wtorek, kwietnia 03, 2018

Kolejne Mobiuski

Niedawno miałam okazję przekonać się, że kolor roku ogłoszony przez Pantone nijak się ma do oferty naszych sklepów. Otóż jakiś tydzień przed Świętami przemierzyłam sporo odzieżowych sklepów i sklepików, bo moja najmłodsza latorośl zażyczyła sobie czarno-białej sukienki, ewentualnie czarnej na bierzmowanie. Wydawać by się mogło, że znalezienie czarnej kiecki nie będzie żadnym problemem, ale nic z tego. Sieciówki już zalane letnią kolekcją i wszystko jest w kwiaty, kwiatki i kwiatuszki. Natomiast w tych mniejszych, bardziej ekskluzywnych butikach czerń jest zdecydowanie w odwrocie, znalazłyśmy raptem kilka wzorów. Myślicie, że wszystko w ultrafiolecie? Otóż nie. Fioletowej nie widziałam żadnej. Za to ponad połowa oferty to... granat. Dlaczego kiedy jakiś czas temu szukałam czegoś granatowego to nie było kompletnie nic? Drugim kolorem zdecydowanie rzucającym się w oczy okazała się fuksja. Pomyślałam sobie, że nie ma tego złego, bo te dwa kolory są mi zdecydowanie bliższe od fioletów.
Postanowiłam więc wyjść naprzeciw tej ofercie i z zapasów moich kolorowych dużych ogniwek wygrzebałam i granat i fuksję:


Granatowych starczyło mi tylko na kolczyki.


Mobiuski zrobiłam z 4 ogniw.


Zawiesiłam je na elementach w kształcie rombów wykonanych splotem Japanese w układzie 18 in 2


Duże ogniwka poziome są ze stali chirurgicznej w naturalnym kolorze, a wszystkie pionowe łączenia i bigle to też stal, ale pozłacana.


Kolczyki sprawiają wrażenie filigranowych i rzeczywiście są dość lekkie, waga jednego to niecałe 2,7 g . Ich długość bez bigla to 3,5 cm.


W sumie prezentują się dość elegancko


Fuksjowych ogniw miałam trochę więcej, więc udało mi się zrobić z nich cały komplecik.


W tym przypadku połączyłam Mobiuska z Romanovem.


Znalazłam kuleczki turmalinu w takim samym odcieniu, jak ogniwka i to one znalazły się w centrum elementów Romanov.


Mobiuski tym razem są z trzech ogniwek.


Obie części połączyłam przy pomocy pojedynczego splotu Box.


Oprócz kolorowych ogniwek cała reszta to stal chirurgiczna. Czyli bigle, krawatka i łańcuszek z zapięciem oraz oczywiście wszystkie pozostałe ogniwka.


Kolczyki i wisiorek są identyczne, długość samej zawieszki to 3 cm. Waga każdego kolczyka to ok. 2,4 g, a wisiorek razem z łańcuszkiem (ok. 52 cm długości) - prawie 5,7 g.


Zostało mi jeszcze trochę tych aluminiowych ogniwek, więc seria kolorowych kolczyków będzie kontynuowana.

6 komentarzy:

  1. ten drug komplet jest piękny, choć i kolczyki prezentują sie świetnie:)
    ale mam pytanie, przeszukałam juz kilka sklepów mających w swojej ofercie kółeczka ale nigdzie nie widziałam tych kolorowych- podpowiesz gdzie można je dostać?
    z góry dziękuje i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Renatko :) Obie wersje mają inny charakter; póki co staram się nie powtarzać ;)
      A co do kolorowych ogniwek to muszę Cię zmartwić: w tym momencie do kupienia tylko w USA. Te powyżej kupiłam kiedyś w polskim sklepie (już ich nie ma), ale okazało się, że są one z czystego aluminium, więc są bardzo miękkie i nie nadają się właściwie do chainmaille, jedyne, co odważyłam się z nich robić to takie właśnie Mobiuski, na których nic nie wisi ;) Ale cały czas pracuję nad tym, żeby jednak te kolorowe do chainmaille jednak jakoś zdobyć :)

      Usuń
  2. Fuksjowy komplecik jest przepiękny, a granatowe kolczyki dzięki takiemu połączeniu kolorów metalicznych są szalenie oryginalne :) Obie prace bardzo mi się podobają!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Z kociołka czarownicy , Blogger