się, czy sznur, czy krosno czy peyote, na szczęście wybrałam to ostatnie ;) Swietna bransoletka, a zebereka dodaje jej uroku :)
OdpowiedzUsuńBransoletka jest po prostu rewelacyjna:)
OdpowiedzUsuń