Dopiero co uszyłam i opublikowałam kwiatuszki według wzoru Weraph, a tu dosłownie chwilę później Ona pochwaliła się 5 rocznicą swojego bloga i ogłosiła:
To chyba jakaś telepatia, albo może przeznaczenie... Blog Weroniki był jednym z pierwszych, które zaczęłam pilnie śledzić, na długo przed tym, zanim sama zdecydowałam się wkroczyć do blogosfery. To tam dowiedziałam się do czego służą sznury bead-crochet, dlaczego TOHO i wielu, wielu innych ważnych rzeczy, które teraz wydają mi się oczywiste. Zresztą większość moich "pierwszych razów" miało swoje korzenie właśnie tam. Mój pierwszy sznur, pierwsza kulka, pierwsze wachlarze, oplecione kaboszony i rivoli, pierwsze projekty w DB-Bead i ... mogłabym jeszcze długo tak wyliczać. Podejrzewam, że również większość z Was mogłaby to samo powiedzieć o sobie. Co tu dużo mówić, koralikowy świat nie byłby taki jak jest bez bloga Weraph i jej projektów.
Dlatego postanowiłam zadedykować te kwiatuszki właśnie Weronice, jej projektom i blogowi, bo bez nich pewnie nie byłoby mnie i moich koralików tutaj dzisiaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz