Miałam je pokazać zaraz po ogłoszeniu tematu, ale nie wyszło. Dopiero w piątek udało mi się zrobić zdjęcia. Tak więc prezentuję moje pierwsze prace na lekcję nr 5:
Na początek bransoletka. Jak już wspominałam bardzo nie pasuje mi zakańczanie tej trójgraniastej formy. Dlatego w pierwszej kolejności postanowiłam zamknąć kółko i zrobiłam bransoletkę bangle:
Wykorzystałam 6-cio milimetrowe metalowe ogniwka ze stopu żelaza z kolorze złotym. Ich parametry to: WD = ok. 1 mm; OD = ok. 6 mm; AR = ok. 4. Żeby splot się nie zapadał włożyłam do środka kawałek rzemienia kauczukowego w kolorze czarnym. Rzemień ten jest w rzeczywistości rurką, co ułatwiło mi połączenie go w kółko w sposób praktycznie niewidoczny. Z kawałeczka wykałaczki zrobiłam kołeczek, który wkleiłam w oba końce rzemienia.
Dzięki temu zabiegowi bransoletka stała się sztywna i doskonale trzyma swój okrągły kształt.
Końcowy efekt bardzo mi się podoba i z pewnością ten splot właśnie w ten sposób będę chciała wykorzystywać najczęściej.
Potem złapałam za mniejsze kółeczka (WD = 1 mm; AR = 3,6) ze stopu bright aluminium, mając nadzieję, że tym razem splot nie będzie mi się zapadał. I faktycznie nie zapada się, jednak daje tak sztywną plecionkę, że nie ma szans aby wygiąć go w bransoletkę. Wychodzi, że jest to najmniejsza wartość AR, z której da się toto upleść. Jako, że nie chciało mi się rozbierać zrobionej plecionki, to podzieliłam ją na pół i zrobiłam z niej kolczyki. O takie:
U góry zamknęłam plecionkę sposobem, który pokazałam tu, jako drugi. Tak to wygląda:
Natomiast z dołu zrobiłam koszyczek, w którym zamknęłam 10 mm kulkę Black Stone. Jak widać na pierwszym zdjęciu najpierw zrobiłam 1 rządek plecionki IR dużymi ogniwkami (WD = 1,2 mm, AR = 5,5) i dalej pociągnęłam już japończykiem. Tak więc cały koszyczek jest nadal trójgraniasty.
Taki koszyczek można by również umieścić centralnie w plecionce, na przykład w bransoletce, wystarczy zamiast go zamykać pociągnąć dalej Inverted Round. Powinno to całkiem nieźle wyglądać.
Dzisiaj krótko, ale chciałam Wam to w końcu pokazać, a czas u mnie ostatnio jest towarem deficytowym. Zaczął się sezon ogródkowo-trawnikowy i na inną działalność coraz mniej czasu zostaje. Zaczęłam też publikować na moim nowym blogu, gdzie znajdą się wszystkie prace przeznaczone na sprzedaż. Idzie mi na razie powolutku, ale z czasem się rozkręcę.
łał! ta bransoletka to po prostu wymiata! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBransoletka jest świetna - ostatnio bardzo mi podchodzi połączenie złota i czerni :) I ten patent z wykałaczką jest ekstra, chyba w życiu bym na to nie wpadła.
OdpowiedzUsuńA co do kolczyków, to rozważałam dosłownie identyczne, no może ciut dłuższe, bo bardzo mi się podobają takie "pałeczki" z Inverted Round. Pomyślę nad jakimś innym wykończeniem :)
Czerń ze złotem sprawdza się w każdej sytuacji. Patent z wykałaczką jakoś tak sam mi się narzucił :)
UsuńA kolczyki to taki jakby recycling, nie chciało mi się rozplatać. Na razie nie widzę innej możliwości ładnego zakończenia tego splotu, jak przejście na japończyka. ale może coś wymyślisz, chętnie skorzystam :)
Bransoletka jest cudowna. Pięknie wyglądają te złote ogniwka z delikatnie prześwitującą czernią. Cudowna jest. Kolczyki równie piękne, bardzo podoba mi się dołączenie tego koszyczka z koralikiem. Całość super. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ten koszyczek... no, musiałam jakoś zakończyć plecionkę, żeby się nie wywijała ;)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Piękna ta bransoletka, połączenia złota z czernią zawsze wychodzą, a ten splot jest bardzo wdzięczny i pięknie się prezentuje :) Kolczyki także mi się podobają, bardzo lubię takie wiszące cudeńka :)
OdpowiedzUsuńNo tak, połączenie ponadczasowe i zawsze na czasie. A nad tym splotem muszę jeszcze popracować, bo też mi się podoba. Dzięki :)
UsuńBransoletka przepiękna. Świetnie wygląda zestawienie czerni ze złotem. Zdarza mi się sięgnąć po takie wypełniające rozwiązanie, np. kauczukowe, bransoletka rzeczywiście tylko na tym zyskuje.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykorzystałaś plecionkę na kolczyki - też mi się podobają. Ogólnie muszę stwierdzić, że wszelka druciana biżuteria najbardziej mi odpowiada - uwielbiam ją za uniwersalność.
Dzięki Beatko. Wypełnienie było konieczne, bo inaczej splot kompletnie nie chciał się układać. A kolczyki... nie cierpię rozplatać tego co przed chwila zrobiłam, zawsze staram się jakoś wykorzystać ;) Masz racją druciana (i ogniwkowa) biżuteria ma to coś :)
UsuńWow, aż mnie zatkało z wrażenia. Ale wspaniałości.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBardzo ciekawy wzór - muszę spróbować :D
OdpowiedzUsuńI owszem. A ta bransoletka, której zdjęcie podkradłam z Jolinki do postu z zadaniem, to czasem nie Twoja robota?
UsuńPrzepiękna bransoletka i fantastyczne kolczyki:) Świetny pomysł, żeby zrobić ją "na okrągło" O kolczykach też myślałam, zeby zakończyć jakimś koszyczkiem. Twoje są ekstra:)
OdpowiedzUsuńI super jest twoja zmiana regulaminu dotycząca informacji nt rozmiarów ogniwek:) Mi bardzo pomaga:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dzięki Joasiu. Ta trójgraniasta końcówka strasznie działa mi na nerwy (mówią, że symetria jest nudna, ale mnie jakoś do niej ciągnie), więc kombinuję jak koń pod górę ;)
UsuńA zmiana regulaminu miała służyć nam pomocą, cieszę się, że się sprawdza :)
Pozdrawiam :)
Agatko prześliczna bransoletka,kolczyki cudowne,czyli jak to u Ciebie bywa jest na czym oko zawiesić .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo Danusiu. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDziękuję. Splot naprawdę ciekawy :)
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka i kolczyki śliczne. Pozdrwiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Zosiu :) Miło, że wpadłaś :)
UsuńŚwietna bransoletka !Zachwycające kolczyki i ogniwkowe koszyczki. Ala
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń