albo, jak kto woli fryga...
No, bo kto powiedział, że z koralików i minerałów to tylko biżuterię można robić? Ja zrobiłam zabawkę :)
Choć u źródeł faktycznie była biżuteria. Zaczęło się od kulki obsydianu śnieżnego, która kiedyś wpadła w moje łapki. Kulka była niewiercona, a ja koniecznie chciałam zrobić z niej wisiorek. Wymyśliłam więc ubranko z super-duo. To było jeszcze w czasach przedblogowych, ale pokazywałam go tutaj na G+. Jeszcze zanim zrobiłam krawatkę, dorwała się do niego moja najmłodsza i stwierdziła: "ale on się fajnie kręci! ja też chcę takiego bączka!". Oczywiście po doszyciu krawatki bączek się "zepsuł", ale obiecałam dziecku, że i jej taki zrobię. Problem w tym, że aby się tak ładnie kręcił kulka musi być bez otworu, a wcale niełatwo taką zdobyć. W końcu udało się to na Giełdzie Minerałów. Wybrała sobie swój ulubiony kamyk - Noc Kairu.
Kolejne schody zaczęły się przy dobieraniu koralików. Do tego kamienia zawsze miałam problem z dopasowaniem tychże. Po wielu przymiarkach zdecydowałyśmy się na S-D w kolorze Sapphire i TOHO 11/0 Transparent Lt Sapphire. Kulka wraz z koralikami wylądowała w pudełeczku i przeistoczyła się w UFO-ka. W końcu ruszyło mnie sumienie. Oplatanie zajęło dosłownie chwilkę i z UFO-ka zrobiło się UFO, czyli bączek.
Wokół kulki zrobiłam opaskę (a może raczej oponkę?) z super-duo. Kamień (jak to Noc Kairu) skrzy się przepięknie, choć mój aparat jakby tego nie widział :(
Próbowałam zrobić mu zdjęcie w ruchu, ale aparat uparcie czekał z ustawieniem ostrości, aż się zatrzyma. Mimo wszystko w końcu się udało:
Kulka jest spora, bo ma aż 3 cm średnicy. Ale jak się dziecku znudzi zabawka, to i tak przerobię ją na wisior.
Po zrobieniu oplotu zostało mi kilka S-D, więc z rozpędu wyplotłam jeszcze dwa koraliki modułowe:
Pierwszy z resztki S-D Sapphire + S-D Crystal AB + TOHO 11/0 Transparent Lt Sapphire:
Drugi z S-D Neon Smurfs Blue + S-D Crystal AB + TOHO 11/0 Inside-Color Aqua-Capri Lined:
Nie przepadam za biżuterią modułową, ale mojej Zosi podoba się, dlatego koraliki wylądowały na jej bransoletce:
A tak w ogóle, to wyprodukowałam już całkiem sporo różnych koralików modułowych (głównie w ramach eksperymentów), których, jeszcze nigdzie nie pokazywałam. Będę musiała w końcu je zebrać do kupy i pokazać światu.
No muszę przyznać Agatko, że wymiatasz z tymi wyrobami. Cokolwiek nie wzięłabyś do rąk, przeistaczasz w istne cudo. Bączek dla córki ekstra, a pozostałe modułowe też niczego sobie. Zbierz je do kupy i pokazuj światu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dzięki Danusiu! Jak widzisz koraliki to niekoniecznie musi być biżuteria :) Modułowe na pewno pokażę, ale najtrudniej teraz zrobić jakieś sensowne zdjęcia. Na sesję w plenerze jakoś jeszcze nie mam odwagi (ciągle się nie dokurowałam do końca), a pod lampką to jednak nie to samo.
UsuńPozdrawiam :)
Rewelacja, piękne kolory i bardzo misterna praca :) naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Ale z tą misternością to bez przesady - ot, taki przerywniczek :)
UsuńChyba idealnie sprawdza się tu powiedzenie, że potrzeba jest matką wynalazków :) Genialny bączek, sama bym takiego pokręciła choćby w ramach odstresowania :) Koraliki modułowe też bardzo fajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, że pomysł z bączkiem się Zosi udał :)
UsuńA koraliki modułowe próbowałam różne, różniste, ale te z Super-Duo są bodaj najprostsze i chyba najbardziej mi się podobają :)
Bączek z koralików co za pomysł :) nigdy bym nie wpadła , a wyszło ślicznie szczególnie w ruchu zdjęcie mi sie podoba :) Pokazuj pokazuj swoje koraliki modułowe bo juz od dłuższego czasu mam na nie ochotę i chętnie popodziwiam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCóż, moje dzieci mają czasem niekonwencjonalne pomysły. Z tym zdjęciem w ruchu, to się nieźle pokłóciłam z moim aparatem (jakoś nie chciał zrozumieć mojej artystycznej wizji). A koraliki modułowe muszę pozbierać do kupy (bo pałętają się po różnych pudełkach) i obfotografować. Na pewno je pokażę :)
UsuńŚwietny pomysł... niczym baczek-talizman jak z Incepcji. Zdjęcie w ruchu rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest! Dzięki :)
Usuń