wtorek, października 28, 2014

Halloween

Nie, żebym była jakąś wielbicielką amerykańskich świąt, ale to akurat daje wielkie pole do popisu dla kreatywności. Symbolem kojarzącym się z nim przede wszystkim jest wydrążona dynia. Ponieważ w tym roku nie posadziłam dyń na grządce, więc wyszydełkowałam je sobie z koralików. Dyńki wykonane są w całości z koralików Preciosa, więc zgłaszam je do październikowej edycji konkursu "My Czech Beads", której temat brzmi: "autumn / Halloween".


Są one wykonane metodą ukośnikową (jak kulki) z koralików 10/0 wokół plastikowej oponki (24x16 mm). Jest ich tylko cztery, choć miałam ochotę na więcej, ale ktoś podstępnie podkupił mi wszystkie oponki ze sklepu (a miałam je już w koszyku!), więc pozostały mi tylko moje zapasy :(
Każda dyńka ma trochę inną minkę.


Gotowe dynie mają ok. 3 cm średnicy i 2 cm wysokości + ogonek. Nie mogłam się zdecydować co z nich zrobić (myślałam o naszyjniku, ale może kolczyki albo brelok?), więc w końcu postawiłam na uniwersalność i każda ma mały karabińczyk, dzięki czemu może być charmsem, breloczkiem, można je też doczepić do bigli, bransoletki lub naszyjnika - co komu będzie potrzebne :) Oto jedna z propozycji:


Koraliki Rocailles Preciosy nie są niestety kuliste, tak jak japońskie, to raczej miniaturowe oponki, w dodatku o dość różnej grubości. Jak przy sznurze prostym nie robi to wielkiej różnicy, tak już w ukośniku niestety tak (a szczególnie na wypukłościach). Koraliki nie chcą układać się w jedną stronę i miejscami wygląda to trochę niechlujnie. Trzeba przerabiać baaardzo luźno, ale wtedy z kolei są szpary :( Już wiem, że jak kulki to tylko z japońskich.
W dodatku nie dysponuję odpowiednim oświetleniem i na zdjęciach słabo widać różnicę w kolorze koralików, na żywo wzór jest znacznie wyraźniejszy. W świetle dziennym, którego zazwyczaj używam kolory są bliższe prawdy, ale na zbliżeniach wzór jest mniej widoczny, za to pod lampką kolory trochę przekłamane, ale za to lepiej buźki widać.
Natomiast pobawiłam się trochę aparatem i uzyskałam efekt, jakby w środku rzeczywiście płonęły świeczki. Takie nieostre wyglądają według mnie znacznie ciekawiej:


Dla ciekawskich: powyższe zdjęcie zrobiłam w trybie makro z odległości ok 30 cm i z lampą błyskową :) Bardzo podobnie je widzę bez okularów, hi, hi :)
Początkowo nie mogłam zdecydować się jak rozłożyć kolory i pierwszą dyńkę zrobiłam na jasnym tle. Jednak wspólnie z moimi dziewczynami stwierdziłyśmy, że na ciemnym wygląda lepiej. Dlatego ostatecznie ją przerobiłam. A dla porównania tak wygląda ten sam wzór w dwóch odsłonach kolorystycznych ( te same koraliki tylko w negatywie).



Gdyby ktoś miał ochotę sobie takie wydziergać, to w zakładce "Moje schematy koralikowe" zamieściłam na nie wzory. Można je pobrać w formacie pdf. Wiem, że czasu już niewiele, ale szybko się je robi, więc może jeszcze zdążycie :) Schematy opracowane są dla koralików Preciosa 10/0.
Koraliki, których użyłam to: Preciosa 10/0 jasno pomarańczowa opaque z powłoką lustered o nieznanej nazwie, Opaque Dark Orange i żółta 8/0 transparentna z efektem rainbow (ogonki). Szkoda, że Preciosa nie opisuje opakowań z koralikami ani nazwą, ani rozmiarem.
A dla wszystkich, co mają ochotę na kilogram koralików, ale jeszcze nie wiedzą jak, lub nie pamiętają zamieszczam banerek. Kliknięcie w niego przekieruje prosto na stronę konkursu :)


20 komentarzy:

  1. Świetne dyńki:) Powodzenia w konkursie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Superowe dyńki! Bardzo mi się podobają i w naszyjniku wyglądają rewelacyjnie.

    Pozdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Ja też się skłaniam ku naszyjnikowi, ale dzięki karabińczykom można je dowolnie aranżować :)

      Usuń
  3. Agatko, są świetne, gęba sama się do nich śmieje :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Moje dziewczyny chciały, żeby miny były groźniejsze, ale ciągle mi jakieś takie uśmiechnięte wychodziły :)

      Usuń
  4. Kurcze, ale fajne i zabawne!. Nie wiem, ale jak ja bym takie zrobiła to pewnie rozdałabym na breloczki, choć naszyjnik wygląda również świetnie :-)
    Trzymam kciuki w konkursie, te dynie na pewno zostaną zauważone!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przecież nie można tak cały czas na poważnie ;-)
      Dzięki za kciuki :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Czasem trzeba z przymrużeniem oka spojrzeć na świat :))

      Usuń
  6. O jakie urocze :) Różne rzeczy już widziałam z koralików, ale takich sympatycznych dyniek jeszcze nigdy! Super wyglądają razem w naszyjniku :) Będę trzymać kciuki, bo zdecydowanie zasługują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiłam je pod wpływem impulsu, kompletnie bez koncepcji na dalsze zagospodarowanie. Ten naszyjnik to taki pierwszy pomysł, ale na czym się to skończy? Któż może wiedzieć?
      A za kciuki bardzo dziękuję, koralików nigdy dosyć ;-)

      Usuń
  7. Jakie słodkie dyńki! Ja je najbardziej lubię jeść :))
    Powodzenia w konkursie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak moja córa. Ona dynie wsuwa w każdej postaci (najchętniej zupę) i każdej ilości :)
      Dzięki!

      Usuń
  8. Świetne i to bardzo :)
    Powodzenia w konkursie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. rewelacja, do noszenia na co dzień też :) powodzenia w wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dynie przeurocze bardzo śliczne :) Powodzenia w konkursie :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Z kociołka czarownicy , Blogger