Ostatnio pojawiło się u mnie zapotrzebowanie na coś nowego do prostej granatowej sukienki. Postawiłam na połączenie niebieskiego turkusu z czerwonym koralem wykończone na złoto. Początkowo miała to być praca na niebieski styczeń u Danusi, ale w tak zwanym międzyczasie pojawiło się to wyzwanie:
Ponieważ ten "nepalski" komplecik idealnie wpasowuje się w jego ramy, to postanowiłam jednak zgłosić go właśnie tutaj. Uzasadnienie podam na koniec.
Ponieważ ten "nepalski" komplecik idealnie wpasowuje się w jego ramy, to postanowiłam jednak zgłosić go właśnie tutaj. Uzasadnienie podam na koniec.
W wykonaniu tego kompletu skorzystałam z dwóch inspiracji, które połączyłam w jedno. Pierwsza dotyczy koralików nepalskich. Kiedyś spotkałam je w jednym ze sklepów z drucikami. Były one na tyle drogie, że potrzebowałam solidnego uzasadnienia tego, że są mi one absolutnie niezbędne. No i zanim takowe wymyśliłam koraliki ze sklepu wyszły i niestety już nie wróciły. Nie wiem czy wiecie jak to wygląda, bo nie są one zbyt popularne w Polsce. Ogólnie wykonane są z mosiądzu bogato inkrustowanego kamieniami głównie turkusem i koralem. Oto kilka przykładów z sieci:
wykorzystane zdjęcia pochodzą ze strony http://www.multi-kulti.pl/
Drugą inspiracją stały się prace w sutaszu 3D, które po raz pierwszy zobaczyłam już jakiś czas temu na blogu Artspirale. Bardzo mi się one spodobały i postanowiłam kiedyś spróbować.
Z połączenia tych dwóch inspiracji powstała moja wersja nepalskich koralików uszyta w technice sutasz 3D. Wykorzystałam mnóstwo kuleczek niebieskiego turkusu i czerwonego korala w rozmiarach od 2,5 do 14 mm. Połączyłam je do kupy metalicznymi sutaszowymi sznurkami. Celowo piszę metalicznymi, a nie metalizowanymi, gdyż "jodełka" w tych sznurkach utkana jest z cieniutkich pasemek złotej folii. Szyje się je wyjątkowo paskudnie, o czym miałam okazję się już przekonać przy okazji tego wisiora. Ciężko przebić toto igłą, za to bardzo łatwo pozaciągać i co gorsza przerwać te metaliczne pasemka. Niestety nie udało mi się całkowicie uniknąć tych problemów, dlatego trzeba go oglądać z pewnej odległości (wtedy nie widać).
Uprzedzając wszelkie podpuchy w stylu: "a może by tak jeszcze pierścionek" prezentuję od razu cały komplet. W jego skład wchodzą: kolczyki, naszyjnik w dwóch wersjach, bransoletka i pierścionek.
Uszyłam 2 razy po 3 miniaturowe elementy sutaszowe (ok. 13 mm), każdy z 6 mm turkusa, dwóch 2,5 mm korali i złotego sznurka, o takie "giganty":
Następnie połączyłam je ze sobą tworząc "czapeczkę", w której umieściłam turkusową 12 mm kulkę. Zwieńczenie kolczyka stanowi 6 mm kulka korala, a pod spodem doczepiłam jeszcze kroplę korala jako dyndadełko.
Całość powiesiłam na pozłacanych biglach:
Całość powiesiłam na pozłacanych biglach:
Wisiorek wykonałam podobnie jak kolczyki, tylko trochę większy i bardziej urozmaicony: czapeczka = 3 x (turkusowa kulka 8 mm + 2 x 4,5 mm + 2 x 3,8 mm koral), w środku 14 mm koral, a z góry 6 mm koral. Dyndadełko to kropla korala + złota przekładka + 4 mm kulka turkusu:
Zawiesiłam go na dość długim sznurze szydełkowo-koralikowym z piętnastek na 4 koraliki w rzędzie. Nawiązuje on do koralików zarówno kolorystyką jak i wzorem, który opracowałam specjalnie do tego projektu. Przy okazji dowiedziałam się, że programy do projektowania sznurów nie potrafią działać na sznurach cieńszych jak 5 i trzeba było trochę pokombinować. Koraliki TOHO 15/0 Opaque Blue Turquise, Opaque Pepper Red i PFG Starlight:
W razie potrzeby krótszego i mniej okazałego naszyjnika jest jeszcze wersja B. Tutaj sznur koralikowy zastąpiłam znacznie krótszą bazą sznurkowo-tasiemkową. Było to też wyjście awaryjne, gdyby zamówione piętnastki nie zdążyły dojść na czas (ostatnio poczta znacznie zwolniła obroty), ale na szczęście zdążyły w najostatniejszej chwili, czyli w piątek popołudniu, więc większość nocy z piątku na sobotę spędziłam z szydełkiem w dłoni :)
Obawiałam się, że wykonana w całości z tego metalicznego sutaszu będzie "drapać", dlatego zdecydowałam się na tylko jeden element sutaszowy połączony ze sznurem koralikowym (wzór podobny jak w naszyjniku tylko z jedenastek na 6 w rzędzie, kolory te same):
Element sutaszowy jest jeden, ale za to najbogatszy. Składa się z dwóch "czapeczek" dokładnie takich samych jak w kolczykach + 10 mm kulki korala na końcach. Dodatkowo na ich styku doszyłam w sumie 6 sztuk 4,5 mm kulek turkusa poprzedzielanych trzema koralikami TOHO 15/0 w kolorze PFG Starlight.
Dla dociekliwych: nie jest to bransoletka typu bangle. Posiada ona zapięcie magnetyczne sprytnie ukryte w sutaszowym elemencie ozdobnym:
Jak to zwykle bywa nie było go w zamierzeniu pierwotnym, ale gdy człowiek czeka na przesyłkę z zamówionymi brakującymi materiałami, to różne głupie myśli przychodzą do głowy. W metalową bazę w złotym kolorze wkleiłam niewielki sutaszowy element (tym razem płaski) i jest to jedyna rzecz w całym projekcie, która została podklejona (ciemnoniebieskim Super Suede):
Nie chciałam, żeby był zbyt odstający, dlatego zamiast turkusowej kulki wykorzystałam kaboszon w kształcie półkuli o średnicy 8 mm i dwie kuleczki 3,8 mm korala. Dzięki temu pierścionek jest niezbyt wielki, dość płaski i w związku z tym całkiem wygodny:
No i prawie bym zapomniała! Miało być na końcu uzasadnienie, więc proszę: "zagospodarowałam" pola: morski/turkus, dla siebie, koraliki, spróbuj czegoś nowego. Jeśli chodzi o "morski/turkus" to chyba wyjaśnienia są zbędne :) ; dla siebie - od początku komplet robiłam dla siebie na konkretną okazję; koraliki - są one podstawowym materiałem wykorzystanym w pracy - tak szklane TOHO, jak i minerałowe z korala i turkusu, poza tym każdy z elementów sutaszowych tworzy koralik (cóż język polski nie odróżnia od siebie różnych rodzajów koralików); no i wreszcie coś nowego - po raz pierwszy spróbowałam sutaszu 3D i muszę przyznać, że bardzo mi się spodobał! A i jeszcze jedno. Po opublikowanym ostatnio przez Bluefairy przeglądzie klejów, postanowiłam zaeksperymentować wklejając sznury w końcówki za pomocą kleju Magic. Ponieważ jak już wspomniałam komplet jest dla mnie i tylko dla mnie, to w razie wpadki będę wiedziała co zrobić i nikt nie będzie miał do mnie pretensji. To też coś nowego, bo dotąd używałam tylko dwuskładnikowego kleju epoksydowego. Zobaczymy co z tego wyniknie... Póki co cały premierowy wieczór przetrwał bez uszczerbku.
