niedziela, stycznia 25, 2015

Nepalskie klimaty

Ostatnio pojawiło się u mnie zapotrzebowanie na coś nowego do prostej granatowej sukienki. Postawiłam na połączenie niebieskiego turkusu z czerwonym koralem wykończone na złoto. Początkowo miała to być praca na niebieski styczeń u Danusi, ale w tak zwanym międzyczasie pojawiło się to wyzwanie:


Ponieważ ten "nepalski" komplecik idealnie wpasowuje się w jego ramy, to postanowiłam jednak zgłosić go właśnie tutaj. Uzasadnienie podam na koniec.
W wykonaniu tego kompletu skorzystałam z dwóch inspiracji, które połączyłam w jedno. Pierwsza dotyczy koralików nepalskich. Kiedyś spotkałam je w jednym ze sklepów z drucikami. Były one na tyle drogie, że potrzebowałam solidnego uzasadnienia tego, że są mi one absolutnie niezbędne. No i zanim takowe wymyśliłam koraliki ze sklepu wyszły i niestety już nie wróciły. Nie wiem czy wiecie jak to wygląda, bo nie są one zbyt popularne w Polsce. Ogólnie wykonane są z mosiądzu bogato inkrustowanego kamieniami głównie turkusem i koralem. Oto kilka przykładów z sieci:

wykorzystane zdjęcia pochodzą ze strony http://www.multi-kulti.pl/

Drugą inspiracją stały się prace w sutaszu 3D, które po raz pierwszy zobaczyłam już jakiś czas temu na blogu Artspirale. Bardzo mi się one spodobały i postanowiłam kiedyś spróbować.
Z połączenia tych dwóch inspiracji powstała moja wersja nepalskich koralików uszyta w technice sutasz 3D. Wykorzystałam mnóstwo kuleczek niebieskiego turkusu i czerwonego korala w rozmiarach od 2,5 do 14 mm. Połączyłam je do kupy metalicznymi sutaszowymi sznurkami. Celowo piszę metalicznymi, a nie metalizowanymi, gdyż "jodełka" w tych sznurkach utkana jest z cieniutkich pasemek złotej folii. Szyje się je wyjątkowo paskudnie, o czym miałam okazję się już przekonać przy okazji tego wisiora. Ciężko przebić toto igłą, za to bardzo łatwo pozaciągać i co gorsza przerwać te metaliczne pasemka. Niestety nie udało mi się całkowicie uniknąć tych problemów, dlatego trzeba go oglądać z pewnej odległości (wtedy nie widać).
Uprzedzając wszelkie podpuchy w stylu: "a może by tak jeszcze pierścionek" prezentuję od razu cały komplet. W jego skład wchodzą: kolczyki, naszyjnik w dwóch wersjach, bransoletka i pierścionek.


Kolczyki:


Uszyłam 2 razy po 3 miniaturowe elementy sutaszowe (ok. 13 mm), każdy z 6 mm turkusa, dwóch 2,5 mm korali i złotego sznurka, o takie "giganty":


Następnie połączyłam je ze sobą tworząc "czapeczkę", w której umieściłam turkusową 12 mm kulkę. Zwieńczenie kolczyka stanowi 6 mm kulka korala, a pod spodem doczepiłam jeszcze kroplę korala jako dyndadełko.


Całość powiesiłam na pozłacanych biglach:


Naszyjnik:


Wisiorek wykonałam podobnie jak kolczyki, tylko trochę większy i bardziej urozmaicony: czapeczka = 3 x (turkusowa kulka 8 mm + 2 x 4,5 mm + 2 x 3,8 mm koral), w środku 14 mm koral, a z góry 6 mm koral. Dyndadełko to kropla korala + złota przekładka + 4 mm kulka turkusu:


Zawiesiłam go na dość długim sznurze szydełkowo-koralikowym z piętnastek na 4 koraliki w rzędzie. Nawiązuje on do koralików zarówno kolorystyką jak i wzorem, który opracowałam specjalnie do tego projektu. Przy okazji dowiedziałam się, że programy do projektowania sznurów nie potrafią działać na sznurach cieńszych jak 5 i trzeba było trochę pokombinować. Koraliki TOHO 15/0 Opaque Blue Turquise, Opaque Pepper Red i PFG Starlight:


W razie potrzeby krótszego i mniej okazałego naszyjnika jest jeszcze wersja B. Tutaj sznur koralikowy zastąpiłam znacznie krótszą bazą sznurkowo-tasiemkową. Było to też wyjście awaryjne, gdyby zamówione piętnastki nie zdążyły dojść na czas (ostatnio poczta znacznie zwolniła obroty), ale na szczęście zdążyły w najostatniejszej chwili, czyli w piątek popołudniu, więc większość nocy z piątku na sobotę spędziłam z szydełkiem w dłoni :)


Bransoletka:


Obawiałam się, że wykonana w całości z tego metalicznego sutaszu będzie "drapać", dlatego zdecydowałam się na tylko jeden element sutaszowy połączony ze sznurem koralikowym (wzór podobny jak w naszyjniku tylko z jedenastek na 6 w rzędzie, kolory te same):

Element sutaszowy jest jeden, ale za to najbogatszy. Składa się z dwóch "czapeczek" dokładnie takich samych jak w kolczykach + 10 mm kulki korala na końcach. Dodatkowo na ich styku doszyłam w sumie 6 sztuk 4,5 mm kulek turkusa poprzedzielanych trzema koralikami TOHO 15/0 w kolorze PFG Starlight.


