Tak prawdę mówiąc miałam nie karmić w tym miesiącu Stefanii, ale jak to tak? Żeby facet syty chodził, a kobitka głodna? Jakoś tak nie wypada.
Dlatego postanowiłam zadedykować jej tort. Tort wprawdzie raczej borówkowy, ale udekorowany głównie brzoskwiniami i to je właśnie widać, więc może jakoś to przełknie. No to banerek:
Tort przygotowałam na urodziny mojej najmłodszej córki, które były kilka dni temu. Nie obyło się bez przygód. Podczas ubijania śmietany mój mikser wydał z siebie dziwny odgłos, fuknął jakimś pyłem i mocno spowolnił obroty. Było to w sobotę wieczorem, sklepy AGD na szczęście jeszcze przez chwilę czynne, ale od czego w końcu się ma te rękodzielnicze rączki. Rozkręciłam delikwenta, wysypałam ze środka połamane elementy, wymiotłam całą tonę pyłu cukrowo kakaowego i skręciłam z powrotem. I wiecie co? Działa! Na szczęście to co się połamało nie ma bezpośredniego wpływu na pracę urządzenia, a tylko dinks wypychający końcówki nie wraca sam na miejsce. Tak więc tort udało się skończyć, a wyglądał on tak:
Może i jest trochę krzywy, ale i tak był pyszny :)
Ponieważ ten post taki jakiś ubogi mi wyszedł, to postanowiłam jeszcze podzielić się z Wami przepisem na masę do tego torcika. Moje dziewczyny wyszperały go w zeszłym roku i po niewielkich modyfikacjach zawładnął naszą tortową produkcją całkowicie. Masa jest lekka, puszysta i niezbyt słodka. W dodatku jest bardzo prosta i szybka w wykonaniu.
Składniki:
- serek mascarpone - 250 g
- twarożek sernikowy (z wiaderka) - 500 g
- cukier puder - 70 g
- cukier waniliowy - 1 opakowanie
- śmietanka tortowa 30% - 250 g
- śmietan-fix - 1 opakowanie
- ew. dodatki: owoce, bakalie, lub tp.
Wykonanie:
Serki i cukry wymieszać krótko mikserem. Śmietankę ubić z dodatkiem śmietan-fixu i delikatnie połączyć z serkami. I już. Gotowe. Do masy można dodać cokolwiek: owoce, bakalie, kakao, barwnik spożywczy... co tam komu w duszy gra. U mnie najczęściej są to borówki lub brzoskwinie. Tort dekoruję tylko śmietaną ubitą ze śmietan-fixem (bez cukru!) i owocami. Przed udekorowaniem dobrze jest schłodzić w lodówce jakieś 2 godzinki. Jeśli zdecydujemy się wykorzystać gotowe biszkoptowe spody tortowe, to całość mamy gotową w pół godziny! (+ chłodzenie) Zresztą wcale nie musi to być tort. Masę równie dobrze można wykorzystać do babeczek lub tarty.
Życzę smacznego! I do następnego razu :)
daj kawałek :-)
OdpowiedzUsuńco ja mówię, najlepiej kawał! ;-D
Proszę! Częstuj się ;-D
UsuńWygląda na bardzo apetyczny, chętnie bym kawałek spróbowała. Pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńOj tak, jest (a raczej był) pyszny. Prezencja taka sobie, ale ja nie jestem specjalistką od kulinarnych dekoracji :)
Usuńwygląda cudnie i pewnie jest pyszny :)
OdpowiedzUsuńO tak, naprawdę jest (był) pyszny. Możesz to łatwo sprawdzić, masę robi się bardzo prosto i szybko ;-D
UsuńZłote rączki nie tylko do koralików, ale i mechanizmów usprawniających pracę w kuchni. Tort super Ci wyszedł, nie wątpię, że smaczny i Stefci dieta odchudzająca nie grozi.)
OdpowiedzUsuńNo cóż, trzeba sobie jakoś radzić ;-D
UsuńA i z dietą nie można przesadzać :)
"ale od czego w końcu się ma te rękodzielnicze rączki." :)))))))))))))))))))))))))))) Myślałam, że wzięłaś swoje druciki, kółeczka, cążki i zmontowałaś nowe wnętrzności mikserowi, Agatko :)))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam masę serowo śmietanową :)))))))) Torcicho-pycho!
Pozdrawiam
No, nie musiałam się uciekać do aż tak drastycznych posunięć, ale gdyby były trzeba, to bym się nie zawahała ;-D Żebyś tylko wiedziała ile rzeczy już ratowałam w domu drutem ;-) A masa naprawdę jest pyszna :)
UsuńPozdrawiam :)
Apetyczny :))
OdpowiedzUsuńO tak. Dziękuję :)
UsuńMniam na pewno jest pyszny sama bym taki zjadła pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńOwszem jest (był) pyszny. I naprawdę łatwo się go robi :) Pozdrawiam :)
UsuńAle smakowicie wygląda! Lekka masa, do tego owocki - pycha!
OdpowiedzUsuńNie tylko wygląda, on jest smakowity :-D
UsuńZ takiego ogromnego torta Stefania jest zadowolona i ja również a jak jeszcze na nim brzoskwinie zamieszkalay to radość nie ma końca.
OdpowiedzUsuńSuper Agatko ,że pokusiłaś się na tą część zadania.
Buźka :)
Dzięki Danusiu. Nie byłam pewna czy mogę go w ogóle zgłosić dla Stefanii, bo tort borówkowy, a brzoskwinek raptem kilka, ale skoro zatwierdzasz to bardzo mi miło :)
UsuńNie powinnam oglądać takich pyszności wieczorem, w dodatku zaczęłam sobie wyobrażać smak i teraz będą mi się torty śniły :)
OdpowiedzUsuńNo to nie ma wyjścia, trzeba wypróbować przepis ;-D
UsuńMniam mniam! ale pyszności:)
OdpowiedzUsuńOj, tak! :)
UsuńNajlepiej około 10-tej rano ale tak apetyczny nawet o tej porze chetnie bym pożarła:)
OdpowiedzUsuńFajny torcik zaciekawiłaś mnie tą masą lubię takie mało słodkie,muszę wypróbować:) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, bo warto :) Pozdrawiam :)
UsuńTort dla Stefanii, ale i ja się nim chętnie poczęstuję! :))
OdpowiedzUsuńSmacznego :)
Usuń