Na koniec jeszcze raz cały komplet (co powiecie na niebieskie tło ?):
Nie chciałam, żeby był zbyt odstający, dlatego zamiast turkusowej kulki wykorzystałam kaboszon w kształcie półkuli o średnicy 8 mm i dwie kuleczki 3,8 mm korala. Dzięki temu pierścionek jest niezbyt wielki, dość płaski i w związku z tym całkiem wygodny:
No i prawie bym zapomniała! Miało być na końcu uzasadnienie, więc proszę: "zagospodarowałam" pola: morski/turkus, dla siebie, koraliki, spróbuj czegoś nowego. Jeśli chodzi o "morski/turkus" to chyba wyjaśnienia są zbędne :) ; dla siebie - od początku komplet robiłam dla siebie na konkretną okazję; koraliki - są one podstawowym materiałem wykorzystanym w pracy - tak szklane TOHO, jak i minerałowe z korala i turkusu, poza tym każdy z elementów sutaszowych tworzy koralik (cóż język polski nie odróżnia od siebie różnych rodzajów koralików); no i wreszcie coś nowego - po raz pierwszy spróbowałam sutaszu 3D i muszę przyznać, że bardzo mi się spodobał! A i jeszcze jedno. Po opublikowanym ostatnio przez Bluefairy przeglądzie klejów, postanowiłam zaeksperymentować wklejając sznury w końcówki za pomocą kleju Magic. Ponieważ jak już wspomniałam komplet jest dla mnie i tylko dla mnie, to w razie wpadki będę wiedziała co zrobić i nikt nie będzie miał do mnie pretensji. To też coś nowego, bo dotąd używałam tylko dwuskładnikowego kleju epoksydowego. Zobaczymy co z tego wyniknie... Póki co cały premierowy wieczór przetrwał bez uszczerbku.
Na koniec jeszcze raz cały komplet (co powiecie na niebieskie tło ?):
Jesteś genialna po prostu. Czy jest coś czego nie umiesz? Ten komplet jest po prostu 'jaw-dropping' :) Świetny pomysł na zapięcie przy bransoletce. Piękny komplet. Dość pisania. Lecę oglądać.
OdpowiedzUsuńO, jest jeszcze mnóstwo rzeczy, których nie umiem (ale się nauczę! jak nie w tym, to w następnym życiu).
UsuńDzięki! :)
Ja siedząc z otwartą szczęką, mogę tylko powtórzyć za Betką, że jesteś genialna, komplet jest genialny, koralik-zapięcie w bransoletce jest genialny (jak dla mnie to "czarny koń" całego zestawu) i ogólnie koraliki nepalskie mogą się przy tym schować :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, zawstydzacie mnie. Naprawdę nie wiem, co odpowiedzieć. Bardzo się cieszę, że moje "nepalskie" koraliki się Wam spodobały :)
UsuńA z tego zapięcia jestem bardzo dumna. Jak często, najlepsze pomysły przychodzą mi do głowy, kiedy na czekam na przesyłkę - zrobiłam "czapeczki" do kolczyków, ale nie było jeszcze co do nich włożyć i zaczęłam kombinować :)
cały komplet cudny ale mi najbardziej podoba sie bransoletka i kolczyki ale bransoletka na pierwszym miejscy, zapięcie genialne :) jak to sie mówi: cud, miód i orzeszki ;)
OdpowiedzUsuńDzięki! Kolczyki i bransoletka składają się z identycznych elementów sutaszowych :) A z zapięcia, jak już wspomniałam jestem bardzo zadowolona :)
Usuńpiękne te biżuteria i fakt bardzo klimatyczne - serdeczności ślę Marii
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :)
UsuńCoś niesamowitego tak to wszystko połączyć, Efekt extra, przepiękny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dzięki! Lubię mieszać w technikach i stylach :)
UsuńCudeńka, bardzo mi się podoba takie przestrzenne wykorzystanie sutaszu!
OdpowiedzUsuńDzięki! Mnie się też to spodobało i na pewno będą kolejne wcielenia :)
UsuńMi również jak poprzedniczce podoba się takie zastosowanie sutaszu a na widok bransoletki zaświeciły mi się aż oczy :) cudowna
OdpowiedzUsuńDzięki! Początkowo bransoletka miała wyglądać zupełnie inaczej, ale jakoś to magnetyczne zapięcie koniecznie chciało się tam wepchać, to mu pozwoliłam :)
UsuńOczy nasycone niebieskościami. Bardzo ładny komplecik.
OdpowiedzUsuńDzięki Danusiu! :)
UsuńPrzepiękna biżuteria :)).
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńZaszalałaś wyszło fantastico ;) sutasz 3D pięknie sie prezentuje jeszcze w takich kolorach :) uwielbiam kolczyki przesliczne ale bransoletka z zapięciem tak pięknie ukrytym idealna :) już przestaje sie zachwycać pisząc wracam do oglądania czekam na wiecej i wiecej :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo, kolory są rzeczywiście fantastyczne, uwielbiam to połączenie, choć na co dzień jest może zbyt ostre. A sutasz 3D spodobał mi się na tyle, że z pewnością będzie więcej :) Z zapięcia bransoletki jestem więcej jak zadowolona :)
UsuńDzięki i pozdrawiam :)
Agato, Ideał!
OdpowiedzUsuńKoraliki nepalskie się chowają.
Ogrom pracy w te maleństwa, które tworzą większą całość jest imponujący :)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Faktycznie pracy przy nich trochę było, szczególnie dla tak niewprawnej sutaszystki jak ja, ale chyba było warto :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Pod każdym względem fantastyczna robota! Nieźle to wszystko wykombinowałaś, czapeczki i zapięcie genialne!
OdpowiedzUsuńDziewczyny powiedziały już wszystko, ja się pod tym podpisuję!.
Wielkie dzięki! :)))
UsuńMistrzostwo świata!!! Jestem pod OGROMNYM wrażeniem!!! Piękne kolorki, a bransoletka... Oczarowała mnie :)
OdpowiedzUsuńWracam do oglądanie, bo słów mi brak ;)
Dzięki wielkie! Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się tak aż entuzjastycznego przyjęcia tego kompletu, ale, nie powiem, to bardzo miłe :)
Usuńzachwycające kolory :-)
OdpowiedzUsuńa u nas tak szaro-buro na ulicach... Polacy obsesyjnie boją się kolorów :-(
Ja się kolorów nie boję, choć niektórzy twierdzą, że w moim wieku to już nie wypada... Zawsze przywiązywałam ogromną wagę do kolorów - jestem typową kolorystką :)
UsuńCzarujący komplet! Wybrałaś bardzo żywiołowe zestawienie kolorów, a efekt dopieszcza oko. A co do sznurka z pasemkami folii, to też mi się on nie podoba, na szczęście mam niedaleko do hurtownie pasmanteryjnej i tam mają złoty i srebrny sutasz z nitek metalicznych, w różnych rozmiarach, co jest bardzo dogodne. Temu z folijek mówię stanowcze: NIE. :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Za oknem tak buro, że choć w ten sposób można rozweselić tę szarość. Z wrażenia aż śnieg spadł i od razu zrobiło się weselej :)
UsuńA ten sznurek jest bardzo efektowny, ale raczej już go więcej nie kupię.
Cudny komplet! A bransoletkę chętnie bym Ci zabrała, jest nieziemska!
OdpowiedzUsuńDzięki! Ale bransoletki... nie oddam! :)
UsuńBardzo ładny komplet, cudowne kolory. Aż chce się je nosić :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Miło mi :)
UsuńOgromne bogactwo koloru i faktury! Przecudny komplecik stworzyłaś, a zapięcie bransoletki, to mistrzostwo świata. Genialne!
OdpowiedzUsuńNo tak, musiało być na bogato, bo do bardzo prostej sukienki, a okazja wymagała czegoś więcej :) A zapięcie faktycznie wyszło mi nieźle :) Dzięki :)
UsuńNiesamowite są te trójwymiarowe koraliki! Bransoletka to mój faworyt. Już miałam dociekliwie dopytać, a co ona ma w środku, ale przewidująca jesteś i uprzedziłaś pytanie.
OdpowiedzUsuńPiękny komplet!
Dziękuję za udział w wyzwaniu :-)
Dziękuję bardzo! Cieszę się, że mogę bawić się z Szufladą :)
UsuńPomysł niesamowity, wykonanie jeszcze bardziej. Kolory bardzo energetyczne, nastrajają bardzo optymistycznie. powodzenia w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńA zdjęcie na niebieskim tle - bardzo ładne.
Och, ten pomysł chodził mi po głowie już jakiś czas :) A kolory takie po prostu kocham! Zdjęcie na niebieskim tle to trochę taki żart, ale uznałam, że wyszło interesująco i postanowiłam je pokazać :)
UsuńPiękny komplet,a pomysł na zapięcie w bransoletce rewelacja.Super.
OdpowiedzUsuńDzięki! Miło mi, że pomysł z zapięciem chwycił :)
Usuń