Dla dociekliwych: nie jest to bransoletka typu bangle. Posiada ona zapięcie magnetyczne sprytnie ukryte w sutaszowym elemencie ozdobnym:


Pierścionek:


Jak to zwykle bywa nie było go w zamierzeniu pierwotnym, ale gdy człowiek czeka na przesyłkę z zamówionymi brakującymi materiałami, to różne głupie myśli przychodzą do głowy. W metalową bazę w złotym kolorze wkleiłam niewielki sutaszowy element (tym razem płaski) i jest to jedyna rzecz w całym projekcie, która została podklejona (ciemnoniebieskim Super Suede):


Nie chciałam, żeby był zbyt odstający, dlatego zamiast turkusowej kulki wykorzystałam kaboszon w kształcie półkuli o średnicy 8 mm i dwie kuleczki 3,8 mm korala. Dzięki temu pierścionek jest niezbyt wielki, dość płaski i w związku z tym całkiem wygodny:


No i prawie bym zapomniała! Miało być na końcu uzasadnienie, więc proszę: "zagospodarowałam" pola: morski/turkus, dla siebie, koraliki, spróbuj czegoś nowego. Jeśli chodzi o "morski/turkus" to chyba wyjaśnienia są zbędne :) ; dla siebie - od początku komplet robiłam dla siebie na konkretną okazję; koraliki - są one podstawowym materiałem wykorzystanym w pracy - tak szklane TOHO, jak i minerałowe z korala i turkusu, poza tym każdy z elementów sutaszowych tworzy koralik (cóż język polski nie odróżnia od siebie różnych rodzajów koralików); no i wreszcie coś nowego - po raz pierwszy spróbowałam sutaszu 3D i muszę przyznać, że bardzo mi się spodobał! A i jeszcze jedno. Po opublikowanym ostatnio przez Bluefairy przeglądzie klejów, postanowiłam zaeksperymentować wklejając sznury w końcówki za pomocą kleju Magic. Ponieważ jak już wspomniałam komplet jest dla mnie i tylko dla mnie, to w razie wpadki będę wiedziała co zrobić i nikt nie będzie miał do mnie pretensji. To też coś nowego, bo dotąd używałam tylko dwuskładnikowego kleju epoksydowego. Zobaczymy co z tego wyniknie... Póki co cały premierowy wieczór przetrwał bez uszczerbku.
Na koniec jeszcze raz cały komplet (co powiecie na niebieskie tło ?):


42 komentarze:

  1. Jesteś genialna po prostu. Czy jest coś czego nie umiesz? Ten komplet jest po prostu 'jaw-dropping' :) Świetny pomysł na zapięcie przy bransoletce. Piękny komplet. Dość pisania. Lecę oglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jest jeszcze mnóstwo rzeczy, których nie umiem (ale się nauczę! jak nie w tym, to w następnym życiu).
      Dzięki! :)

      Usuń
  2. Ja siedząc z otwartą szczęką, mogę tylko powtórzyć za Betką, że jesteś genialna, komplet jest genialny, koralik-zapięcie w bransoletce jest genialny (jak dla mnie to "czarny koń" całego zestawu) i ogólnie koraliki nepalskie mogą się przy tym schować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny, zawstydzacie mnie. Naprawdę nie wiem, co odpowiedzieć. Bardzo się cieszę, że moje "nepalskie" koraliki się Wam spodobały :)
      A z tego zapięcia jestem bardzo dumna. Jak często, najlepsze pomysły przychodzą mi do głowy, kiedy na czekam na przesyłkę - zrobiłam "czapeczki" do kolczyków, ale nie było jeszcze co do nich włożyć i zaczęłam kombinować :)

      Usuń
  3. cały komplet cudny ale mi najbardziej podoba sie bransoletka i kolczyki ale bransoletka na pierwszym miejscy, zapięcie genialne :) jak to sie mówi: cud, miód i orzeszki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Kolczyki i bransoletka składają się z identycznych elementów sutaszowych :) A z zapięcia, jak już wspomniałam jestem bardzo zadowolona :)

      Usuń
  4. piękne te biżuteria i fakt bardzo klimatyczne - serdeczności ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś niesamowitego tak to wszystko połączyć, Efekt extra, przepiękny:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudeńka, bardzo mi się podoba takie przestrzenne wykorzystanie sutaszu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Mnie się też to spodobało i na pewno będą kolejne wcielenia :)

      Usuń
  7. Mi również jak poprzedniczce podoba się takie zastosowanie sutaszu a na widok bransoletki zaświeciły mi się aż oczy :) cudowna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Początkowo bransoletka miała wyglądać zupełnie inaczej, ale jakoś to magnetyczne zapięcie koniecznie chciało się tam wepchać, to mu pozwoliłam :)

      Usuń
  8. Oczy nasycone niebieskościami. Bardzo ładny komplecik.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaszalałaś wyszło fantastico ;) sutasz 3D pięknie sie prezentuje jeszcze w takich kolorach :) uwielbiam kolczyki przesliczne ale bransoletka z zapięciem tak pięknie ukrytym idealna :) już przestaje sie zachwycać pisząc wracam do oglądania czekam na wiecej i wiecej :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, kolory są rzeczywiście fantastyczne, uwielbiam to połączenie, choć na co dzień jest może zbyt ostre. A sutasz 3D spodobał mi się na tyle, że z pewnością będzie więcej :) Z zapięcia bransoletki jestem więcej jak zadowolona :)
      Dzięki i pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Agato, Ideał!
    Koraliki nepalskie się chowają.
    Ogrom pracy w te maleństwa, które tworzą większą całość jest imponujący :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie pracy przy nich trochę było, szczególnie dla tak niewprawnej sutaszystki jak ja, ale chyba było warto :)
      Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Pod każdym względem fantastyczna robota! Nieźle to wszystko wykombinowałaś, czapeczki i zapięcie genialne!
    Dziewczyny powiedziały już wszystko, ja się pod tym podpisuję!.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mistrzostwo świata!!! Jestem pod OGROMNYM wrażeniem!!! Piękne kolorki, a bransoletka... Oczarowała mnie :)
    Wracam do oglądanie, bo słów mi brak ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie! Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się tak aż entuzjastycznego przyjęcia tego kompletu, ale, nie powiem, to bardzo miłe :)

      Usuń
  13. zachwycające kolory :-)
    a u nas tak szaro-buro na ulicach... Polacy obsesyjnie boją się kolorów :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się kolorów nie boję, choć niektórzy twierdzą, że w moim wieku to już nie wypada... Zawsze przywiązywałam ogromną wagę do kolorów - jestem typową kolorystką :)

      Usuń
  14. Czarujący komplet! Wybrałaś bardzo żywiołowe zestawienie kolorów, a efekt dopieszcza oko. A co do sznurka z pasemkami folii, to też mi się on nie podoba, na szczęście mam niedaleko do hurtownie pasmanteryjnej i tam mają złoty i srebrny sutasz z nitek metalicznych, w różnych rozmiarach, co jest bardzo dogodne. Temu z folijek mówię stanowcze: NIE. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Za oknem tak buro, że choć w ten sposób można rozweselić tę szarość. Z wrażenia aż śnieg spadł i od razu zrobiło się weselej :)
      A ten sznurek jest bardzo efektowny, ale raczej już go więcej nie kupię.

      Usuń
  15. Cudny komplet! A bransoletkę chętnie bym Ci zabrała, jest nieziemska!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ładny komplet, cudowne kolory. Aż chce się je nosić :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ogromne bogactwo koloru i faktury! Przecudny komplecik stworzyłaś, a zapięcie bransoletki, to mistrzostwo świata. Genialne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, musiało być na bogato, bo do bardzo prostej sukienki, a okazja wymagała czegoś więcej :) A zapięcie faktycznie wyszło mi nieźle :) Dzięki :)

      Usuń
  18. Niesamowite są te trójwymiarowe koraliki! Bransoletka to mój faworyt. Już miałam dociekliwie dopytać, a co ona ma w środku, ale przewidująca jesteś i uprzedziłaś pytanie.
    Piękny komplet!
    Dziękuję za udział w wyzwaniu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Cieszę się, że mogę bawić się z Szufladą :)

      Usuń
  19. Pomysł niesamowity, wykonanie jeszcze bardziej. Kolory bardzo energetyczne, nastrajają bardzo optymistycznie. powodzenia w wyzwaniu.
    A zdjęcie na niebieskim tle - bardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, ten pomysł chodził mi po głowie już jakiś czas :) A kolory takie po prostu kocham! Zdjęcie na niebieskim tle to trochę taki żart, ale uznałam, że wyszło interesująco i postanowiłam je pokazać :)

      Usuń
  20. Piękny komplet,a pomysł na zapięcie w bransoletce rewelacja.Super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Miło mi, że pomysł z zapięciem chwycił :)

      Usuń

Copyright © Z kociołka czarownicy , Blogger